Problemów w mieście jest sporo. Szukamy dobrych rozwiązań

Dr Jarosław Flakowski, wiceprezydent Zielonej Góry, o tym, jak wyglądały pierwsze tygodnie pracy na nowym stanowisku i o planach na najbliższe miesiące.   

Jak przebiegło uruchomienie pracy gabinetu?

Postawiliśmy na model płynnego przejęcia władzy, zgodnie z procedurami demokratycznymi, które są określone ustawą o samorządzie gminnym. Prezydent Marcin Pabierowski złożył ślubowanie, objął funkcję, przybył do Urzędu Miasta. Jego pierwszą decyzją było powołanie zastępców prezydenta, a więc Pawła Tondera, Marka Kamińskiego i mnie. Następnie przeszliśmy do przeglądu urzędu.

Co ma Pan na myśli?

Musieliśmy się zaznajomić po pierwsze ze strukturą wewnętrzną. Oczywiście, była nam znana z dokumentów – natomiast jedna rzecz to regulaminy, a druga to rzeczywiste funkcjonowanie urzędu. Zaczęliśmy się spotykać z pracownikami, z kadrą kierowniczą, poznawać tematykę, bieżące problemy i od początku musieliśmy te problemy zacząć rozwiązywać, bądź też poszukiwać lepszych rozwiązań dla mieszkańców Zielonej Góry.

Jaka jest skala tych problemów?

Dość duża. Głównie to problemy budżetowe, dotyczące środków, deficytu. Zaskoczeniem dla mnie było zabezpieczenie aptek 24-godzinnych dla mieszkańców. W kampanii dowiedzieliśmy się, że to zabezpieczenie zostało zrobione, ale wyłącznie do końca maja i musieliśmy dość szybko działać, poszukiwać środków. Udało się to zrobić do września, a obecnie prowadzimy rozmowy z marszałkiem województwa lubuskiego panem Marcinem Jabłońskim, żeby też województwo lubuskie wsparło miasto Zielona Góra. Docelowo chcemy powołać aptekę publiczną.

Panie Prezydencie, czy prowadzone przez obecne władze audyty spółek wykazują jakieś nieprawidłowości?

Poznajemy poszczególne elementy funkcjonowania spółek, zbieramy uwagi. Jeden problem, który został rozwiązany już wstępnie, to wysokość wynagrodzeń prezesów, która nie mieściła się w trajektorii ustawowej. Wynagrodzenia są negocjowane z poszczególnymi osobami, które piastują funkcje zarządcze w spółkach. Jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia z korzyścią dla miasta.

Na realizację których deklaracji wyborczych położą Panowie nacisk? Sprawa amfiteatru?

Pracujemy nad tym tematem. Chcielibyśmy możliwie szybko zapewnić źródło finansowania, stąd też negocjujemy w pionach, jakie inwestycje można przemodelować, aby osiągnąć to finansowanie. Poszukujemy tych środków zarówno na poziomie centralnym w Warszawie, jak i naszym. Na pewno będziemy się konsultować w sposób transparentny z mieszkańcami.

A co dalej ze sprawą Przylepu?

Prowadzimy rozmowy z Ministerstwem Rozwoju i Technologii, z panem ministrem Waldemarem Sługockim, który jest bardzo pomocny w tej sprawie. Pomaga nam poszukać odpowiedniego rozwiązania. Istotny jest temat sortowni w Raculi… Mówimy tu o innowacyjnej inwestycji rzędu 150-200 milionów. Jest to ogromna hala, w której będziemy mogli dokonać odzysku ponad 90% surowców, ale też odpadów bio, które są najbardziej problemowe.

W Polsce są tego typu placówki?

Nie na taką skalę, jaką my planujemy. To duża rzecz. Druga taka inwestycja dotyczy MZK. Planowana jest farma fotowoltaiczna, która docelowo doprowadzi do tego, że autobusy będą jeździły „za zero”. Czyli energia pozyskana z fotowoltaiki będzie umożliwiała ruch autobusów elektrycznych po mieście.

Na koniec jednym słowem, jaki jest stan finansów miasta?

Trudny. Naszym priorytetem jest bieżące funkcjonowanie miasta. Natomiast szukamy także oszczędności. Musimy racjonalnie poprzesuwać konkretne wydatki, tak, żeby dokończyć ten budżet, który jest przecież budżetem poprzedniego prezydenta. W ciągu dwóch, trzech miesięcy zgodnie z ustawą o finansach publicznych, przejdziemy do formułowania swojego budżetu. I wtedy będziemy mogli pokazać mieszkańcom Zielonej Góry, jak to miasto będzie przez następne 5 lat wyglądać.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content