Biodro uratowane! Dzięki protezie wykonanej w technologii 3D, wartej majątek

Sześć uśmiechniętych osób w medycznych fartuchach i czepkach
Skomplikowany zabieg przeprowadził zespół pod kierunkiem prof. Daniela Kotrycha (drugi od prawej) Fot. Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze
W Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze przeprowadzono operację wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Tytanowy implant w technologii 3D, najnowocześniejszy na świecie, na specjalne zamówienie lekarzy i pod ich kontrolą wykonała firma z Hamburga.

– Była to operacja o najwyższym stopniu zaawansowania medycyny na obecnym jej etapie rozwoju, a przede wszystkim dająca nadzieję chorej pacjentce na powrót do sprawności – zaznacza dr hab. n. med. Daniel Kotrych, prof. UZ, pod którego kierunkiem przeprowadzono skomplikowany zabieg.

Tytan spiekany w temperaturze tysiąca stopni

– U chorej stwierdzono obluzowanie panewki stawu biodrowego z rozległym ubytkiem tkanki kostnej i wytworzeniem pseudoguza. Po przeprowadzeniu szerokiej diagnostyki obrazowej i histopatologicznej wykluczono chorobę nowotworową. Niestety, miednica kobiety była zniszczona do tego stopnia, że doszło do złamania w okolicy stawu biodrowego i protruzji, czyli przemieszczenia głowy protezy, którą pacjentka miała wszczepioną wcześniej, do wnętrza miednicy. Zdaniem lekarzy nie pozwalało to na zastosowanie standardowych implantów, rekonstrukcję i zespolenie złamania miednicy – wyjaśnia prof. Kotrych, kierownik i współtwórca Kliniki Ortopedii, Traumatologii i Onkologii Narządu Ruchu Collegium Medicum Uniwersytetu Zielonogórskiego.

– Dlatego zdecydowaliśmy się na zaprojektowanie endoprotezy w technologii 3D, która wykorzystuje proces EBM [Electron Beam Melting – red.]. Dzięki spiekaniu tytanu w temperaturze około tysiąca stopni, na podstawie wyniku tomografii komputerowej w rekonstrukcji 3D, wykonano niejako część zamienną tego ubytku – tłumaczy dr n. med. Bartłomiej Kwapisz, kierownik Klinicznego Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

Proteza z Hamburga za ponad 200 tys. złotych

Operacja polegała na usunięciu patologicznej tkanki z miednicy wraz z całym stawem biodrowym. W to miejsce lekarze wszczepili endoprotezę idealnie dopasowaną do rozmiaru kości pacjentki. Umożliwiło to przede wszystkim uniknięcie amputacji z wyłuszczeniem stawu biodrowego. Ponadto dawało szansę na to, że chora stanie na nogi i po wygojeniu i rehabilitacji wróci do normalnego funkcjonowania.

– Zabieg niósł ogromne zagrożenie. To potężna operacja, którą można porównać do przeszczepienia narządów, takich jak nerki czy wątroba. My zrobiliśmy to w zakresie kości, a miednica jest takim narządem ruchu, który wymaga indywidualnego planowania i cieszymy się, że w zielonogórskim szpitalu było to możliwe – podkreśla prof. Kotrych.

W taki sposób prof. Daniel Kotrych wszczepił implant Fot. Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

Protezę wykonała firma w Hamburgu. Kosztowało to ponad 200 tys. zł.

– Przez osiem tygodni byliśmy w bezpośrednim kontakcie z inżynierami, którzy wciąż dopytywali, czy nie trzeba czegoś poprawić, by efekt był dopieszczony do perfekcji. Dodatkowo zaprojektowano i wykonano mocowania do kości osteoporotycznych. To specjalne trzpienie mocujące, które pokryte są substancją przypominającą kość. Ta sztuczna kość ma się integrować i zrastać w kość pacjentki, mimo obniżonego potencjału gojenia. To takie trochę oszukanie organizmu. Wszczepiliśmy nie tylko metal, ale też endoprotezę, która będzie niejako matrycą dla narastającej tkanki biologicznej pacjentki. To proteza najnowszego typu, jaki jest produkowany na świecie – opowiada prof. Kotrych.

Efekt dobrej współpracy uniwersytetów

Prof. Kotrych wykonuje najwięcej tego typu operacji w Polsce. Jest jednocześnie kierownikiem Kliniki Ortopedii Dziecięcej i Onkologii Narządów Ruchu w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Podkreśla, że współpraca z zielonogórskim szpitalem, a także uczelniami medycznymi z tych miast, układa się znakomicie.

– Te dwie uczelnie wspaniale współpracują. Widać ogromny rozwój naukowy Uniwersytetu Zielonogórskiego, a szpital w Zielonej Górze zyskał rangę uniwersytecką i dzięki temu mamy możliwość prowadzenia badań, a także wykorzystywania ich w praktyce, czyli prowadzenia pacjentów. Stąd wiemy, jak się do takich operacji przygotować w zespole. To nie tylko ja, ale cała grupa świetnych lekarzy tego szpitala, pielęgniarek, fizjoterapeutów, którzy później prowadzą chorych. Jesteśmy im wdzięczni, a także dyrekcji lecznicy oraz Narodowemu Funduszowi Zdrowia, że rozumieją sens leczenia i pozwalają na tego typu rekonstrukcje. Chorzy również doceniają, że leczy ich cały sztab ludzi – przekonuje prof. Kortych.

Kiedyś tacy pacjenci po prostu umierali…

Dzięki współpracy uczelni i szpitali w województwach zachodniopomorskim i lubuskim wykonano już około 100 skomplikowanych operacji ortopedycznych.

– Radzimy sobie również z rekonstrukcjami tkanek miękkich, jesteśmy przeszkoleni w zakresie rekonstrukcji naczyń krwionośnych, chirurgii jamy brzusznej i miednicy mniejszej – wylicza dr Kwapisz.

Prof. Daniel Kotrych prezentuje implant wykonany w technologii 3D Fot. Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

– Nasza współpraca owocuje kolejnymi operacjami, a warto zaznaczyć, że kiedyś ci chorzy po prostu umierali, ich nikt nie operował, skazywało się ich na leczenie paliatywne. Obecnie trafia do nas coraz więcej pacjentów, którzy dostają adekwatną rekonstrukcję, wracają do funkcji motorycznych, mogą dojść do onkologa, na radioterapię, gdzie są dalej leczeni. Walczymy o każdego pacjenta – zaznacza prof. Kotrych.

Skład zespołu
  • Operator: dr hab. n. med. Daniel Kotrych, prof. UZ
  • Asysta I: dr n. med. Bartłomiej Kwapisz
  • Asysta II: dr n. med. Maciej Mądry
  • Instrumentariuszka I: pielęgniarka Barbara Czepiżak
  • Instrumentariuszka II: pielęgniarka Bożena Waszkiewicz

Źródło: Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content