Ostatnie przedwyborcze prognozy dla lubuskiego sejmiku wskazują, że Koalicja Obywatelska może liczyć nawet na samodzielną większość – jak do takiego scenariusza podchodzą politycy PO? Jakich działań oczekują Lubuszanie w kolejnej samorządowej kadencji? Czy zmiana na stanowisku prezydenta Zielonej Góry korzystnie wpłynie na relację z innymi instytucjami? Na jaki indywidualny wynik liczy, jako lider listy KO, mając na uwadze, że w 2018 roku Elżbieta Polak zdobyła ponad 20 tysięcy głosów?
Gościem programu „Nasza Lubuska Kampania Wyborcza” był przewodniczący klubu radnych KO w lubuskim sejmiku Sebastian Ciemnoczołowski – kandydat na radnego województwa.
Rekordowy liczba mandatów, a może nawet samodzielne rządy w regionie. Z czego wynikają tak dobre notowania Koalicji Obywatelskiej w województwie lubuskim?
Jest realne, żeby pierwszy raz w województwie lubuskim jakaś partia mogła mieć mandat do sprawowania samodzielnych rządów. Czy będzie je samodzielnie sprawować, nawet jeżeli będzie taka możliwość? Ta kwestia jest jeszcze otwarta. Rzeczywiście, klimat jest dobry, natomiast nie popadamy w żaden hurraoptymizm, bo sondaże nie decydują o tym, jaki ostatecznie będzie wynik wyborczy. One dają jakieś wskazówki. Natomiast najważniejsza była kampania, rozmowy z ludźmi, wsłuchiwanie się w to, co mieszkańcy mówią. Tak naprawdę to jest najważniejsze oraz to, co działo się przez pięć poprzednich lat, bo sama kampania już nie wystarczy. Ona była swego rodzaju podsumowaniem, przypomnieniem tego, co udało się zrobić i osiągnąć, ale także dawała zarys planów na przyszłość. Gdyby nie ta historia, to, co było wcześniej przez lata, to tego zaufania prawdopodobnie by nie było. Nie ukrywamy też, że wybory 15 października na pewno miał na to wszystko wpływ, bo wyborcy w Polsce, ale także w Lubuskiem widzą, że ta koalicja, ta nowa koalicja, szeroka koalicja, stopniowo realizuje to, co obiecała. I w zdecydowanej mierze robi to skutecznie.
Cała rozmowa:
