Stal bez słabych punktów. Czas na półfinał ze Spartą (ZDJĘCIA)

Sportowiec robiący selfie z fanką
Oskar Paluch był jednym z bohaterów Stali Gorzów. Wywalczył 11 punktów i 2 bonusy
Żużlowcy Stali Gorzów po raz drugi rozprawili się z Apatorem Toruń i pewnie wjechali do półfinału ekstraligi. O komplet punktów otarł się Anders Thomsen, świetnie zaprezentował się Oskar Paluch. Teraz przed Stalą dwumecz ze Spartą Wrocław. Do półfinału awansował także Apator – jako lucky losers.

Ebut.pl Stal Gorzów – Apator Toruń 51:39

Ebut.pl Stal: Woźniak 8 (2, 3, 2, w, 1), Miśkowiak 7+1 (2, 1, 1*, 3), Vaculik 9+1 (1*, 2, 3, 3, 0), Bednar 1 (1, 0, 0, -, -), Thomsen 13+1 (3, 3, 3, 2*, 2), Paluch 11+2 (3, 1*, 2*, 2, 3), Stojanowski 2 (1, 0, 1).

Apator: Dudek 17 (3, 3, 2, 3, 3, 2, 1), Przedpełski 1+1 (0, 1*, 0, 0, -, 0), Lampart 2 (0, 1, 1, u, -, -), Sajfutdinow zz, Lambert 15 (2, 3, 2, 2, 1, 2, 3), Lewandowski 3+1 (2, 0, 1*, 0), Kawczyński 0 (0, 0, -), Rowe 1 (1, 0).

W ćwierćfinale Stal dwa razy lepsza od Apatora

Po pierwszym meczu ćwierćfinału, wygranym w Toruniu 48:42, Stal wjechała na autostradę do awansu. W niedzielnym (1 września) rewanżu na własnym torze potwierdziła, że jest mocna, choć osłabiona brakiem Oskara Fajfera. Z kolei rywale musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa, korzystając z przepisu o zastępstwie zawodnika. Zauważmy, że Patryk Dudek i Robert Lambert zdobyli 32 z 39 punktów Apatora.

Stanisław Chomski: Nie można popadać w hurraoptymizm

– Dzisiaj było bardzo dobrze – ocenił Oskar Paluch, który pod nieobecność Fajfera mógł wystartować w pięciu wyścigach. – Fajnie, że jechałem równo i cały czas zdobywałem cenne punkty. Na koniec jeszcze w XIV biegu trójka i wygrana z Robertem Lambertem, więc zawody na pewno udane i bardzo się z nich cieszę. Dzisiaj czułem się na te pięć biegów i czułem, że moja jazda jest stabilna i dobra przez całe zawody.

– To były tragiczne zawody. Jakoś nie czuję, żebym się przyczynił dzisiaj do tego sukcesu – mówił bez ogródek Paweł Przedpełski, nawiązując do awansu Apatora do półfinału. – Niestety, mimo szczerych chęci nie byłem w stanie dołożyć tych cennych punktów. Próbowałem wszystkiego, na jednym motocyklu i na drugim, jednak nic nie działało. Niezmiernie się cieszę, że jeszcze ten sezon mamy dłuższy, że będzie okazja walczyć o medale. Dla nas teraz najważniejsza część sezonu, a przede mną na pewno dużo pracy przez najbliższe dni, bo ja potrafię jeździć na żużlu, a nie mogę złapać żadnej prędkości.

– Można powiedzieć, że nie było u nas słabych punktów. Drużyna pojechała bardzo dobrze – skomentował Stanisław Chomski, menedżer Stali. – Ja bardzo się cieszę z postawy przede wszystkim tych najmłodszych. Począwszy od najstarszego w tym gronie Kuby Miśkowiaka, poprzez Oskara Palucha, który pojechał świetny mecz. Adam Bednar – co prawda jeden punkt, ale pozostawił bardzo dobre wrażenie, widać potencjał. Nie mówiąc o Kubie Stojanowskim, który w swoim ostatnim biegu jechał z o wiele bardziej doświadczonym rywalem Dudkiem. To buduje, ale nie można popadać w hurraoptymizm. Budowanie zespołu i pewności to długotrwały proces, który finalizuje się i weryfikuje się w play offach. I dzisiaj mamy ten obraz.

Dwumecz ze Spartą będzie bardzo trudny

W półfinale Stal zmierzy się ze Spartą Wrocław. Pierwszy mecz w niedzielę (8 września) o 19.15 w Gorzowie. Rewanż tydzień później o tej samej porze. W sezonie zasadniczym w obu spotkaniach wysoko wygrywali gospodarze, więc trudno wskazać faworyta potyczki, której stawką jest awans do finału.

– Wróżyć z fusów nie będziemy. Na pewno będą bardzo trudne zawody – stwierdza menedżer Chomski. – Ale myślę, że jeżeli podtrzymamy dyspozycję po niedawnej porażce Wrocławia u nas [4 sierpnia Stal wygrała 55:35 – red.], to liczę na dobry i skuteczny występ.

Fotogaleria z meczu Stal Gorzów – Apator Toruń

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content