Lubuskie i Brandenburgię połączy kolej

Członek zarządu województwa Marcin Jabłoński Fot. lubuskie.pl
Lubuskie i Brandenburgia intensywnie pracują nad polepszeniem jakości połączeń transgranicznych. Już dziś liczba osób przemieszczająca się między dwiema lubuskim stolicami a Berlinem liczona jest w tysiącach. A ruch ten ma znacznie wzrosnąć jeszcze w tej dekadzie.

Transgraniczny projekt RailBLu na rzecz poprawy dostępności połączeń transgranicznych pomiędzy Brandenburgią a województwem lubuskim został podsumowany podczas piątkowej konferencji, która odbyła się w sali kolumnowej urzędu marszałkowskiego w Zielonej Górze.  

RailBLu to projekt transgraniczny między Polską a Niemcami, wspierany finansowo przez Unię Europejską z programu współpracy Interreg. Partnerami projektu są: Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego, Ministerstwo Infrastruktury i Planowania Przestrzennego kraju związkowego Brandenburgia oraz Związek Komunikacyjny Berlin-Brandenburgia (VBB GmbH).

– Cieszymy się bardzo, że po ponad dwóch latach projekt, z którym wiążemy duże oczekiwania, doczekał się momentu, w którym możemy wysłuchać informacji podsumowujących jego realizację – mówił na wstępie wicemarszałek Marcin Jabłoński. – Jesteśmy bardzo zainteresowani pogłębianiem współpracy z naszymi niemieckimi partnerami i wielce zaangażowani w proces intensyfikowania połączeń na polsko-niemieckim pograniczu – dodał.

Tematami debaty były m.in. wąskie gardła w sieci połączeń transgranicznych, potrzeby inwestycyjne w pasie transgranicznym, różnice w standardach obsługi podróżnych po obu stronach granicy czy utworzenie komunikacji autobusowej, dowożącej pasażerów na oddalone przystanki i stacje kolejowe.

M.in. o tym ostatnim problemie opowiadał Arkadiusz Mieczyński, zastępca dyrektora departamentu infrastruktury i komunikacji. – Nasza sieć kolejowa powstała w XIX wieku. Wówczas pod uwagę brano względy strategiczne czy wojskowe, toteż przystanki i stacje często lokalizowano w znacznej odległości od centrów miejscowości – wyjaśniał.

Dlatego też jednym z działań podjętych w ramach projektu było uruchomienie pilotażowej komunikacji autobusowej. Po stronie polskiej niemalże bez zastanowienia wytypowano Krosno Odrzańskie, po stronie niemieckiej padło na miejscowość Golzow.

– Zapotrzebowanie na takie usługi było duże. Nie jesteśmy może dużą miejscowością, ale szybko się rozrastamy – komentował Frank Schütz, burmistrz Golzow.

Podczas konferencji wskazywano też na potrzebę elektryfikacji linii transgranicznych, przebiegających m.in. przez Gubin czy Cottbus.

– To nie nasz pierwszy przyjazd do Zielonej Góry. To pokazuje, że nasza współpraca zintensyfikowała się w ostatnim czasie – mówił z kolei Thomas Dill z VBB. – Przeszliśmy okres pandemii, pokonaliśmy przeszkody, a z kryzysu powstała szansa – komentował.

Z kolei Max Gothe z Ministerstwa Infrastruktury i Planowania Przestrzennego Kraju Związkowego Brandenburgia zaprezentował jak wygląda wizja rozwoju transgranicznych połączeń kolejowych.

– Po pierwsze, potrzebowaliśmy danych, aby wyrobić sobie zdanie o sytuacji w ruchu transgranicznym. Do tej pory ich nie mieliśmy, bo nie mieliśmy wspólnego modelu komunikacyjnego. Widzimy pewne ośrodki koncentracji ruchu, na przykład między Gorzowem a Berlinem – 5 tys. przejazdów dziennie – mówił.

Według szacunków brandenburskiego ministerstwa, do 2030 roku największy ruch obserwować będziemy na linii Zielona Góra – Berlin. – Jest to dla nas bardzo ważne kryterium – wyjaśniał Gothel podkreślając, że docelowa siatka połączeń ma opierać się na ruchu w taktach. Dziś połączenia odbywają się o różnym czasie i zniechęcają podróżnych częstymi przesiadkami.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content