Zakola i meandry. Przeciągnięcie

Mężczyzna przy stoliku
Jak coś się nie uda, zawsze będzie można zwalić na Tuska i opozycję – pisze Andrzej Flügel
Wybory KRS? Normalna procedura. Kandydaci? Bardzo dobrzy i z dorobkiem. Nowy stary prezes, zwany już niemal powszechnie Benny Hillem polskiej bankowości? Świetny wybór – pisze Andrzej Flügel w felietonie “Zakola i meandry”.

Pan Bogdan ze zdumieniem patrzy, jak chłopaki z rządowej koalicji wmawiają ludziom głupoty już nawet tak, jak było jeszcze wcześniej, nie starając się, by w tych tłumaczeniach był jakiś kawałek, może okruszek prawdy. Tak było ostatnio, kiedy nie mogąc się dogadać, pohandlowali w Sejmie. Czyli kanapowa partyjka na czele z ministrem sprawiedliwości poprze starego prezesa banku centralnego na kolejną kadencję, a partia rządząca zgodzi się na wybór nowej Krajowej Rady Sądownictwa, mimo iż na liście są bardzo dziwni ludzie, nominaci ministra, skierowani tam nie dlatego, że mają dorobek, ale są dyspozycyjni.

Po tej decyzji następuje seria tłumaczeń tak obłudnych i tak nietrzymających się kupy, że panu Bogdanowi nawet czasem żal tych, którzy są zmuszeni je wygłaszać. Wybory KRS? Normalna procedura. Kandydaci? Bardzo dobrzy i z dorobkiem. Nowy stary prezes, zwany już niemal powszechnie Benny Hillem polskiej bankowości? Świetny wybór. Prezes znakomicie spisywał się w swojej pierwszej kadencji, dzięki niemu nie mamy bezrobocia. Inflacja? Cóż, wojna i ten wstrętny Putin. To nic, że sprawa jest dęta nawet dla naiwniaków. Prezes NBP ma zapewnić partii rządzącej przed wyborami sianko na podkupywanie wyborców, a nowa KRS sprawi, że mimo pozorów i obłudnych gadek, wymiar sprawiedliwości znajdzie się pod butem jednego człowieka i jednej partii.

A szef nowego, jeszcze nieistniejącego lotniska, na razie rządzący kawałkiem pola, który w koszulce ze swoim nazwiskiem przekonuje nas, że to wspaniała inwestycja? Facet gada straszliwe banialuki. Pomysł poroniony już na starcie wlecze się straszliwie, zarząd spółki na czele z jej szefem niczego jeszcze nie zbudował, ale już bierze straszny szmal. Jak coś się nie uda, zawsze będzie można zwalić na Tuska i opozycję. Idiotyzmy z przekopaniem Mierzei Wiślanej i obrazki z prezesem oraz premierem wbijającymi pierwszą łopatę obiegły całą Polską, wzbudzając nawet śmiech ich sympatyków. Tylko co z tego? Chłopaki brną w ten bezsens i nawet nie mrugnie im powieka, kiedy wciskają kit publiczności.

To wszystko, co robią i wygadują ludzie władzy, kojarzy się panu Bogdanowi z wielkim samolotem, który ma kłopoty. Piloci, mimo ostrzeżeń o przeciągnięciu, lecą dalej, jakby nie słyszeli komunikatów.

Do czasu…

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content