– Był czas na polemiki, jest czas na pracę. Będę realizował program, który przygotowaliśmy wspólnie z mieszkańcami – mówił na inauguracyjnej sesji rady miasta Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry. Przewodniczącym rady został Adam Urbaniak.
Zielona Góra, już oficjalnie, ma nowego prezydenta i nową radę miasta. Pierwszą, uroczystą sesję, która odbyła się wyjątkowo w rektoracie Uniwersytetu Zielonogórskiego, otworzyła radna seniorka, Elżbieta Smykał.
Na samym początku posiedzenia, jeszcze przed ślubowaniami, głos zabrała posłanka Elżbieta Anna Polak. – Obudził pan Zieloną Górę – zwróciła się do Pabierowskiego. – A zielonogórzanki i zielonogórzanie uwierzyli, że przyszłość naszego miasta, samorządowej stolicy regionu, zależy od nich – komentowała.
Krótko później radna Smykał przeszła do punktu zakładającego wybór przewodniczącego rady. Radny Robert Kornalewicz zgłosił Adama Urbaniaka, co spotkało się z owacją. – Sądząc po oklaskach nie trzeba go przedstawiać – skomentował. – Bardzo doświadczony, pełnił już funkcję przewodniczącego, jest prawnikiem. Świetnie sobie poradzi – mówił.
Urbaniak był jedynym zgłoszonym kandydatem. W głosowaniu tajnym poparło go 24 radnych, czyli wszyscy, którzy głosowali. On sam zadecydował, że w swojej sprawie głosować nie będzie.
– Potrzeba mi jest drabinka prawdopodobnie – żartowała radna Smykał przekazując Urbaniakowi łańcuch przewodniczącego.
Urbaniak nie krył wzruszenia. – Objętą funkcję traktuję jako wielki wyraz zaufania – mówił. – Mam poważne obawy, czy uda mi się dorównać humorowi naszej przewodniczącej – zwrócił się do radnej Smykał. – Za wysoko zawieszoną poprzeczkę chciałem podziękować – dodał.
– Jaki dziwny scenariusz został napisany. W poprzedniej radzie były dwie kobiety, teraz jest osiem. I pan Pesel napisał, że to kobieta będzie radną seniorką – komentowała Smykał zwalniając nowemu przewodniczącemu miejsce.
Urbaniak od razu przeszedł do punktu piątego, czyli ślubowania prezydenta. Pabierowski również wzruszenia nie ukrywał. – Decyzją zielonogórzan zaczyna się nowy etap w historii miasta. Rozmawiałem z nimi na ulicach, na ryneczkach. Wiem, że trzeba postawić na człowieka. Mój plan poparło ponad 28 tys. zielonogórzan. Czuję to zobowiązanie. Będę realizował program, który przygotowaliśmy wspólnie z mieszkańcami – mówił.
– Przed wejściem do sali sesyjnej jest sentencja: “Chwała miastu prawem się rządzącym” – przypomniał prezydent Pabierowski. – Wierzę, że Zielona Góra może być miastem najlepszym. Wizja rozwoju musi być naszą wspólną. Był czas na polemiki, jest czas na pracę. Na następne pięć lat wyznaczyliśmy sobie konkretne cele – mówił wyliczając takie kwestie jak drogi, opieka zdrowotna, edukacja, kultura i sport.
Pabierowski podkreślał, że chcąc wykorzystać energię mieszkańców i właśnie dlatego do współpracy zaprosił społeczników i przedstawicieli ruchów miejskich.
Po nowym prezydencie głos zabierał m.in. Marek Cebula, wojewoda lubuski. – Czuć w naszej stolicy powiew świeżego powietrza – komentował. – Cieszę się, że prezydentem zostaje człowiek otwarty, uśmiechnięty, uczciwy. Mieszkańcy będą oczekiwali rozwiązywania problemów ale będą widzieć też w tobie przyjaciela – mówił do Pabierowskiego.
Kilka godzin po sesji, podczas konferencji prasowej Pabierowski przedstawił swoich najbliższych współpracowników – trzech wiceprezydentów miasta.
– Moi zastępcy to osoby wykwalifikowane, bardzo doświadczone zawodowo oraz odpowiedzialne – chwalił prezydent.
A więc: Paweł Tonder odpowiedzialny będzie za inwestycje i rozwój miasta. Jarosław Flakowski będzie odpowiadał za sprawy gospodarcze i fundusze europejskie. Marek Kamiński nadzorować będzie edukację i sprawy społeczne.
– Zależało mi, żeby już dziś pokazać gabinet prezydentów, bo czas jest pilny, mamy rozliczenia środków europejskich, mówimy o Krajowym Planie Odbudowy. Odbyłem już krótkie spotkanie z marszałkiem Marcinem Jabłońskim, wiceministrem Waldemarem Sługockim w kontekście środków centralnych, które pomogą się rozwijać Zielonej Górze – mówił Pabierowski. – Od jutra bierzemy się do pracy – zadeklarował nowy prezydent miasta.
