W marcu mocno przystopowały prace na budowie hali widowiskowo – sportowej przy Słowiance w Gorzowie. Także w marcu z inwestycji zszedł wykonawca rozbudowy drogi krajowej nr 22. Oba projekty są już na finiszu, tymczasem firmy domagają się w sumie kilkudziesięciu milionów złotych więcej. Powodem jest wzrost kosztów materiałów budowlanych i wojna na Ukrainie. Trwają negocjacje z wykonawcami.
Jan Czałczyński jest kierowcą tira. Spotykamy go na jednej ze stacji paliw w rejonie przebudowywanej dwudziestki dwójki. Doskonale wie, jak ważna jest nowoczesna wylotówka z Gorzowa Wlkp. w kierunku Gdańska. – Czekam, kiedy ta przebudowa się skończy, jak każdy kierowca pewnie. To bardzo dobrze, że jest robiona ta droga, dodatkowe jezdnie były bardzo potrzebne, bo to było takie wąskie gardło zawsze w godzinach szczytu tędy wyjechać. Mam nadzieje, że szybko skończą – mówi nam kierowca. To nadzieja wielu gorzowskich kierowców.
Reszta artykułu pod materiałem wideo:
Droga ta droga
Na ulicach: Łukasińskiego, Zawackiej i Walczaka są już położone drugie jezdnie. Wszystko szło do przodu, gdy 24 marca wykonawca – firma Budomex – zeszła z budowy. Wykonawca oznajmił, że chce renegocjacji kontraktu. Przyczyną roszczenia są głównie wysokie ceny materiałów budowlanych: masy asfaltowej, stali, a także paliwa. Po tygodniowej przerwie 31 marca gorzowski magistrat podał, że wykonawca wrócił na plac budowy. – Wykonawca na szczęście zrozumiał, że my nie jesteśmy w stanie od zaraz spełnić tych wszystkich oczekiwać, musimy je bardzo dokładnie ocenić. Miasto zwróciło się w tej sprawie do Prokuratorii Generalnej. Ta instytucja będzie nadzorowała proces finansowego rozliczenia prac z wykonawcą. Chodzi nam o rzetelną ocenę sytuacji. Chcemy znaleźć wspólne porozumienie. Konkretne kwoty są objęte tajemnicą mediacji, które są obecnie prowadzone. W przypadku DK 22 mowa jest o kilkunastu milionach złotych. Prokuratoria zbada rzetelność tych roszczeń – mówi w rozmowie z Naszą Lubuską Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp.
Proces mediacji w sprawie rozliczenia rozbudowy drogi DK 22 trwa. Na tym etapie wykonawca nie chciał skomentować dla nas sprawy. Inwestycja rozpoczęła się w styczniu 2022. Swój finał miała mieć w ubiegłym roku. Teraz planowany termin zakończenia to koniec maja. Przyjęty wcześniej koszt przebudowy opiewał na kwotę 74 mln zł.
Fot. Tomasz Kowaluk
Z Areną też problem
Od dłuższego czasu trwają też rozmowy z wykonawcą budowy hali widowiskowo – sportowej Arena Gorzów Wlkp. przy Centrum Sportowo – Rehabilitacyjnym Słowianka w Gorzowie Wlkp. W marcu wstrzymane zostały roboty wewnątrz budynku dotyczące układania instalacji sanitarnej i elektrycznej oraz prace przy elewacji budynku. – Proces mediacji i uzgodnień prowadzi spółka Słowianka. Na szczęście ta inwestycja znów ruszyła, bo był moment, że zostały wstrzymane prace przez wykonawcę. Uważamy, że takie postępowanie nie było właściwie, że stawia się miasto pod presją. Chodzi o kilkadziesiąt milionów złotych – mówi nam rzecznik magistratu.
Fot. Tomasz Kowaluk
Do czasu zakończenia negocjacji zarząd Słowianki nie chce komentować sprawy. Oto treść maila, który otrzymaliśmy od rzecznika prasowego firmy Budimex, wykonawcy hali. „ Budimex nie zszedł z placu budowy Słowianki w Gorzowie. Rozmowy z zamawiającym dotyczące aneksu do umowy cały czas trwają. Prowadzimy obecnie prace zabezpieczające na placu budowy. Budowa pracuje. Rozmawiamy o waloryzacji umowy z powodu ogromnego wzrostu kosztów materiałów budowlanych jaki nastąpił miedzy 2021 a 2023 rokiem. Najpierw okres pandemii, potem atak Rosji na Ukrainę spowodowały bardzo wysokie wzrosty cen stali, betonu i ropy sięgające średnio 90%, ale już np. stali 149%. Są to surowce niezbędne do prowadzenia prac i zakończenia inwestycji przez każdego wykonawcę budowlanego. Jesteśmy otwarci na dialog. Zakończenie rozmów z sukcesem umożliwi dalsze prace i zakończenie inwestycji w tym roku „ – czytamy w mailu od Michała Wrzoska, rzecznika prasowego firmy Budimex SA.
Miasto ma zamiar zwrócić się z prośbą o dodatkowe środki rządowe i z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego na ten cel. Budowa hali widowiskowo – sportowej ma się zakończyć w tym roku. Pierwotny koszt inwestycji to 89 mln zł.
Fot. Tomasz Kowaluk
Co z tymi inwestycjami?
Sprawą miejskich inwestycji zajmowali się podczas ostatniej sesji gorzowscy radni. – Najważniejsza sprawa dla mieszkańców to kwestia znalezienia kompromisu miasta z wykonawcami oraz znalezienie dodatkowych środków po to, aby te inwestycje oddać i żeby już służyły naszym mieszkańcom. Inną kwestią jest dlaczego tak się dzieje. Podkreślam, należy przyjrzeć się Urzędowi Miasta, Prezydentowi i decyzjom. Uważamy, że otwarta dyskusja na ten temat powinna skutkować dobrze na przyszłość – mówi Radosław Wróblewski, szef klubu radnych KO w Radzie Miasta Gorzowa Wlkp.
-Mamy tu do czynienia z nadzwyczajną zmianą warunków realizacji robót budowlanych. Można oczekiwać od przedsiębiorcy, żeby pewne rodzaje ryzyk uwzględnił na przyszłość. Jednak ciężko przewidzieć inflację i nikt nie uwzględni, że będzie to 15% czy 20 %, bo tego przewidzieć się nie da. Stąd też nowe przepisy, które dały możliwość waloryzacji kontraktów. Teraz chodzi o to, by te warunki waloryzacji były wspólnie uzgodnione, wynegocjowane. Przedsiębiorca przecież chce zarobić, nie dokładać, zapłacić pensje i się utrzymać na rynku. Obie strony muszą się tego jeszcze trochę nauczyć, szukać kompromisu i spotkać gdzieś po środku. Samorządy też nie mają łatwej sytuacji, bo przyjęte lata temu koszty realizacji inwestycji, teraz nagle mocno wywindowały. Budżety nie są z gumy – mówi Jerzy Korolewicz, prezes Zachodniej Izby Przemysłowo – Handlowej w Gorzowie Wlkp.
Do czasu zamknięcia tego wydania gazety negocjacje w przypadku obu inwestycji się jeszcze nie zakończyły. Do sprawy będziemy wracać.
