Stal Gorzów zremisowała mecz, ale jeszcze może go przegrać. Nieżyciowe te przepisy (ZDJĘCIA)

Trzy osoby na motocyklach
Decydujący wyścig meczu Unia Leszno - Stal Gorzów. Od lewej: Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik i Janusz Kołodziej
Stal Gorzów zremisowała na wyjeździe z Unią Leszno w meczu II kolejki żużlowej ekstraligi. Okazało się jednak, że na koniec sędzia podjął decyzję niezgodną z regulaminem i wynik może zostać zweryfikowany na korzyść Unii. Jakiego przepisu nie znał arbiter? No i po co komu taki przepis?
Fogo Unia Leszno – Moje Bermudy Stal Gorzów 45:45

Znakomity mecz, niewiarygodne emocje! Tylko co z tego, skoro w kontekście tego pojedynku mówi się już wyłącznie o decyzjach sędziego i o zapisach w regulaminie… Przed ostatnim wyścigiem Unia wygrywała 43:41. W biegu XV prowadził Janusz Kołodziej przed Bartoszem Zmarzlikiem, gdy na wejściu w przedostatni łuk Piotr Pawlicki zaatakował jadącego na trzeciej pozycji Szymona Woźniaka. Woźniak się przewrócił, a chwilę później Zmarzlik wyprzedził Kołodzieja. Sędzia Artur Kuśmierz nie musiał przerywać i powtarzać gonitwy, bo sytuacja miała miejsce już na ostatnim okrążeniu. Przyznał Zmarzlikowi 3 punkty, Kołodziejowi – 2, Woźniakowi – 1, a Pawlickiego wykluczył jako sprawcę upadku Woźniaka. To oznaczało, że decydujący wyścig zakończył się zwycięstwem Stali 4:2, a całe spotkanie – remisem 45:45.

I wtedy się zaczęło! Najpierw rozpętała się toksyczna dyskusja, czy arbiter faktycznie powinien wykluczyć Pawlickiego, czy może jednak Woźniaka. Ale zeszła ona na dalszy plan po tym, co w telewizyjnym programie PGE Ekstraligi powiedział Leszek Demski, czyli najważniejszy z żużlowych sędziów w Polsce. Stwierdził on bowiem, że Kuśmierz popełnił karygodny błąd, podejmując decyzję niezgodną z regulaminem. Bo przepisy mówią tak:

Przekładając z języka regulaminów na bardziej zrozumiały: „zdarzeniem” był upadek Woźniaka – gdy doszło do tej sytuacji, żaden z żużlowców nie przekroczył jeszcze linii mety, więc należy zastosować podpunkt 2. W „chwili zdarzenia” zaś pierwszy jechał Kołodziej, a drugi Zmarzlik. To z kolei oznacza, że sędzia powinien przyznać Kołodziejowi 3 punkty, Zmarzlikowi – 2, Woźniakowi – 1, a Pawlickiego wykluczyć. Wtedy decydująca gonitwa zakończyłaby się remisem 3:3, a cały mecz – zwycięstwem Unii 46:44. Różnica jest kolosalna!

Niestety, ten punkt regulaminu jest wyjątkowo nieprecyzyjny i może powodować różne interpretacje. Co to znaczy „w chwili zdarzenia”? Czy „chwilą zdarzenia” jest kontakt między zawodnikami? A może moment, w którym jeden z żużlowców się przewraca i dotyka toru inną częścią ciała niż obuta stopa? A co, jeśli przewraca się dwóch lub więcej jeźdźców? Ba, jeśli już ustalimy ponad wszelką wątpliwość, kiedy mamy do czynienia z „chwilą zdarzenia”, to co dalej? Załóżmy, że w „chwili zdarzenia” dwaj zawodnicy walczą o pozycję – i są na wirażu, i jeden jedzie przy krawężniku, a drugi pod bandą… Co wtedy? Na jakiej podstawie sędzia ma orzec, który z żużlowców prowadzi? Ma to zmierzyć linijką, ekierką, suwmiarką? Przepis jest absolutnie nieżyciowy.

W wielkanocną niedzielę na stadionie w Lesznie nie brakowało kibiców Stali Gorzów
Zooleszcz GKM Grudziądz – Betard Sparta Wrocław 49:41

Zaskoczenie, niespodzianka, sensacja? Każde z tych określeń da się uzasadnić. Ale w tym przypadku też – niestety – dochodzimy do kontrowersyjnych przepisów. A te są takie, że po zbrodniczej napaści Putina na Ukrainę reprezentanci/obywatele Rosji mają zakaz występów w ekstralidze. Ale można zastosować za nich zastępstwo zawodnika. I tu rodzi się pytanie: Dlaczego w ten sam sposób mamy traktować Artëma Łagutę (mistrz świata 2021, średnia biegowa w sezonie 2021 w ekstralidze – 2,36 punktu) i Wadima Tarasienkę (średnia biegowa w sezonie 2021 w I lidze – 2,219 punktu)? Nie trzeba być wybitnym znawcą żużla, by ocenić, którego zawodnika łatwiej zastąpić… Łaguta jeździ w Sparcie, Tarasienko – w GKM.

Motor Lublin – Zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 47:43

Na papierze zdecydowanym faworytem był Motor (też z zastępstwem zawodnika – za Grigorija Łagutę), ale papier przyjmie wszystko. Co innego tor, który niejedną teorię już zweryfikował. Przed ostatnim wyścigiem był remis 42:42. Na szczęście dla gospodarzy, w decydującym biegu para Maksym DrabikMikkel Michelsen nie dała szans duetowi Leon MadsenBartosz Smektała. I tu warto wspomnieć o Drabiku, który w tym sezonie wrócił po 19-miesięcznej przerwie spowodowanej dyskwalifikacją za doping. W meczu I kolejki, w Gorzowie, przywiózł 7 punktów. Tym razem aż 16!

For Nature Solutions Apator Toruń – Arged Malesa Ostrów Wlkp. 55:35

Wszystko zgodnie z planem, czyli wysokie zwycięstwo Apatora (też z zastępstwem zawodnika – za Emila Sajfutdinowa, brązowego medalistę mistrzostw świata 2021) nad beniaminkiem ekstraligi. Żeby wygrać to spotkanie, wystarczyłoby w zasadzie czterech seniorów, bo Patryk Dudek, Robert Lambert, Jack Holder i Paweł Przedpełski wywalczyli w sumie 48 punktów. A z 35 punktów dla gości 25 przywieźli: Chris Holder i Grzegorz Walasek.

Aforti Start Gniezno – Orzeł Łódź 35:55

Co w zestawie meczów ekstraligi robi pojedynek I-ligowców? Ano pokazuje, na jakim poziomie jest Start, który tydzień wcześniej na wyjeździe urwał punkt Stelmetowi Falubazowi Zielona Góra…

Fotorelacja z meczu Unia Leszno – Stal Gorzów

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content