-Scentralizowane państwo zawsze jest państwem skostniałym w każdej formie swojej działalności – mówił w Rozmowie Dnia LCI Stanisław Tomczyszyn, wicemarszałek województwa lubuskiego odnosząc się do faktu, że to samorządy, organizacje pozarządowe oraz zwykli obywatele stanęli w ostatnich tygodniach na wysokości zadania organizując pomoc uchodźcom z Ukrainy.
Ocenił on również na jakim poziomie jest współpraca na linii samorząd – rząd w kwestii pomocy humanitarnej i jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy.
-W jakiejś mierze ta współpraca na pewno jest. Tylko problem polega na tym, ze każde państwo powinno być dobrze zorganizowane, a niestety, ta obecna sytuacja pokazuje, że nasze państwo nie jest zbyt dobrze zorganizowane w kwestiach podejmowanie decyzji. To trzeba naprawić. Nikt na nikogo nie może się obrażać, ani samorząd na rząd, ani rząd na samorząd, że ktoś jest szybszy i sprawniej potrafi się zorganizować. Musimy wyciągnąć wnioski z tej pomocy Ukrainie, żeby uporządkować swoje działania, kompetencje, sposób finansowania, sposób przekazywania pomocy. To wszystko musi działać na zasadzie bezwzględnej współpracy – podkreślał wicemarszałek województwa lubuskiego.
Stanisław Tomczyszyn, który zarazem jest prezesem lubuskiego PSL zwracał również uwagę na to, jak wojna w Ukrainie wraz z szalejącą od miesięcy inflacją może wpłynąć na polskie rolnictwo, a co za tym idzie na kieszeń każdego konsumenta:
-Gdyby kwestia dotyczyła jedynie rolników i konsumentów to problemu by nie było, ale są przecież jeszcze tzw. pośrednicy. Sytuacja jest, jaka jest. Oby tylko pogoda dopisywała, co zapewni nam dostatek produkcji. W innym przypadku będziemy mieli do czynienia z drożyzną, jakiej do tej pory nigdy nie było – wskazywał Tomczyszyn.
Cała rozmowa:
