Patryk Trzmiel: Ostrzymy noże i będziemy robić wszystko, żeby wygrać ligę (ROZMOWA)

Mężczyzna z pucharem i dyplomem
Lubimy grać w hali i tyle. Póki jeszcze możemy, to uprawiamy ten sport, bo go kochamy – mówi Patryk Trzmiel
Mamy aspiracje i jesteśmy tacy, że po prostu nie odpuszczamy. Będziemy grali o pierwsze miejsce i na pewno na boisku się nie położymy – zapowiada Patryk Trzmiel, pomocnik IV-ligowej Odry Nietków.

Rozmawiamy chwilę po finale Pucharu Zimy w Zielonej Górze. Wiosną, latem i jesienią mecze w IV lidze, zimą w hali… Pan to gra w piłkę chyba przez cały rok.

Zimą zawsze się gra. Puchar Zimy to fajny turniej, lubimy grać w hali i tyle. Trzeba grać cały czas. Póki jeszcze możemy, to uprawiamy ten sport, bo go kochamy.

Ale to nie tylko gra z miłości i dla przyjemności. Novita Pleyada okazała się najlepsza w Pucharze Zimy, a pan został królem strzelców z przewagą nad drugim snajperem taką, że ho, ho!

Cała drużyna pracuje na dorobek jednego zawodnika. Można powiedzieć, że nie byliśmy faworytem tego turnieju, szczególnie że posypaliśmy się troszkę w półfinale [urazu doznał Bogdan Rubacha i zespół miał już tylko jednego zawodnika do rotacji – red.]. Zwycięstwo dedykujemy naszemu przyjacielowi Krzysztofowi Kandulskiemu. Tak jak obiecałem, złoty medal jadę mu zawieźć.

Czy gra w hali może być elementem przygotowań do sezonu na trawiastych boiskach?

Dla mnie jak najbardziej. Lubię grać w hali i myślę, że to jest taki moment, który można wykorzystać, żeby nie było przerwy zimą.

Za około miesiąc początek rundy wiosennej w IV lidze. W tabeli na półmetku rozgrywek mamy okropny ścisk. Między liderem Syreną Zbąszynek a wiceliderem Odrą Bytom Odrzański jest punkt różnicy. Trzeci zespół, czyli Odra Nietków, traci trzy punkty, czwarty – sześć. Co u was słychać?

Bardzo ciężko trenujemy, mamy trzy jednostki treningowe w tygodniu plus sparing w weekend. „Ostrzymy noże” i będziemy robić wszystko, żeby wygrać tę ligę. Mamy aspiracje i jesteśmy tacy, że po prostu nie odpuszczamy.

Patryk Trzmiel strzela bramkę w konkursie rzutów karnych w finale Pucharu Zimy w Zielonej Górze

Zaliczyliście jakieś zgrupowanie?

Tak, byliśmy na tygodniowym obozie nad morzem. Wartościowy obóz, ciężko przepracowany, wracamy silniejsi i na pewno efekty tego zobaczymy w lidze.

A jak sparingi? Na pierwszy ogień poszedł mecz kontrolny z III-ligowym Stilonem Gorzów. Przegraliście 2:5.

Tak. Dobry mecz w naszym wykonaniu, aczkolwiek wynik nie odzwierciedla tego, co się działo na boisku. Cóż, jedziemy dalej.

Było chyba dziesięć minut, które wstrząsnęły Odrą. W krótkim czasie straciliście aż trzy bramki.

Nawet osiem minut… Co zrobić? Tak naprawdę sami sobie te bramki strzeliliśmy. Wiemy, że Stilon to klasowy zespół, aczkolwiek nie byliśmy wcale drużyną słabszą.

Śledzi pan wyniki sparingów rywali? Prowadząca w tabeli IV ligi po rundzie jesiennej Syrena Zbąszynek zaczęła od dwóch porażek, i to wyraźnych.

Szczerze powiedziawszy, nie sprawdzam wyników innych drużyn.

Zbroi się druga w tabeli Odra Bytom Odrzański. Ściągnęła Damiana Piotrowskiego, czyli zawodnika z przeszłością w ekstraklasie, a także Przemysława Siudaka i Konrada Grzymisławskiego z III-ligowej Cariny Gubin.

Jeśli mają aspiracje i chcą grać o awans, to nikt im tego nie zabierze. My będziemy grali też o pierwsze miejsce i na pewno na boisku się nie położymy.

Kto jeszcze może być poważnym kandydatem do awansu? Polonia Słubice, Lubuszanin Drezdenko?

Na pewno trzeba brać pod uwagę Polonię Słubice, bo to fajny zespół. Ograli nas na boisku w Nietkowie. Ale zobaczymy, liga jest długa i wyrównana.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Latynoska Noc w Muzeum Ziemi Lubuskiej

Jedyna taka noc… (FOTO)

Wyjątkowa noc w roku, gdy muzea są nie tylko otwarte do późnych godzin nocnych, ale wręcz tętnią życiem, gwarem i muzyką. Tego dnia cisza jest

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content