17. miejsce na pierwszym etapie, 17. na drugim i 17. w klasyfikacji generalnej – tak spisał się Dawid Lewandowski z LKS POM Strzelce Krajeńskie w Grand Prix West Bohemia. To międzynarodowy wyścig z kalendarza UCI, po górzystym terenie w Czechach.
Oba etapy Grand Prix West Bohemia (27-28 kwietnia) były wymagające, kolarze za każdym razem mieli do pokonania 120 km.
Na drugim etapie Dawid pracował dla drużyny
– Na pierwszym etapie trochę pecha, na początku kraksa, Dawid został, musiał gonić. Koniec końców dogonił główną grupę, ale odskoczyła ucieczka, która dojechała do mety, i przed drugim etapem była strata – relacjonuje Piotr Ignaczak, trener LKS POM Strzelce Krajeńskie.
Na drugi, decydujący etap Grand Prix West Bohemia reprezentacja Polski miała już jasno określony plan.
– Postanowiła wszystkie siły skierować na zawodnika, który właśnie był w odjeździe, i pomóc mu utrzymać siódmą lokatę w klasyfikacji generalnej. To się udało, tak że reprezentacyjny może nie jakiś wielki sukces, ale kolejny wyścig w Top 10 w mocno obsadzonej stawce – podsumowuje trener Ignaczak.
Tymczasem Dawid Lewandowski zaliczył 3×17, czyli 17. miejsce na pierwszym etapie, 17. na drugim i 17. w klasyfikacji generalnej. Na drugim jednak nie walczył już o swoje cele, tylko pracował dla drużyny.
Czas na Wyścig Pokoju juniorów w Czechach
– Teraz Dawid pojedzie na Puchar Narodów, również w Czechach. To bardzo wymagający wyścig, pięcioetapowy, w górzystym terenie, gdzie startują same reprezentacje, tak że kolejne ściganie na wysokim poziomie. Ten wyścig pokaże, gdzie jesteśmy, jeżeli chodzi o najmocniejszych kolarzy na świecie, bo tutaj przyjadą wszyscy najlepsi – dodaje trener Ignaczak.
Puchar Narodów UCI w Czechach, czyli Wyścig Pokoju juniorów, startuje 2 maja. Kolejne etapy będą liczyły: 101, 9, 62, 133 i 98 km. Rywalizacja zakończy się 5 maja. Wśród zwycięzców wyścigu są także wielkie kolarskie nazwiska: Remco Evenepoel, Mads Pedersen, Michał Kwiatkowski czy Fabian Cancellara.
