Magdalena Białowąs o Centrum Wsparcia Rodziny: – Chcemy odczarować słowo terapia, by rodziny chętnie tu przychodziły (WIDEO)

Na zdjęciu od prawej Magdalena Białowąs, kierowniczka Ośrodka Adopcyjnego w Gorzowie Wlkp. oraz kierowniczka projektu Lubuskie na rzecz rodziny, Weronika Górnicka.
Do czego to doszło, żeby uczyć rodziny spędzania wspólnie czasu? Wielu z nas zastanawia się pewnie nad tym, słysząc słowa specjalistów. Taki jednak cel stawia sobie kierownictwo nowej placówki wsparcia dla rodzin, która powstanie w Gorzowie. To, co powinno być rzeczą naturalną, przychodzi nam dzisiaj z takim trudem. Chorobą naszych czasów jest brak czasu, w gąszczu zajęć pozalekcyjnych dla dzieci i zapracowaniu, rodzice często się gubią. – W naszym centrum rodziny będą mogły wspólnie się pobawić, wykonać razem zadania, a rodzice wymienić doświadczeniami – mówi Magdalena Białowąs. Gość LCI opowiada o planach budowy Centrum Wsparcia Rodziny.

Skoro brakuje czasu na spędzenie czasu, to i na rozmowę. Tymczasem to właśnie poprzez rozmowę możemy wyczuć kiedy z dzieckiem lub z nami nawzajem dzieje się coś niepokojącego. – Nie lekceważmy pierwszych symptomów. To, że dziecko sprawa problemy wychowawcze z czegoś wynika i to nie oznacza, że mamy złe dziecko. Ono sygnalizuje nam jakiś niedostatek – tłumaczy gość LCI. W ramach projektu Lubuskie dla rodziny, specjaliści pracują zarówno z dziećmi, jak i z dorosłymi. Chociaż na budowę Centrum Wsparcia Rodziny, które ma powstać za kompleksem szpitalnym przy ulicy Walczaka dopiero podpisano umowę zakładającą dokumentację projektową, to terapeuci już rekrutują do projektu. – Na razie prowadzimy zajęcia w oparciu o to, co mamy. Czyli w Ośrodku Adopcyjnym w Gorzowie. Przyjmujemy zgłoszenia, diagnozujemy problem i dobieramy odpowiednie narzędzia terapeutyczne do pomocy. Na razie objęliśmy pomoc 60 osób. Są to całe rodziny, lub część rodziny – mówi kierownik Ośrodka Adopcyjnego w Gorzowie Wlkp. Magdalena Białowąs.

Docelowo w nowej placówce będzie więcej miejsca na spotkania i nowe komfortowe warunki. Gdy rodzina zgłosi się do centrum, specjaliści przeprowadzą specjalną diagnozę, jakiej terapii potrzeba do konkretnych przypadków. – Jeśli to będzie konieczność przepracowania traumy, będzie to psycholog lub psychiatra. Jeśli to będą zaburzenia neurologiczne – neurolog, sensoryczne – terapia, gdy w grę będzie wchodziła np. konsultacja lekarska innego typu, postaramy się rozszerzyć tę ofertę. Chodzi nam o kompleksowe podejście do problemu. Chcemy też przełamać tabu zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży, że korzystanie z pomocy psychologa, czy psychiatry to powód do wyśmiewania. Rodziny mają tu chętnie przychodzić, bo będą gry terapeutyczne, zabawy, terapia lego, będziemy chcieli zrobić to wszystko maksymalnie na luzie, żeby chętnie tu przychodzili. Chcemy nauczyć spędzania razem czasu – dodaje psychoterapeutka Magdalena Białowąs.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content