Lepiej wykształcone, zarabiają mniej. Czy Polki osiągną to co Islandki? Mowa o wyrównaniu płac (RAPORT)

Obowiązki rodzinne stanowią 32% wszystkich przyczyn bierności zawodowej kobiet, podczas gdy dla mężczyzn stanowią tylko 3% wszystkich przyczyn - wskazuje Raport. Fot. youtube.com/projectsyndicate
Obowiązki rodzinne – to najczęstsza przyczyna niższej aktywności zawodowej, dezaktywizacji i mniejszych płac polskich kobiet, wynika z najnowszego raportu „Kobiety, rynek pracy i równość płac” przygotowanego przez Stowarzyszenie Kongres Kobiet. Raport pokazuje też, że gorsza sytuacja kobiet na rynku pracy w porównaniu z mężczyznami utrwaliła się w ciągu ostatnich czterech lat.

Celem raportu była ocena sytuacji kobiet na rynku pracy ze szczególnym uwzględnieniem luki płacowej po pandemii COVID-19 (2019–2022) oraz przedstawienie wniosków dla polityki. Raport został oparty na wynikach badań ilościowych i jakościowych przeprowadzonych dla Stowarzyszenia Kongres Kobiet, danych statystycznych (GUS, ZUS) i publikacjach z tego zakresu.

Główne wnioski płynące z Raportu pokazują, że sytuacja kobiet na rynku pracy, w porównaniu z mężczyznami, w ciągu ostatnich 4 lat utrwaliła się. Cechuje ją niższa aktywność zawodowa, dezaktywizacja i niższe płace. Główną przyczyną są obowiązki rodzinne, stanowiące 32% wszystkich przyczyn bierności zawodowej kobiet, które dla mężczyzn stanowią tylko 3% wszystkich przyczyn.

Brakuje też świadomości i wiedzy o równości praw. Aż 78% pracujących nie spotkało się z pojęciem luki płacowej i aż w 70% firm nigdy nie było mowy na temat nierówności płac. Podobnie co czwarta osoba (26%) nie ma wiedzy na temat poziomu zarobków w firmie – czytamy w analizie Raportu.

Badania pokazują też, że mężczyźni znacznie rzadziej dostrzegają dyskryminację i częściej są przekonani o braku różnicy między szansami obu płci. Aż 67% ankietowanych kobiet zgodziło się, że w Polsce na tych samych stanowiskach i z tymi samymi obowiązkami kobiety zarabiają mniej od mężczyzn, podczas gdy uważa tak tylko 39% ankietowanych mężczyzn.

– Blokuje  to wprowadzanie polityk pro-równościowych – twierdzą autorzy Raportu i podkreślają, że konieczne są nowe ustawy wprowadzające „twarde” narzędzia realizacji praw pro-równościowych. Równocześnie należy wzmocnić „miękkie” działania na rzecz zmiany stereotypów dotyczących roli kobiet w społeczeństwie i zwiększenia wiedzy na temat równości. Ponadto, realizacja zapisów o równości szans na rynku pracy wymaga kompleksowego działania w wielu obszarach i współpracy wszystkich interesariuszy – rządu, samorządów, sektora prywatnego i organizacja pozarządowych.

Brak systematycznych danych dotyczących skorygowanej luki płacowej i innych aspektów sytuacji kobiet na rynku pracy oraz pogłębionych analiz w podziale na płeć utrudniają zwiększenie wiedzy na temat równości szans na rynku pracy. Fot. business.cornell.edu
Wyceniać stanowisko, a nie człowieka

Sprawiedliwie nie znaczy po równo. Chodzi tutaj o dostosowanie. Wiadomym jest, że nie ma możliwości, by cała załoga przedsiębiorstwa zarabiała tak samo, ale by pracodawca podejmował decyzje o wynagrodzeniu w oparciu o wskaźniki merytoryczne dotyczące każdego stanowiska pracy, a nie o kryterium, jakim jest płeć pracownika na tej pozycji.

Prof. Jacek Męcina z Konfederacji Lewiatan analizując Raport na antenie TVN24 zauważył, że kobiety przez znaczną różnicę w wynagrodzeniach są demotywowane do tego, aby podejmować aktywność zawodową i ją wydłużać. Zdaniem profesora “Polski nie stać na niewykorzystany potencjał rynku pracy”. – Kobiety są przeciętnie dwa razy lepiej wykształcone niż ich koledzy. To jest drugie miejsce w Unii Europejskiej. Ten potencjał jest jednak niewykorzystywany przez to, że kobiety są dyskryminowane, jeżeli chodzi o wynagrodzenia. Wtedy one mają mniejszą motywację, aby wcześniej na przykład łączyć obowiązki zawodowe z rodzinnymi i wracać na rynek pracy. Zamiast tego zdecydują się na dłuższe przerwy w zatrudnieniu – mówił prof. Męcina. Dodał też, że istnieje kumulacja zatrudnienia w zawodach sfeminizowanych, które są niżej opłacane, np. pielęgniarki, nauczyciele. – Jeżeli odniesiemy to do badań przyszłości rynku pracy i do tego, co będzie się działo za 10 lat wraz z procesami robotyzacji, to okaże się, że wiele zawodów męskich, jak technik, operator, kierowca, monter, to będą zawody bardziej zastępowane przez komputery. Natomiast nikt nie zastąpi opiekunki czy nauczyciela – stwierdził.

Dyrektywa unijna – szansa na diagnozę problemu

Jak dodaje portal prawo.pl  – według Eurostatu, luka płacowa w Polsce wynosi 4,5 proc. Z kolei według Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej – różnica pomiędzy wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn to 4,8 proc. na niekorzyść kobiet. Była ona generowana głównie przez sektor prywatny, w którym wynosiła 12,9 proc., podczas gdy w sektorze publicznym tylko 2,3 proc. Przygotowywana w UE dyrektywa ma poprawić sytuację w tym zakresie.

Wspominał o niej Jacek Wasik, dyrektor Przedstawicielstwa Regionalnego Komisji Europejskiej we Wrocławiu podczas ubiegłorocznego Lubuskiego Kongresu Kobiet, gdzie m. in poruszano kwestię dyskryminacji ekonomicznej kobiet. – Instytucje unijne są zobowiązane do podejmowania działań na rzecz równości poprzez pewne dokumenty. Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w artykule 2., gdzie jest mowa o wartościach, ale też w artykule 8., nakłada takie zobowiązania, aby zwalczać wszelką nierówność i wspierać równość między kobietami a mężczyznami. W związku z tym Ursula von der Leyen od razu, na początku swojej kadencji, przedstawiła strategię na rzecz równości, nazwaną w skrócie strategią na rzecz Unii Równości. Ta agenda jest realizowana. Między innymi w tej chwili są procedowane projekty dwóch dyrektyw: jedna w zakresie przejrzystości wynagrodzenia, a druga to dyrektywa w sprawie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. To wszystko niestety wymaga czasu, agenda jest rozpisana do 2025 roku, ale zmiana na pewno będzie następowała – mówił wówczas Wasik. 

Bez silnego i solidarnego głosu kobiet niewiele się zmieni w kwestii nierówności płacowych. Prawa muszą istnieć na poziomie formalnym. Przekonania czy aspiracje nie zmieniają rzeczywistości – podkreślają członkinie Stowarzyszenia Kongres Kobiet. Niestety, walka z nierównościami płacowymi to długotrwały proces. Przykładem jest choćby Dania, której niedawne obniżenie luki płacowej – z 16 na 13 proc. – zajęło 12 lat…

Źródło: kongreskobiet.pl, Prawo.pl , tvn24.pl, lubuskie.pl  

Kobiety, rynek pracy i równość płac – raport Stowarzyszenia Kongres Kobiet

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content