Było o tym, jak ruszyć z działaniem, o marce osobistej, autentyczności, profilaktyce, aktywności na terenach wiejskich, o tym, czy kobiety dla kobiet potrafią być podporą, czy kłodą, słowem wielkie kobiece święto. 24 listopada w Skwierzynie odbył się III kongres kobiet. Mieszkanki przybyły na niego tłumnie, a pośród prelegentów nie zabrakło także mężczyzn. Program na scenie był bardzo bogaty.
Podczas trzeciej edycji wydarzenia zaprezentowały się szefowe lokalnych kół gospodyń wiejskich, – to one były tak naprawdę pierwszymi organizatorkami wiejskich wydarzeń w sołectwach – podkreślił wiceszef gorzowskiego oddziału terenowego KOWR Sebastian Gwóźdź. KOWR był partnerem wydarzenia.
Podczas paneli można było posłuchać prezentacji takich osób jak m.in. Krzysztof Korsak, wykładowca, szkoleniowiec, trener dla firm mówił o tym, jak się ruszyć z kanapy, żeby chciało się działać i to nie tylko kobietom. O naszych przyzwyczajeniach, lenistwie i braku motywacji. Mówił także o tym, jak łatwo oszukać swój mózg.
Nie zabrakło także lokalnych artystów na scenie, były zespoły taneczne młodzieży i dorosłych Pań. Wszystkie niezwykle żywiołowe występy były przyjęte wielkimi brawami.
Joanna Owczarek-Romaniszyn mówiła o marce osobistej z perspektywy opowieści o sobie, jak dorastała do myśli, że może i chce więcej. Było także o autentyczności w budowaniu swojej marki.
Psycholog Natalia Broja mówiła o przejawach hejtu między kobietami i o tym, dlaczego często nie jesteśmy dla siebie przyjaciółkami na drodze biznesowej i życiowej, a to wielka szkoda. Razem bowiem można zdecydowanie więcej i skuteczniej.
Anna Komar, kulturoznawca i działaczka społeczna nawiązywała do tego, jak często niestety zaniedbujemy profilaktykę, a powinniśmy jej rolę mieć wpojoną od lat młodzieńczych.
Joanna Rumin – Stańczuk podzieliła się swoją historią o tym, jak wygrała z chorobą i namawiała, żeby się nie poddawać, gdy usłyszymy diagnozę. To walka do wygrania – mówiła ta niezwykle dzielna kobieta.
Ja, mama i aktywnie zawodowo kobieta, aktorka amatorka i redaktorka portalu LCI, mówiłam z kolei o tym, jak wyjść z cienia własnego niedowartościowania, pokonać stereotypy i przekonania wyniesione z domu i jak pomóc kobietom, które macierzyństwo mimo swoich uroków, po prostu przerasta. Jak dać sobie przyzwolenie, na więcej od życia.
Podczas wydarzenia swój dorobek prezentowały panie z kół gospodyń wiejskich i stowarzyszeń. Dobre niedziele popołudnie.



