Samorząd jest dobrze zakorzeniony w społecznej świadomości i jest filarem ustroju demokratycznego, jednak w ostatnich latach znalazł się pod znaczną presją działań rządu, a epidemia dodatkowo „oddaliła” urzędy od mieszkańców – tak wynika z badania przeprowadzonego przez Fundację Batorego.
Zespół badawczy, pod kierunkiem Adama Gendźwiłła i Doroty Wiszejko-Wierzbickiej, analizował m.in. z czym dziś kojarzą się obywatelom władze samorządowe i jakie cechy odróżniają politykę samorządową od polityki krajowej. Dociekał też, czy obywatele widzą historyczną ciągłość władz lokalnych, czy postrzegają samorząd terytorialny w Polsce jako jeden z owoców transformacji systemowej oraz czy poczucie przywiązania do miejsca zamieszkania, patriotyzm lokalny oraz zakorzenienie w sieciach rodzinnych i sąsiedzkich znajdują odbicie w stosunku do władz samorządowych. Raport wskazuje także, w jaki sposób obywatele odnoszą się do pomysłów na (re)centralizację – zmniejszenie uprawnień władz lokalnych lub zwiększenie kontroli rządu centralnego nad samorządami.
Jak odpowiadali Polacy? Uczestnicy badania nie chcą ograniczenia czy likwidacji samorządu terytorialnego. Nie przemawiają do nich argumenty za centralizacją, odwołujące się do niekompetencji, korupcji bądź nierówności – nie wierzą, że centralizacja mogłaby tym problemom zaradzić. Ale jednocześnie zauważają, że powolny zamach na autonomię samorządów może być niedostrzeżony, ponieważ odbywa się etapami, w sytuacji zewnętrznych zagrożeń, z którymi mierzy się państwo, i w momencie, kiedy istota samorządności terytorialnej nie jest dość dobrze zakorzeniona w potocznym postrzeganiu.
Najważniejsze wnioski z badania „Polki i Polacy o samorządności”
- Samorząd lokalny jest w rozumieniu mieszkańców potrzebnym, oswojonym i najbliższym organem władzy. Postrzeganie samorządu lokalnego jako części państwa i administracji publicznej przeważa nad postrzeganiem go jako wspólnoty mieszkańców. Porównywany do władz centralnych, samorząd odbierany jest jako zdecydowanie bliższy i bardziej zorientowany na konkretne działania, w tym na pomoc obywatelom i lokalnym przedsiębiorcom. Ciągle jednak władzom lokalnym brakuje wewnętrznego potencjału, który byłby niezależny od ocen płynących ze strony centrum.
- Obywateli niepokoi ingerencja polityki ze szczebla centralnego w sprawy samorządowe – choć zauważają próby ograniczania kompetencji i zasobów samorządów w Polsce w ostatnich latach, to znacznie częściej wspominają o rosnącej polaryzacji politycznej i wprowadzaniu na poziom lokalny podziałów partyjnych z areny ogólnokrajowej. Rozłamy wewnątrz samorządu często oznaczają niemożność współpracy i sprawnej realizacji działań na rzecz mieszkańców. Obywatele obserwują coraz większą presję, aby władze lokalne – przez wiele lat odżegnujące się od afiliacji partyjnych – opowiedziały się po stronie rządu Prawa i Sprawiedliwości lub opozycji. Rodzi to polityczny dylemat: wyraźne opowiedzenie się przeciw planom rządu, które uderzają w interesy samorządów lokalnych, może jednocześnie oznaczać „zapisanie się do opozycji” i zaangażowanie w konflikt, który „nie pasuje” do polityki lokalnej i którego wielu Polaków ma już dość.
- Powolny zamach na autonomię samorządów lokalnych może być niedostrzegany, ponieważ odbywa się etapami, w przypadku zewnętrznych zagrożeń, z jakimi mierzy się państwo, i w sytuacji, kiedy istota samorządności terytorialnej, ściśle związana z wartościami demokratycznymi i ideami rozproszenia władzy i pomocniczości, nie jest dość dobrze zakorzeniona w potocznym postrzeganiu.
- Mieszkańcy cenią sobie możliwość bezpośredniego kontaktu z samorządowcami i administracją lokalną, choć dostrzegają, że politycy samorządowi zaniedbują ten kontakt w okresie pomiędzy kampaniami wyborczymi. Wielu badanych zauważyło ograniczenie możliwości bezpośrednich kontaktów w czasie pandemii COVID-19 – postrzegają to jako pretekst do oddalenia się od spraw mieszkańców. Bliskość – jeden z najbardziej akcentowanych atutów samorządu – jest więc coraz częściej kwestionowana.
- Wizerunek samorządu często kreowany jest na podstawie sukcesów w realizacji inwestycji, zwłaszcza infrastrukturalnych (np. budowa dróg, mostów, obiektów użyteczności publicznej). Są one widoczne, dyskutowane przez lokalne społeczności i zwykle postrzegane jako dowód sprawności władz lokalnych. Popularne jest neoliberalne przekonanie o „konkursie projektów” jako najlepszej formie wykorzystywania środków publicznych. W szerszym kontekście nacisk na działania inwestycyjne powoduje jednak marginalizowanie przedsięwzięć nakierowanych na usługi publiczne, zaspakajanie społecznych potrzeb czy angażowanie we wspólne działania z mieszkańcami.
- Można wyróżnić co najmniej dwa rodzaje postaw mieszkańców wobec samorządów: pierwsza z nich koncentruje się na społecznym oczekiwaniu bezpośredniego wsparcia i pomocy socjalnej; druga zaś, bardziej proaktywna, na tworzeniu przez samorząd przestrzeni do działania. Pierwsza z postaw wiąże się z oczekiwaniami wobec władz samorządowych, iż będą działały na zasadzie sprawnego menedżera, wsłuchanego w sprawy mieszkańców, ale niewymagającego zaangażowania. W przypadku zaś realizacji postawy proaktywnej chodzi o potrzebę partnerskiego udziału w zarządzaniu lokalnymi sprawami, które mieszkańcy uważają za ważne. W tej kwestii mieszkańcy i przedsiębiorcy często wskazują na opór lokalnych władz i administracji, zwłaszcza jeśli chodzi o inicjatywy nieformalne, dla których szczebel lokalny mógłby być szczególnie przyjazną przestrzenią.
- Wśród najważniejszych barier utrudniających realizację wymienionych wyżej potrzeb wskazywano na: niski poziom merytorycznych kompetencji samorządowców (zarówno w zakresie zarządzania, jak i oczekiwanych gospodarności i „przedsiębiorczości”, głównie wymaganych od burmistrzów czy wójtów), brak bezpośredniej komunikacji lub jednostronną komunikację samorządowców z mieszkańcami oraz niewielkie zaangażowanie w realne problemy mieszkańców.
- Brakuje poczucia historycznego zakorzenienia instytucji samorządu terytorialnego. Wprawdzie samorząd z demokratyczną legitymizacją powstał na fali przemian transformacyjnych, jednak przez wielu uczestników badania jest postrzegany jako kontynuacja wcześniejszych form władzy lokalnej sprzed 1989 roku. „Legenda założycielska” samorządności terytorialnej jest rozpowszechniona wśród elit, ale znacznie słabiej znana wśród zwykłych obywateli.
Pełny raport: