Prof. Jarosław Macała: – Rozliczenia w PiS musiałyby dotknąć również prezesa (WIDEO)

W ostatnich tygodniach łatwo dostrzec, że politycy PiS nie potrafią pogodzić się z wyborczą porażką i utratą władzy. Jaka przyszłość czeka Prawo i Sprawiedliwość? Czy Jarosław Kaczyński pozostanie liderem partii? Jak ocenić działania prezydenta? Jaka jest pozycja Mateusza Morawieckiego?

Gościem „Rozmowy Dnia” był prof. Jarosław Macała z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UZ.

Czy PiS czekają wewnętrzne rozliczenia, po wygranych wyborach, ale straconej władzy?

Na razie w obozie władzy nie ma rozliczeń. Jeżeli się toczą, to toczą się za zamkniętymi drzwiami, my nic o tym nie wiemy. Natomiast widać pewną taktykę, która jest taktyką oblężonej twierdzy. Kaczyński, który przetrwał też 8 lat w opozycji, przyjmuje podobną taktykę, którą przyjął w 2011 roku. Obóz władzy, teraz opozycji, konsoliduje się wewnętrznie. Ci, którzy  w tym obozie znaleźli się z powodów koniunkturalnych, pewnie odpadną, żeby przetrwać chude lata. Temu służy między innymi ta konsolidacji wewnętrzna.

Ta taktyka nie będzie niebezpieczna pod kątem wyborów samorządowych i europejskich?

Wydaje się, że to jest na razie taktyka na najbliższe miesiące. Zaostrzona retoryka, która bardzo ostro pokazuje pola polaryzacyjne, podziały między tymi, którzy będą rządzić, a PiS-em. Natomiast jej konsekwencją, jeżeli ona zostanie utrzymana, jest to, że nie potrafią się z tym pogodzić. Pokazywanie, że wszyscy wokół są źli, są dla nas zagrożeniem. Jeżeli tego typu retoryka i taktyka zostanie utrzymana do wyborów samorządowych, to ona doprowadzi do tego, że nie da się przebić tego żelaznego elektoratu. Tym sposobem PiS zapewne wyborach samorządowych straci, tak samo w europejskich.

Jaką role w tym wszystkim odgrywa i będzie odgrywał Jarosław Kaczyński?

Rozliczenia musiałyby dotknąć też lidera, bo on ponosi dużą część odpowiedzialności za taki, a nie inny wynik partii. Najprostsze w taktyce oblężonej twierdzy jest zwalanie winy na innych. Proszę pamiętać, że premier Morawiecki ma też dużo wrogów wśród PiS-owskiej elity, bo on jest tam człowiekiem z zewnątrz, on nie przeżył tych chudych lat. On też ponosi część odpowiedzialności za zwycięską porażkę. Ta misja, którą otrzymał od prezydenta Dudy, moim zdaniem, to jest misja, która jest jego pyrrusowym zwycięstwem. Przysłuży się jeszcze bardziej do osłabienia jego pozycji. Znalazł się w takiej sytuacji, w której tak naprawdę nie ma dobrego wyjścia. To znaczy najprawdopodobniej będzie szedł do końca, wykorzysta wszystkie konstytucyjne terminy, ale nie uzyska wotum zaufania. To będzie osobista porażka Morawieckiego.

Jaka w takim razie, z dzisiejszej perspektywy, przyszłość czeka Prawo i Sprawiedliwość?

To jest partia wodzowska. Odejście lidera w dzisiejszej sytuacji oznaczałoby rozkład partii. Kaczyński doskonale o tym wie. To jest nieprzeciętny polityk. On świetnie wie, że on jest zwornikiem różnych grup, które rywalizują ze sobą w partii. Póki on jest to partia jest w jedności. Natomiast perspektywa jest taka, że partia musiałaby zmienić swój wizerunek i swój przekaz. Pytanie, czy jest do tego zdolna, bo te wybory pokazały, że nie jest w stanie przekroczyć swojego żelaznego elektoratu. Nie może trafić do grupy wyborców, którzy z różnych powodów się wahają. Wrócili do punktu wyjścia. Tak się nie da już wyborów wygrać – o tym się przekonali. Teraz pytanie jak się otworzyć na nowe środowiska. Jak pozyskać osoby, które będą zawiedzione nowym rządem.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content