– To nie są tylko liczby, to ludzkie dramaty i prawdziwe historie – mówi gość Lubuskiego Centrum Informacyjnego doktor Szymon Waligórski. Jest jednym z kardiochirurgów gotowych do pracy w oddziale, na którego nie ma jeszcze kontraktu. Nie ma go dlatego, że resort zdrowia, NFZ i wojewoda nie widzą konieczności uruchamiania dodatkowego. Jest nowosolski, bardzo dobry. Wystarczy. – Otóż nie – mówi nasz gość. Pytamy dlaczego…
Po pierwsze kilometry.
Zdaniem doktora Waligórskiego nie ma gorszej bariery dla pacjentów, niż dojazd do ośrodka. Nowa Sól jest bardzo dobrym oddziałem, potwierdza, ale to ponad sto kilometrów w jedną stronę. – To zabójcza odległość, a nie kończy się na jednej wizycie. Trzeba pakować walizki kilka razy, najpierw na konsultacje, potem na leczenie lub operację. Dla wielu naszych pacjentów, nie tylko z Gorzowa, ale i ościennych miejscowości to bariera nie do pokonania. Rezygnują z leczenia i zostaje im tylko poradnia kardiologiczna, przyjmowanie leków do końca życia, ostrożność. Nie o to chodzi. Musimy poprawiać dostępność, rozwijać możliwości kardiologii – mówi doktor Szymon Waligórski i powtarza to, co zarząd lecznicy. Jest gotowy sprzęt, pomieszczenia, zespół niezbędny do uruchomienia oddziału.
Proste przykłady, lecz tragiczne …
Pacjenci wymagający operacji np. aorty, którzy trafiają na gorzowski szpitalny SOR potrzebują często natychmiastowej reakcji. Gdyby był kontrakt, zespół lekarzy czuwałby na dyżurze gotowy do przeprowadzenia zabiegu ratującego zdrowie i życie. Mimo zarejestrowania oddziału w specjalnym rejestrze wojewody nie ma on kontraktu, tzn. że pacjent musiałby za taką operację płacić z własnej kieszeni lub płaciłby szpital. Lekarz więc zastanawiają się nie nad tym kiedy operować, ale nad tym gdzie odesłać pacjenta, jeśli jest taka konieczność i kardiologia nie wystarcza. – Tymczasem dla niektórych transport może się okazać zabójczą barierą. Nie do pokonania. To nie są odosobnione przypadki. Jesteśmy dużym szpitalem, rozwijającym się. Jest kompleksowa opieka, brakuje jeszcze kilku elementów. W tym kardiochirurgii. Nie dajmy się wykluczyć – przekonuje nasz gość i zachęca do wypełnienia petycji do Ministra Zdrowia w obronie kardiochirurgii na stronie www.szpital.gorzow.pl.