Odzyskano cenny zabytek, który ukradziono z lubuskiego kościoła 20 lat temu

Na stronie lubuskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków znajdziemy fotografie ponad stu cennych zabytków, które zostały ukradzione lub „zaginione”. Czasami udaje się te pozornie utracone perełki odzyskać. Właśnie szczęśliwy traf, i czujność pasjonata historii, pozwoliły trafić na barokowy, XVIII-wieczny portret epitafijny Heleny Bojanowskiej.

Kilka miesięcy temu nowosolscy policjanci przy udziale służb konserwatorskich odzyskali barokowy, XVIII wieczny portret epitafijny Heleny Bojanowskiej, skradziony w kwietniu 2003 r. z kościoła pw. św. Anny w  Konotopie. Jak czytamy na stronie lwkz.pl obraz ten, namalowany w technice olejnej na blasze, należał do unikatowego na skalę Polski  zespołu portretów nagrobnych zachowanych w tym miejscu do czasu, kiedy właśnie w 2003 r. skradziono pierwsze osiem portretów oraz w 2010 r., gdy „zniknęły” ostatnie dwa portrety. Odzyskany portret jest wpisany do rejestru zabytków. Po kradzieży został zgłoszony do „Krajowego wykazu zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem”.

Pościg w internecie

Ogłoszenie o sprzedaży „podejrzanego” portretu na portalu aukcyjnym zostało spostrzeżone przez regionalistę i po identyfikacji zabytku, sprawa od razu, w marcu tego roku została zgłoszona przez zastępcę lubuskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków koordynatorom nadzorującym sprawy z zakresu przestępczości przeciwko zabytkom. Zabezpieczone i przesłane zostały pliki, przekazano informacje na temat sprzedawanego portretu oraz pozostałych zabytków skradzionych z Konotopu. Następnie przesłano oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Obecnie obiekt pozostaje w dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli.

Portret Heleny Bojanowskiej, już po kradzieży w 2003 r., został poddany pracom „konserwatorskim” i „restauratorskim”, które objęły zarówno warstwę malarską, jak i podłoże z ręcznie kutej blachy miedzianej (m.in. usunięto otwory do mocowania). Prace te spowodowały zmiany, które w żaden sposób nie zostały naukowo udokumentowane i były niezgodne ze standardami prowadzenia prac konserwatorskich przy zabytkach (np. sposób dokonania ingerencji w blachę, który spowodowała m.in. zafałszowanie wyglądu obiektu). 

Ciąg dalszy nastąpi?

Kradzieże dokonane w Konotopie stanowiły bolesną stratę, dlatego też, pomimo upływu blisko 20 lat służby konserwatorskie tak bardzo zaangażowały się w sprawę odzyskania zabytku. Należy mieć nadzieję, iż dzięki wyjaśnieniu tej sprawy organom ścigania uda się ustalić losy pozostałych zabytków skradzionych z tegoż kościoła.

Niedawno pisaliśmy o innym zabytku, który został odnaleziony w Krakowie po tym, jak zapomniano o tym, że został przekazany do renowacji. Niestety mniej szczęścia mają inne zabytki, które możemy obejrzeć na stronie lubuskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Wśród nich są prawdziwe perełki…

Oprac. Dariusz Chajewski, Źródło: Informacja Kamili Domagalskiej

OTO KILKA PRZYKŁADÓW ZAGINIONYCH LUBUSKICH ZABYTKÓW:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content