Dzisiaj rozpoczyna się rok szkolny 2024/2025 dla ponad 4,5 miliona uczniów. W jakich nastrojach po wakacjach do szkół wracają nauczyciele? Jak wygląda polska szkoła po zmianie władzy, gdy w MEN nie ma już Przemysława Czarnka? Jak współpracuje się z minister Barbarą Nowacką? Czy zmiany wprowadzane przez nowy rząd są trafione? Czy kwestie finansów w polskiej oświacie mają w końcu szansę osiągnąć poziom europejskiej czołówki?
Gościem „Rozmowy dnia” LCI była Bożena Mania – prezes Okręgu Lubuskiego ZNP.
– Każde rozpoczęcie, każdy początek niesie w sobie nadzieję. I my, jako Związek Nauczycielstwa Polskiego, organizacja, która istnieje 120 lat, też mamy nadzieję, że ten rok będzie lepszy od tego, który minął. Lepszy będzie dlatego, że liczymy na to, że Ministerstwo Edukacji Narodowej bardziej wsłucha się w głos społeczny, bo jesteśmy partnerem społecznym, jednym z największych, bo jest to związek, który ma ponad 200 tysięcy członków. I mamy nadzieję, że głos naszego związku, naszych członków, którzy zęby zjedli na oświacie i wiedzą, co w tej oświacie piszczy, będzie wysłuchany. Chcielibyśmy trochę większej relacji niż do tej pory – mówiła o tym, jakie są oczekiwania ZNP w dniu rozpoczęcia roku szkolnego 2024/2025.
Prezes Okręgu Lubuskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego porównywała także relacje związku z ministrem Czarnkiem i minister Nowacką.
– Jest to przepaść, dzień do nocy, dlatego dla tamtej władzy ZNP nie był partnerem. Owszem, byliśmy, funkcjonowaliśmy przez te lata, bo związek się nie rozpadł, a wręcz urośliśmy w siłę. Natomiast wtedy nie było z nami rozmowy, nie było dialogu. Jeżeli były spotkania to miały charakter bardzo kurtuazyjny i bardzo oschły. I nie było po prostu atmosfery współpracy. Żadnej – podsumowała Mania.
Cała rozmowa:
