– Dziękuję Polakom, to fajny, dobry naród – usłyszeliśmy od jednej z uczestniczek kursu językowego, którego zajęcia odbywają się w Centrum Integracji Cudzoziemców w Zielonej Górze. Placówka działa od czerwca zeszłego roku. Jej otwarcie kosztowało przeszło 7 mln zł. Dzięki tym pieniądzom już teraz udało się pomóc ponad 600 osobom zza granicy.
Pani Ludmiła do Polski przyjechała przez wojnę na Ukrainie. Trafiła do Zielonej Góry, a od pewnego czasu jest pod opieką Centrum Integracji Cudzoziemców, otwartego w zeszłym roku przy placu Matejki 19. – Po przyjeździe w grudniu byłam w ogromnym stresie. W centrum bardzo mi pomogli. Uzyskałam pomoc psychologiczną oraz prawną. Na razie nie pracuję, ale w centrum uczę się języka polskiego – mówi pani Ludmiła.
W założeniach pracownicy centrum udzielają wsparcia w wielu, podstawowych tematach. Podpowiadają np. w sprawie zakwaterowania, znalezienia pracy, wypełnienia dokumentów, zdobycia karty rowerowej, czy też załatwienia publicznej opieki nad dziećmi. – Najczęstszy typ spraw, jakim się zajmujemy to legalizacja zatrudnienia, sprawy podatkowe oraz tematy bezpieczeństwa. W tych ostatnich pomaga nam policja, która nas odwiedza i prowadzi zajęcia informacyjne. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się zajęcia z języka polskiego, bo cudzoziemcy chcą znaleźć pracę w swojej dziedzinie – tłumaczy Maciej Rogaliński, kierownik Centrum Integracji Cudzoziemców.
Stworzenie centrum było możliwe dzięki środkom unijnym. Całość inwestycji kosztowała ponad 7 mln zł, z tego 6,7 mln zł stanowiło dofinansowanie z UE. Za prowadzenie placówki odpowiada Wojewódzki Urząd Pracy. Jego szefostwo jest przekonane, że na działalności centrum zyskują nie tylko goście zza granicy, ale także Polacy. – Ten projekt jest bardzo ważny dla regionu. Cudzoziemcy stanowią potencjał dla rozwoju gospodarczego województwa – uważa Anna Urbaniak, dyrektor WUP w Zielonej Górze.
Choć centra mają licznych zwolenników, nie brakuje także przeciwników takich placówek. Z tymi drugimi zdecydowanie nie zgadza się wicemarszałek województwa lubuskiego Grzegorz Potęga. – Trzeba zdecydowanie dementować fake newsy oraz plotki, które krążą o takich miejscach, że one są w jakiś sposób niesprzyjające, czy też faworyzujące osoby z zza granicy. Mówimy o cudzoziemcach, przybyłych do naszego kraju legalnie, wspierających naszą gospodarkę. Chcemy, żeby się integrowali z naszym krajem i Polakami, nie czuli się tutaj źle i obco – mówi Grzegorz Potęga – W centrum jest wykonywana bezwzględnie dobra robota. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. W projekcie zakładano, że placówka pomoże 600 legalnym cudzoziemcom i ta liczba została dawno przekroczona – dodaje.
W centrum animatorzy prowadzą zajęcia integracyjne w małych grupach. Poza tym na cudzoziemców czekają indywidualne spotkania z doradcą zawodowym. Część oferty urzędnicy kierują również do dzieci i młodzieży. Dla nich przygotowują chociażby warsztaty artystyczne oraz wyjścia edukacyjne.
