Pogoń Świebodzin przegrywa u siebie z Piastem Iłowa. Dariusz Kowal nie marnuje okazji (ZDJĘCIA)

Trzej mężczyźni na boisku
27 minuta meczu Pogoń Świebodzin - Piast Iłowa. Bramkarz Filip Kubacki za chwilę sfauluje Dawida Derkowskiego
Pogoń Świebodzin na własnym boisku uległa w sobotę Piastowi Iłowa 0:2 w meczu piłkarskiej IV ligi. Niespodzianka? Sensacja? Cóż, Pogoń plasuje się w górnej części tabeli, a Piast zajmuje miejsce w jej dolnych rejonach. Obie bramki zdobył Dariusz Kowal.

Pogoń była faworytem sobotniego (19 marca) pojedynku, ale to Piast zgarnął trzy punkty. Wprawdzie gospodarze pierwsi strzelili gola, lecz sędzia wskazał, że Nikodem Rafalik był na pozycji spalonej.

Goście objęli prowadzenie w 28 min. Chwilę wcześniej w sytuacji sam na sam bramkarz Filip Kubacki – zdaniem arbitra – sfaulował w polu karnym Dawida Derkowskiego. Jedenastkę pewnym uderzeniem w prawy róg wykorzystał Dariusz Kowal.

Dariusz Kowal strzela pierwszą bramkę dla Piasta Iłowa

W drugiej połowie Pogoń próbowała odrobić straty, ale w 65 min nadziała się na kontrę Piasta, która zamknęła mecz. Mateusz Góral wyśmienicie zagrał do Kowala, a ten perfekcyjnie przelobował Kubackiego. Miejscowi nie byli w stanie zdobyć choćby kontaktowego gola. Najlepszą okazję mieli po główce Roberta Kobrzyckiego, lecz jeden z rywali wybił piłkę z linii bramkowej.

Dariusz Kowal: Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej

Niespodzianka? Sensacja? A może tak miało być? – Po prostu tak miało być, chcieliśmy zdobyć trzy punkty, które są dla nas naprawdę ważne w kwestii utrzymania – stwierdził Kowal. – Jeszcze się docieramy, bo jest kilku nowych chłopaków. Mam nadzieję, że po tym meczu już pójdzie.

Napastnik Piasta z zimną krwią najpierw wykorzystał rzut karny, a następnie przelobował bramkarza. Jak to się robi? – Już tak mam – uśmiechnął się Kowal. – Trochę bramek się nastrzelało w lidze okręgowej i mam nadzieję, że do końca sezonu uda się jeszcze kilka strzelić, żeby utrzymać IV ligę w Iłowej.

Co było kluczem do zwycięstwa? – Determinacja – odpowiedział zdobywca obu bramek. – Chyba bardziej chcieliśmy, dużo biegaliśmy. Chłopcy dali radę, choć kontuzje trochę nas zniszczyły. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.

Marcin Moryto: Wygrywa zespół, który bardziej chce

Marcin Moryto, trener Piasta, zgodził się z Kowalem, że kluczem do zwycięstwa była determinacja. – Myślę, że tak, bo powiem szczerze, że na takim poziomie wygrywa zespół, który bardziej chce – przyznał. – Czasem umiejętności może są troszkę mniejsze, ale ambicja i wola walki zwyciężają.

Tak się bawi, tak się bawi…

– Mimo kłopotów kadrowych jechaliśmy tutaj nie na plażę, tylko walczyć o zwycięstwo. I to, co sobie założyłem, czyli trzy punkty, wieziemy do Iłowej – dodał trener Moryto.

Robert Kobrzycki: Przeciwnik pokazał, że potrafi grać w piłkę

Co nie zagrało w Pogoni? – Wydaje mi się, że to było po prostu złe ustawienie całego zespołu i widać było, że jeszcze dochodzimy do siebie po okresie przygotowawczym – ocenił Robert Kobrzycki. – Przeciwnik pokazał, że potrafi grać w piłkę, zrobił wszystko, co mógł zrobić i wywozi trzy punkty.

Czy Piast zaskoczył czymś gospodarzy? – Oczywiście, że tak. Mieli bardzo dobrze ustawiony środek boiska, przede wszystkim doświadczony i było widać, że mieli pomysł na grę – skomentował Kobrzycki.

Rafał Wojewódka: Nie wykorzystaliśmy pierwszej połowy

– Tydzień temu nasz mecz też nie wyglądał najlepiej, mimo że wywieźliśmy punkt z Kożuchowa – zauważył Rafał Wojewódka, trener Pogoni. – Dziś jeszcze nam nie zatrybiło, gdzieś jeszcze jest pewnie jakieś przemęczenie po okresie przygotowawczym, nie poruszamy się tak, jak powinniśmy. No i myślę, że nie wykorzystaliśmy pierwszej połowy, bo stworzyliśmy kilka fajnych sytuacji, gdzie albo zabrakło szczęścia, albo niecelne strzały. Przeciwnik wykorzystał praktycznie to, co miał i zaliczyliśmy nokaut po drugiej bramce, gdzie próbowaliśmy wyrównać i jedna akcja pozwoliła przeciwnikowi na to, żeby zdobyć drugą bramkę i mecz już się ułożył. Później była szarpanina, nerwy i niestety, nie potrafiliśmy tego podnieść.

Szansa Pogoni Świebodzin, strzela Robert Kobrzycki

Na pytanie, czy Piast zaskoczył czymś Pogoń, trener Wojewódka odpowiedział inaczej niż Kobrzycki. – Myślę, że było wręcz przeciwnie. Jak pamiętam Piasta jeszcze z tamtej rundy, jak graliśmy u nich, to był to zespół mocniejszy – skomentował. – Teraz raczej nie dominował nad nami, ale strzelał bramki. A to jest najważniejsze, o to chodzi w futbolu i oni to dzisiaj zrobili.

Wyniki XIX kolejki rozgrywek IV ligi
  • Ilanka Rzepin – Polonia Słubice 1:1
  • Korona Kożuchów – Stilon Gorzów 1:4
  • Odra Nietków – Czarni Żagań 1:0
  • Pogoń Świebodzin – Piast Iłowa 0:2
  • Spójnia Ośno Lubuskie – Syrena Zbąszynek 2:6
  • Celuloza Kostrzyn – Meprozet Stare Kurowo 0:0
  • Piast Czerwieńsk – Dąb Sława – Przybyszów 0:3
  • Promień Żary – Budowlani Murzynowo 6:0
  • Lechia II Zielona Góra – Czarni Browar Witnica 3:0

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content