Jak już informowaliśmy, rusza proces inwestycyjny związany budową IV odcinka obwodnicy Drezdenka. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, radni przegłosują dziś wpisanie inwestycji do budżetu w części wieloletniej prognozy finansowej i uda się w terminie wyłonić wykonawcę, pierwsze prace mogą ruszyć już w przyszłym roku. Tymczasem media narodowe podawały ostatnio, że inwestycja jest blokowano przez zarząd województwa lubuskiego. – To nie jest prawda i mogę to potwierdzić po rozmowach z przedstawicielami zarządu województwa i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Mamy pewność, że budowy najważniejszego etapu tej inwestycji nikt nie blokuje, tylko się ją przyspiesza – mówi Natalia Burdz.
Gość Lubuskiego Centrum Informacyjnego podkreśla, że gdyby nie presja zwykłych mieszkańców, nie udałoby się tak szybko rozpocząć nad kolejnymi etapami inwestycji. – IV etap praktycznie rozwiązuje problemy komunikacyjne mieszkańców powiatu strzelecko – drezdeneckiego. Gdyby nie determinacja, tysiące podpisów zwykłych ludzi, ponad podziałami partyjnymi, nie byłoby pewnie tak głośno o tej inwestycji. Dziękuję mieszkańcom, bo to dzięki nim zarząd województwa podejmuje tak ważną decyzję i przeznacza bardzo dużo środków z budżetu na drogi właśnie na obwodnicę – mówi Natalia Burdz.
Na razie wybudowano tylko 2 z planowanych 4 odcinków. W 2015 roku otwarto pierwszy odcinek obwodnicy. 3 lata później – drugi. Trzeci odcinek obwodnicy połączy się z drogą wojewódzką 174 w okolicach Kosina. Czwarty w Kleśnie z drogą numer 160. Ma powstać także przejazd nad torami kolejowymi, wał przeciwpowodziowy i nowy most na Noteci. Koszt całkowity budowy III i IV etapu obwodnicy to 172,2 mln zł, co oznacza, że jest to największe zadanie na drogach w Lubuskiem.
– Z początkiem przyszłego roku podpisana zostanie umowa z Ministerstwem Infrastruktury na wykorzystanie środków z programu rządowego. Niezwłocznie po tym rozpoczęte zostaną procedury wyłaniania wykonawcy. Wartość tego zadania to dziesiątki milionów złotych. Będzie to duży przetarg., ogłaszany na terenie UE, potrwa to kilka miesięcy. Chciałbym bardzo, aby do końca lata procedury przetargowe zostały zakończone i abyśmy mogli na przełomie lata i jesieni podpisać umowę z wykonawcą, by niezwłocznie nastąpiły pierwsze prace. Płatności wynikające z kolejnych etapów tej obwodnicy będą wpisane już w wieloletniej prognozie finansowej na 2024 rok. Jeśli udałoby się to zrobić szybciej, na pewno uda się faktury z przyszłego roku zapłacić bez zbędnej zwłoki. Zależy nam, by to zadanie jak najszybciej zrealizować – mówi członek zarządu województwa lubuskiego Marcin Jabłoński.
– Trzeba pamiętać, że spodziewaliśmy się dofinansowania rządowego na poziomie 80%, a nie 50%, czyli tyle ile otrzymaliśmy – dodaje.
Finansowanie w ramach rządowego programu budowy obwodnic wynosi 86,1 mln zł, zadeklarowany wkład Drezdenka to 8 mln zł i wkład samorządu województwa to 13,1 mln zł w ramach dochodów własnych. Zarząd województwa lubuskiego wnioskował o brakujące 65 mln zł z programu rządowego. Na opublikowanej liście inwestycji zakwalifikowanych do dofinansowania, nie było tej inwestycji.
W Drezdenku w 2015 roku ruch dobowy wynosił ok. 7 tys. pojazdów na dobę , a w latach 2020-2021 wzrósł do wartości 10 tys. pojazdów na dobę. To tak jakby nagle droga S3 nie obchodziła Zielonej Góry, czy Gorzowa tylko wprowadzała bezpośrednio ruch do tych miast.
– Mamy wielką nadzieję, że łopata zostanie wbita już w 2023 roku. Zebraliśmy ponad 5 tysięcy podpisów w tej sprawie. Gratuluje samorządowcom, radnym i wszystkim działaczom ponad podziałami. Dziękuję zarządowi województwa lubuskiego za dialog. Chcieliśmy, aby obwodnica Drezdenka wciąż była na świeczniku i jak prezent na święta, jest decyzja – mówi gość LCI.
W rozmowie także o zbiórce podpisów pod petycją o elektryfikację linii kolejowej 203 Kostrzyn – Krzyż. – Nasza młodzież codziennie dojeżdża tą linią do szkół w Gorzowie Wlkp., tysiące ludzi jeździ do pracy. Wierzę, że uda się wywrzeć presję na rządzie, by jak najszybciej ją zelektryfikować. Przecież w końcu inwestycje w kolej miały być rekordowe, tak przynajmniej obiecywał rząd – mówi Natalia Burdz. W sprawie wykluczenia komunikacyjnego północnej części regionu apelowała ostatnio w Sejmie Poseł na Sejm RP Krystyna Sibińska.
W audycji poruszona została także kwestia zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy przywracającej dofinansowanie procedury in – vitro z pieniędzy rządowych.
