Podsumowanie wizyty Donalda Tuska w Lubuskiem, łączenie sił samorządów z opozycją, wspólna lista opozycji w wyborach parlamentarnych oraz m.in. o tym, co czeka nas podczas pierwszego Lubuskiego Festiwalu Innowacji – o tym mówiła marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak, która była gościem studia LCI.
Donald Tusk podczas swojej wizyty w województwie lubuskim, a w szczególności podczas konferencji prasowej w urzędzie marszałkowskim, zwracał uwagę na konieczność powrotu do samorządowych korzeni, bo samorząd jest fundamentem demokracji. Marszałek Elżbieta Polak przypomina niezwykle ważną rolę Tadeusza Mazowieckiego w tej kwestii.
-W tym tygodniu będziemy świętować Dzień Samorządu Terytorialnego, który został ustanowiony na pamiątkę pierwszych wolnych wyborów do samorządu. To już 32 rocznica. Rozmawialiśmy z Donaldem Tuskiem właśnie o tym, o czym powiedział pierwszy premier wolnej Polski, Tadeusz Mazowiecki: „Od jutra to wy, zwykli ludzie, przejmiecie władzę w swoich małych ojczyznach. I to, jaka będzie Polska, sami o tym zadecydujecie.” I Polacy wzięli sprawy w swoje ręce, poczuli się wreszcie decyzyjni w swoich małych ojczyznach, w swoich gminach i zaczęli urządzać Polskę po swojemu.
Co tracą samorządy wraz z rządami PiS?
Lubuska marszałek podkreśla również zmiany, które dokonały się przez lata, a na czele których stały właśnie samorządy.
-Chyba nikt z nas nie ma żadnych wątpliwości, że to właśnie zwykli ludzie, Polki i Polacy pokazali, że potrafią zadbać o swoją ojczyznę w ciągu 30 lat wolnej Polski. To był niesamowity postęp cywilizacyjny – w zakresie oświaty, w zakresie gospodarki, w zakresie kultury. Samorządowcy doskonale wiedzą na czym polega zrównoważony rozwój i potrafili o to zadbać zwłaszcza, że rządzący zawsze cenili sobie samorząd. Przecież w 1997 roku, zapisano fundamentalne wartości dotyczące samorządu w konstytucji, wystarczy tylko ich przestrzegać.
Zdaniem marszałek Polak wraz z dojściem do władzy Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęła się permanentna walka z samorządami i postępująca centralizacja.
-Niestety, od 2015 roku, od kiedy rządzi Prawo i Sprawiedliwość, samorząd spychany jest na margines poprzez zabieranie kompetencji, ale przede wszystkim poprzez odbieranie finansów, ograniczanie budżetów samorządów, odbieranie wpływów z podatków, poprzez Polski Ład i odbieranie prawa do decyzji. Niestety, z Warszawy nie widać zbyt dobrze, co należy realizować w pierwszej kolejności w małych ojczyznach. O tym wiemy my, mieszkańcy, którzy jesteśmy na dole – mówi.
Samorządowcy i opozycja jednym frontem
Na problem pełzającej centralizacji od wielu lat zwracają uwagę samorządowcy, ale zwraca na to także uwagę parlamentarna opozycja. To właśnie dlatego 25 maja samorządowcy i opozycja: Platforma Obywatelska, Lewica, PSL, Polska 2050 chcą połączyć siły i wypracować oraz podpisać porozumienie do wzajemnego wsparcia w wyborach parlamentarnych.
-Przygotowaliśmy postulaty, które chcemy, żeby wszystkie partie opozycyjne przyjęły, żebyśmy mogli wspólnie iść do wyborów w przyszłym roku i obronić samorząd. To będzie też taki wyraźny sygnał dla rządzących, że jesteśmy solidarni, że cała opozycja, wszystkie partie opozycyjne i samorząd gminny, powiatowy, wojewódzki, wszystkie korporacje samorządowe, że są razem dla samorządu. Nie pozwolimy tych wartości zniszczyć, bo mamy doświadczenie, że samorząd sprawdził się w wolnej Polsce, mamy też zaufanie do ludzi samorządu i mamy ważne sprawy do uregulowania, sprawy zwiększenia finansowania, naprawy budżetów samorządowych, a zapowiadana jest kolejna reforma – zmniejszenie podatku PIT z 17 proc. na 12 proc., co również uderzy w samorządy – wylicza marszałek.
Rząd chce centralnie zarządzać szpitalami samorządowymi
Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny przymierza się do podporządkowania sobie szpitali, które są w rękach samorządów. Jak podkreślają sami samorządowcy jest to kolejna już odsłona centralizacji, która trwa od 2015 roku.
-Ma powstać kolejne narodowe centrum, tym razem jest to Agencja Rozwoju Szpitali. W naszej ocenie, w ocenie organów prowadzących szpitale, jest to raczej agencja, która ma służyć przejęciu zarządów szpitali. To jest kolejny skok na samorządy, które pokazały, że potrafią dobrze sobie radzić i zarządzać szpitalami, jeżeli nikt nie przeszkadza. Przykładem jest region lubuski. My sobie tę rewolucję zrobiliśmy, gdy 14 lat temu. Gdy obejmowałam nadzór nad ochroną zdrowia mieliśmy szpitale najbardziej zadłużone w Polsce, a dzisiaj są one zadłużone najmniej. Jest to olbrzymia praca, która została wykonana – obrazuje sytuację marszałek Polak.
Cała rozmowa:
