– Przyjrzałem się zyskom spółek energetycznych skarbu państwa. One teraz zarabiają miliardy nie dlatego, że świetnie pracują, ale dlatego, że wszystko drożeje, a zwłaszcza nośniki energii. Państwo ma narzędzia, by tworzyć mechanizmy osłony najuboższych przed skutkami inflacji – mówił Donald Tusk na otwartym spotkaniu z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego.
Setki mieszkańców Krosna Odrz. i sympatyków Platformy Obywatelskiej z całego województwa uczestniczyło w otwartym spotkaniu z Donaldem Tuskiem na nadodrzańskiej promenadzie w Krośnie.
Mieszkańcy pytali przewodniczącego PO głównie o to, co ich najbardziej dotyka – czyli o powody oraz skutki drożyzny i szalejącej inflacji. – Inflacja jest najbardziej bezwzględnym, ukrytym podatkiem, który trafia do państwa, ale który najbardziej uderza w najuboższych, w kredytobiorców – odpowiadał Tusk. Wspomniał o wielomiliardowych zyskach spółek energetycznych, zwłaszcza tych należących do skarbu państwa, które niedawno zasłynęły z finansowania niechlubnej antyunijnej kampanii “żarówkowej”, w której winą za wysokie ceny w Polsce obciążały… Unię Europejską. – Przecież te spółki nie zarabiają dziś dodatkowych miliardów dlatego, że świetnie pracują, ale dlatego, że wszystko drożeje – mówił.
Przewodniczący PO podkreślał, że państwo polskie ma narzędzia by tworzyć mechanizmy neutralizowania skutków podwyżek cen i inflacji. Ale tego nie robi. – Oni wolą jednorazowo wypłacić jakieś jedno świadczenie, po to, by zbierać ordery i podziękowania od elektoratu, zamiast tworzyć mechanizmy waloryzacji świadczeń, po to, by obywatele dostawali podwyżki bez niczyjej łaski – stwierdził.
Gorzkie słowa pod adresem rządzących padły także przy okazji tematu pomocy uchodźcom z Ukrainy. – W tej chwili wystarczyłoby sięgnąć po ok. 2,5 mld euro wsparcia dla uchodźców z funduszy Unii Europejskiej. Ale rządzący, z jakichś niewiadomych ambicjonalnych przyczyn, nie chcą wykonać prostej czynności, jaką jest wypełnienie wniosku i zwrócenie się do Komisji Europejskiej o te pieniądze – mówił Tusk. – Nie mają natomiast zahamowań, by płacić kary za nie wykonywanie przez Polskę orzeczeń unijnego trybunału. Zamiast brać pieniądze z Unii, wolą płacić kary za swoją nieudolność i złą wolę. Powtarzam to wielokrotnie: to nie są patrioci, to są idioci.
Podczas spotkania podały też pytania o perspektywę wejścia Polski do strefy euro (wspólnej europejskiej strefy walutowej). – Posiadanie własnej waluty ma swoje wady i zalety, choć ja jestem zwolennikiem wejścia do strefy euro. Nie chcę tutaj niczego zaciemniać – odparł. – Ale to, że mieliśmy polskiego złotego, a nie mieliśmy euro w czasie kryzysu finansowego, było użytecznym narzędziem i to daje możliwość, łagodzenia różnych wstrząsów. Dlatego ja bym o walucie euro nie mówił w kategoriach czarne-białe, czy napięć na linii PiS-PO. Uważam, że o tym trzeba rozmawiać z kalkulatorem w ręku, a nie ze sztandarem, pokrzykując na siebie.
Tusk poruszył też temat agresji Rosji na Ukrainę i europejskich aspiracji Ukraińców. – Ukraińcy oddają dzisiaj życie, tam ginie dziennie tysiące Ukrainek, Ukraińców, żołnierzy, cywilów, dzieci. To jest i tragedia i nadzwyczajne bohaterstwo, i poświęcenie – podkreślał. – Przecież oni robią to dlatego bo powiedzieli to bardzo wyraźnie, że chcą być we wspólnocie europejskiej. Byłem wtedy na Majdanie, gdy do młodych ludzi, którzy mieli niebieskie flagi ze złotymi gwiazdkami, strzelali snajperzy. Oni doskonale rozumieją dlaczego dziś Ukraina jest zagrożona, dlaczego jest obiektem agresji – bo nie jest zamontowana trwale tak jak Polska w Unii Europejskiej i NATO.
Od gospodarza spotkania burmistrza Krosna Marka Cebuli, Tusk dostał w prezencie “wina Tuska”, czyli zestaw lubuskich win. W spotkaniu uczestniczyły dziesiątki mieszkańców miasta, a także władze lubuskiej PO – z przewodniczącym struktur partii Waldemarem Sługockim, wiceprzewodniczącymi Krystyną Sibińską i Marcinem Jabłońskim, marszałek województwa Elżbietą Anną Polak, przewodniczącym Klubu Radnych PO w Sejmiku Sebastianem Ciemnoczołowskim, radnymi i samorądowcami.
