Wiceprezes POLREGIO przeprasza za opóźnienia. Zapowiada poprawę…

wiceprezes Wojciech Dinges przy mównicy
- Audyt wykazał, że pewne czynności wykonywane były nierzetelnie, dlatego w grudniu ub.r odwołany został dyrektor zakładu w Lubuskiem - mówił wczoraj wiceprezes Wojciech Dinges. Fot Paweł Wańczko

Podczas sesji Sejmiku Województwa Lubuskiego 10 lutego 2025 r. Wojciech Dinges, wiceprezes zarządu POLREGIO, otwarcie przyznał, że sytuacja na kolei w regionie wymaga pilnych zmian. Już na początku swojego wystąpienia przeprosił Lubuszan za lata zaniedbań, podkreślając, że nikt nie może już akceptować dotychczasowych problemów.

– Wszyscy wiemy, skąd brały się opóźnienia: zaległości w naprawach, błędy w utrzymaniu taboru, nierzetelność niektórych serwisów. Do tego dochodzą specyficzne warunki naszego województwa – duże odległości, brak trakcji elektrycznej na połowie tras i konieczność intensywnej eksploatacji pociągów spalinowych – tłumaczył Dinges.

Co się stało 3 lutego? Rekordowa liczba odwołanych pociągów

Wiceprezes odniósł się do sytuacji z 3 lutego, gdy w regionie odwołano rekordową liczbę pociągów. Jak wyjaśnił, był to efekt wielu czynników – zarówno błędów kadrowych, jak i problemów technicznych. Podjęto jednak zdecydowane kroki: – Wyciągnęliśmy konsekwencje personalne. Zmieniono przydziały, odwołano kilka osób. Mam nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy, a my jako nowy zarząd, który działa od czerwca 2024 roku, bierzemy za to pełną odpowiedzialność – zapewnił.

Podkreślił też, że choć nie da się naprawić wszystkiego z dnia na dzień, to pasażerowie nie powinni odczuwać tych problemów tak dotkliwie. – Ludzie czekają w deszczu i mrozie na pociągi. Nie możemy im mówić, że potrzebujemy więcej czasu, musimy działać – dodał.

Audyt ujawnił nieprawidłowości. Sprawą zajmie się prokuratura

Przeprowadzony audyt wykazał szereg nieprawidłowości, które teraz będą wyjaśniane. W grudniu 2024 r. odwołano dyrektora lubuskiego zakładu POLREGIO, a jego miejsce zajął nowy szef, wspierany przez kadrę z centrali spółki.

– Staramy się przywrócić normalność. W grudniu i styczniu udało się poprawić sytuację – choć rok temu liczba odwołanych pociągów sięgała 800, tej jesieni było to już 150 miesięcznie. W styczniu mieliśmy dni, kiedy nie odwołano żadnego pociągu – podkreślał Dinges.

„Nie każdy odwołany pociąg to pusty peron”

Wiceprezes zaznaczył, że POLREGIO stara się minimalizować skutki odwołań, podstawiając autobusy. – Staramy się informować pasażerów i media o każdej zmianie. Rozumiem frustrację podróżnych, ale chcę, by wiedzieli, że robimy wszystko, by problem rozwiązać – dodał.

Na koniec Dinges zaapelował o cierpliwość i ocenianie sytuacji w szerszej perspektywie. – Wiemy, jak wyglądał jeden kryzysowy dzień, ale patrzmy na cały trend. W większości regionów POLREGIO działa sprawnie. Chcemy, by lubuskie dołączyło do województw, które oferują transport publiczny na miarę XXI wieku – podsumował.

Do sprawy kilka dni temu odnosił się wicemarszałek lubuski Sebastian Ciemnoczołowski w liście do Lubuszan:

Udostępnij:

Więcej artykułów

Z nowoczesnych aparatów USG cieszą się między innymi gorzowskie Amazonki od lat namawiającej lubuszanki do profilaktyki. Na zdjęciu z dr n. med. Piotrem Zorgą kierownikiem Klinicznego Zakładu Medycyny Nuklearnej.

Diagnostyka w gorzowskim szpitalu na nowym poziomie

Nowy Ambulatoryjny Zakład Diagnostyki Obrazowej, sfinansowany ze środków Krajowego Planu Odbudowy, został oficjalnie otwarty na terenie gorzowskiego szpitala. Inwestycja warta dziesiątki milionów złotych ma znacząco

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści