Pogoń zabiera punkty Polonii. Ilanka wygrywa z Lubuszaninem (PODSUMOWANIE)

Dwaj mężczyźni w sportowych strojach
Jarosław Mućka (z lewej) wywalczył rzut karny dla Pogoni Świebodzin. Maciej Ossowski zdobył bramkę dla Polonii Słubice Fot. Pogoń Świebodzin/FB
W XXVIII kolejce piłkarskiej IV ligi mieliśmy dwa hity. W pierwszym niezmordowana wiosną Pogoń Świebodzin zremisowała z Polonią Słubice, czyli liderem. A w drugim Ilanka Rzepin wygrała z Lubuszaninem Drezdenko po bramce w 90+3 minucie.

Aż dziesięć goli padło w spotkaniu Sprotavii Szprotawa ze Spójnią Ośno Lubuskie. Hat tricka ustrzelił Kalu Uche. Dwa zespoły – Lechia II Zielona Góra i Czarni Żagań – uratowały remis po bramkach w doliczonym czasie gry.

Aktualna tabela IV ligi (grafika: Lubuski Związek Piłki Nożnej)

Pogoń Świebodzin – Polonia Słubice 1:1 (1:1)

Bramki: Nikodem Rafalik (42) – Maciej Ossowski (31).

Dla Pogoni to dziesiąty z rzędu mecz bez porażki. Wyrównanie padło z rzutu karnego. W 32 minucie zespół ze Świebodzina musiał zmienić bramkarza, bo Filip Kubacki doznał kontuzji. Na szczęście, niezbyt groźnej – naciągnięcia pachwiny. Michał Hajdasz po wejściu na boisko zachował czyste konto.

Lubuszanin Drezdenko – Ilanka Rzepin 1:2 (1:1)

Bramki: Wojciech Kurlapski (39) – Mateusz Stefanowicz 2 (5, 90+3).

“Po zaciętym boju kolejny raz w rundzie wiosennej schodzimy pokonani z własnego boiska. Podobnie jak w Rzepinie drugą bramkę tracimy w doliczonym czasie gry” – czytamy na profilu Lubuszanina na FB. Klub poinformował także, że Wojciech Kurlapski nabawił się kontuzji barku i boisko opuścił w karetce pogotowia. Tymczasem Mateusz Stefanowicz na koncie ma już 31 trafień i dystansuje rywali w walce o tytuł króla strzelców.

Warta II Gorzów – Stal Jasień 0:0

Pierwszy remis Stali w rundzie wiosennej. A w przypadku Warty pierwszy bezbramkowy remis w sezonie.

Lechia II Zielona Góra – Korona Kożuchów 2:2 (1:1)

Bramki: Jakub Guder (17), Karol Haraś (90+1) – Maciej Grochowski (11), Jeremiasz Sternik (84).

Korona była bliska zwycięstwa, a punktów łaknie jak kania dżdżu. Po weryfikacji wyniku z Wartą i walkowerze na swoją korzyść ekipa z Kożuchowa jeszcze bardziej uwierzyła w to, że może się utrzymać. Ale walczyć musi do końca.

Czarni Żagań – Syrena Zbąszynek 2:2 (0:2)

Bramki: Maciej Ryng (55), Kacper Kuleczka (90+3) – Łukasz Maćkowiak (8), Wiktor Kuberski (40).

Pierwsza połowa dla Syreny, druga dla Czarnych. No i gol w doliczonym czasie gry – na wagę remisu.

Dąb Sława – Przybyszów – Odra Nietków 1:3 (1:1)

Bramki: Radosław Szafer (20) – Igor Szymczak (35), Dawid Leoszko (62), Łukasz Kaczorowski (90).

Obie drużyny obejmowały prowadzenie po bramkach z rzutu karnego. W drugiej połowie na boisku było nieco luźniej, bo w 41 minucie czerwoną kartkę zobaczył Michał Lewaszow z Odry, a w 45 – Artur Siwy z Dębu. Klub z Nietkowa zwraca uwagę na serię spotkań bez porażki – to było szóste.

Sprotavia Szprotawa – Spójnia Ośno Lubuskie 7:3 (5:2)

Bramki: Kalu Uche 3 (5, 39, 43), Leszek Jagodziński 2 (35, 83), Aksel Augustyniak (31), Patryk Zawojek (89) – Piotr Dykta (10-samobójcza), Adrian Paradowski (42), Dawid Szczeciński (74).

Dziesięć goli i… dziesięć żółtych kartek – na sędzię Elżbietę Faryniarz można liczyć. Zresztą, Sprotavia przekonała się o tym już w rundzie jesiennej. A poza tym hat trick Kalu Uche i dublet Leszka Jagodzińskiego.

Meprozet Stare Kurowo – Promień Żary 4:1 (2:1)

Bramki: Bartosz Suski (12-samobójcza), Maciej Sanocki (17), Christian Brodowski (74), Mateusz Gorgiel (83) – Bartosz Suski (38).

“Mamy tooooo!!! Wygrywamy arcyważne spotkanie” – to wpis Meprozetu na FB. Słuszna uwaga, bo zespół ze Starego Kurowa odskoczył od strefy spadkowej. I pewnie wspomnielibyśmy jeszcze o dublecie Bartosza Suskiego, gdyby nie to, że jedna bramka była samobójcza…

Pogoń Skwierzyna – Stal Sulęcin 4:1 (3:1)

Bramki: Miłosz Rutkowski 2 (44, 55), Wenison Alves Barbosa (2), Samuel Haikam Carvalho De Souza Nascimento (28) – Tomasz Kosmala (32).

Dublet Miłosza Rutkowskiego. Pogoń pisze na FB o zwycięstwie w pojedynku o sześć punktów. I ma rację, bo w przypadku porażki zaczęłaby się palić tylna część ciała. Stal od 82 minuty grała w przewadze po czerwonej kartce dla Emila Kowalewskiego.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content