Gorąco na sesji gorzowskich radnych. Stanowisko negujące ustawę „Lex Tusk” przyjęte

Większością głosów Rada Miasta Gorzowa Wlkp. podczas sesji 21 czerwca podjęła stanowisko potępiające ustawę badającą wpływy rosyjskie w Polsce. Nie obyło się bez kontrowersji.

Wprowadzając stanowisko na obrady kluby radnych Platformy Obywatelskiej i Polski 2050 chciały wyrazić swój sprzeciw wobec ustawy. Przewodniczący klubu radnych PO Radosław Wróblewski podkreślał, że jest ona źle przeprowadzona legislacyjnie, a jej zapisy łamią konstytucję, podkreślał m.in. kwestię konieczności ujawniania wszelkich dokumentów członkom komisji, czy fakt, że do odpowiedzialności przed bezkarnymi jej członkami może stanąć każdy, w tym samorządowcy, czy miejscy radni. – Jest ona źle skonstruowana, niekonstytucyjna, łamie prawo, musimy jako samorząd, jako rada powiedzieć stanowczo NIE jej zapisom – grzmiał radny Wróblewski. Spotkało się to z ostrym sprzeciwem klubu radnych PiS. Z usta radnego Tomasza Rafalskiego padały zarzuty o rzekomej współpracy rządów Platformy Obywatelskiej z rosyjskim aparatem władzy, sprawy Gazpromu, kopalni Turów. – Jest to stanowisko czysto polityczne, nie zajmujecie się sprawami ważnymi dla miasta tylko PR-em. Zajmijcie się czymś pożytecznym, bo do tej pory Gorzów nie dostał od Was pomocy – mówił radny Tomasz Rafalski. Na to znów ad vocem radny Wróblewski – Musimy reagować na psucie legislacji w Polsce, bo prędzej czy później dotknie to samorządów i nie ma na to naszej zgody. Demokracja polega na tym, że mamy prawo wyrażać swoje stanowiska jako rada w różnych kwestiach. Wielokrotnie zajmowaliśmy je w sprawach regionu i miasta. Jest to sprawa ogólnopolska, ale może dotyczyć każdego z nas – podkreślał radny.


W trakcie debaty nad podjęciem stanowiska Radny Robert Anacki (który po długiej nieobecności na sesjach od kilku miesięcy uczestniczy w obradach) publicznie opowiedział o sytuacji, której był bohaterem – w jednym z hoteli, gdzie przebywał, miały podejść do niego dwie osoby ze Zjednoczonej Prawicy i dać mu propozycję “nie do odrzucenia” – “jak będziesz z nami to na tym zyskasz i będziesz żyć jak “paczek w maśle” a jak nie to…” – zacytował. Wkrótce ma być wyemitowany materiał na temat powiązań, propozycji, zastraszeń partii rządzącej – mówił na sesji radny.

Między radnym PO Jerzym Synowcem a Alicją Burdzińską z PiS rozgorzała dyskusja nt. kwiatków rzucanych na lufy czołgów wracających z Czechosłowacji w 1968 roku, czyli kto i kiedy je rzucał…

-Czy chcecie żyć w takim kraju – jesienią będzie okazja do weryfikacji – idziemy na wybory! – napisał po zakończeniu debaty na swoim profilu w mediach społecznościowych radny PO Rober Surowiec.
Stanowisko ws. ustawy badającej rosyjskie wpływy w Polsce przeszło większością głosów. Przeciwko głosowało 4 radnych z PiS, radni Piotr Paluch i Oskar Serpina wstrzymali się od głosu, Klub Polska 2050 i PO głosował za podjęciem stanowiska, “ZA” byli także radni z prezydenckiego klubu: Marcin Kurczyna, Albert Madej, Tomasz Manikowski i Jan Kaczanowski z klubu prezydenta Jacka Wójcickiego.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content