Gościem Rozmowy Dnia LCI był Adam Urbaniak z klubu Koalicji Obywatelskiej w zielonogórskiej Radzie Miasta, który przedstawił swoje obawy dotyczące kąpieliska w Ochli, przybliżył forsowaną przez radnych KO uchwałę w sprawie stypendiów dla młodych zielonogórskich sportowców oraz recenzował działania przewodniczącego rady Piotra Barczaka.
O projekcie pt. „kąpielisko w Ochli” za blisko 90 milionów wiemy tak naprawdę niewiele. Poza ogromnym kosztem inwestycji, zadłużeniem miasta o kolejne 40 milionów złotych i parciem za wszelką cenę w jak najszybszą realizację, domyślać możemy się jedynie motywu – zbliżające się wybory i chęć ze strony prezydenta Kubickiego pochwalenia się swoją sprawczością. Czy cały proceder wydaje się być transparentny w obliczu informacji, którymi dzisiaj dysponujemy?
A może taniej?
-Tu jest jeden odwieczny problem – realizacja inwestycji „zaprojektuj i buduj”, tak jak mamy do czynienia w tym przypadku, niesie zawsze za sobą ryzyko braku wyszacowania kosztów. Wydaje się, że pewne inwestycje można zrobić taniej, jeśli najpierw przygotuje się dla nich dokumentację, a następnie pod tę dokumentację konkretne przetargi wykonawcze. Takie rozwiązanie z pewnością przyniosłoby wiele oszczędności dla budżetu Zielonej Góry, ale jest jeden kłopot; czas, a właściwie wybory. Dlatego ten pośpiech – mówił Urbaniak.
Takiego tempa nie mają prace nad uchwałą dotyczącą stypendiów dla młodych zielonogórskich sportowców, bo cały proces trwa już od wielu tygodni, a radni KO zarzucają opieszałość prezydentowi Kubickiemu, jego radnym oraz przewodniczącemu Barczakowi z PiS, który dodatkowo wielokrotnie miał łamać statut miasta. Uchwała, która dotyczy przeznaczenia na cel stypendiów ponad 70 tysięcy złotych przeszła już konsultacje społeczne, ale nadal nie znalazła swojego finału.
Brazylijska telenowela
-Możemy to porównać do jakiejś odysei, albo będąc bardziej złośliwym, do telenoweli brazylijskiej. Ta uchwała ma umożliwić powrót do tego, co było w naszym mieście już jakiś czas temu – miasto Zielona Góra finansowało niewielkie kwoty stypendiów dla tych uczniów, którzy są zawodnikami i uprawiają przeróżne dyscypliny sportów w naszym mieście. Było to drobne wsparcie i uznanie dla tej aktywności, bo łączenie nauki z treningiem zawodowym wymaga wielu wyrzeczeń i poświęceń – tłumaczył radny KO.
I dodał: –W zeszłym roku złożyliśmy odpowiedni projekt uchwały i w życiu się nie spodziewałem, że w lutym dalej będziemy mówić o tym dokumencie, jako projekcie. Myślałem, że te słynne zamrażarki to jest tylko problem ulicy Wiejskiej w Warszawie – ironizował Urbaniak.
Cała rozmowa: