Bartosz Wieliński (Gazeta Wyborcza): – Każde państwo autorytarne potrzebuje wroga. Dla PiS są nim Niemcy (WIDEO)

Fot. LCI

Dlaczego relacje Polski z naszym największym sąsiadem są tak złe? Czy skrajna antyniemieckość rządu PiS nie staje się wręcz karykaturalna? Rozmowa z publicystą i politologiem Bartoszem Wielińskim, zastępcą redaktora naczelnego Gazety Wyborczej.

Wielokrotnie powtarza Pan, że tak złych stosunków z Niemcami nie mieliśmy od lat. Dlaczego?

To jest problem polskiego rządu. Antyniemieckość jest filarem ideologii PiS. Wszędzie szuka się wrogów, a każdemu państwu autorytarnemu, każdej partii autorytarnej zawsze potrzebny jest jakiś wróg. Niemcy się idealnie do tego nadają ze względu na naszą koszmarną historię, ale także przez rolę jaką Niemcy odgrywają w Europie, a Polska jest z Europą na kursie kolizyjnym, więc za wiele rzeczy można Niemców obarczyć, a w Polsce szukać niemieckich agentów, co się nieustannie robi. To wszystko wynika z podręcznika państwa autorytarnego, stosowanego w różnych krajach – np. w Rosji rolę takich agentów pełnią USA. PiS jest w tym bardzo konsekwentny, a tę antyniemiecką retorykę, a właściwie szajbę, bo to przekracza już granice zdrowego rozsądku, widać szczególnie od powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki.

Dzisiaj można jednak odnieść wrażenie, że to straszenie Niemcami już nie działa, a w zasadzie jest przeciwskuteczne, bo mało kto traktuje to poważnie.

PiS nie potrafi prowadzić delikatnych operacji. Gdyby PiS-owcy byli chirurgami to używaliby siekier i pił, a nie skalpeli. Zawsze przesadzają i każdy temat potrafią przegrzać. To z czym mieliśmy do czynienia na początku czerwca, ten spot z kadrami z Auschwitz – to było po prostu coś niewyobrażalnego. To też było bardzo jasna nawiązanie do historii, do Niemiec i właściwie oskarżenie uczestników marszu 4 czerwca o to, że są, de facto, nazistami. Taki był przekaz w tym komunikacie. Generalnie to wszystko jest przesadzone, ale PiS inaczej nie potrafi. Taka jest natura tej partii – antydemokratyczna, antyeuropejska…

Jest coś, co wyjątkowo zaskakuje Pana w takim drastycznym podejściu rządzących do wzajemnych stosunków z Niemcami?

Najbardziej dziwi mnie w tym wszystkim podważanie pojednania polsko-niemieckiego, które było dziełem kościoła katolickiego. To była zasługa biskupa Kominka, po części też kardynała Karola Wojtyły, który w tym uczestniczył. Oni zdecydowali się wykonać ten historyczny gest pod adresem biskupów niemieckich, wygłosić ten list w kuluarach soboru watykańskiego drugiego z tym słynnym zdaniem „Przebaczamy, prosimy o wybaczenie.” PiS „broniąc” katolicyzmu w Polsce, podważa jedno z największych chrześcijańskich osiągnieć naszego kraju, jakim było rozpoczęte przez kościół pojednanie z państwem, które wyrządziło Polsce takie straszliwe szkody i doprowadziło do tylu ofiar.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content