Innowacyjność jest potrzebna, abyśmy nie byli tylko najemnikami

I Lubuski Festiwal Innowacji 2022
Podczas pierwszego Lubuskiego Festiwalu Innowacyjności próbowano odczarować pojęcia „innowacyjność”, „technologia kosmiczna”, „zielona gospodarka”, aby przestały być jedynie zaklęciami, które pomagają określić plany na przyszłość. W naszym regionie słowa te zyskują konkretne definicje.

Zacznijmy od końca, czyli od efektów. Doskonałym miejscem, aby przekonać się, że „innowacyjność” w lubuskim wydaniu nie pozostaje jedynie zaklinaniem rzeczywistości, jest wystawa projektów i produktów, która stanowi zwieńczenie pracy tęgich umysłów. To łazik marsjański, opatrunki żelowe, hamownia silników, ale i rower. Dodajmy, że rower, który bardziej niż z kół, pedałów i ramy składa się z… wynalazczych patentów.

– Mam to szczęście, że uczestniczę w projekcie, gdzie efekt myśli innowacyjnej jest w pełni namacalny – mówi Marek Stefanowicz. – Jestem niepełnosprawny, stąd doskonale wiem, jak ważnym projektem jest ten rower napędzany siłą rąk, ale także korzystający z energii elektrycznej.

W tym czasie Stanisław Kozłowski z Koła Inżynierii Kosmicznej opowiadał z wypiekami na twarzy o realizacji marzeń.

– Od roku, od kiedy działa laboratorium dynamiki manipulatorów satelitarnych i Centrum Badań Kosmicznych, kosmos bardzo się do nas zbliżył – mówi. – Wkrótce będziemy mieli Park Technologii Kosmicznych. Teraz budujemy łazik marsjański, ale także konstruujemy balony stratosferyczne. Dzięki nim my, studenci, eksplorując świat na wysokości 30, czy 40 kilometrów, ocieramy się o prawdziwy kosmos.

Jak daleko można dojść

O kosmosie i o marzeniach mówiła również lubuska marszałek Elżbieta Anna Polak cytując Steva Jobsa, który stwierdził, że tylko ci, który zaryzykują pójść dalej, przekonają się jak daleko można dość…

– My poszliśmy dalej, zrobiliśmy wszystko aby być innowacyjnymi, nowoczesnymi, co jako przesłanie wpisaliśmy do strategii rozwoju województwa – tłumaczyła lubuska marszałek. – Budujemy tutaj zieloną krainę nowoczesnych, inteligentnych technologii. Oczywiście niektórzy sprowadzają nas na Ziemię, usłyszałam opinię, że powinniśmy zająć się bardziej przyziemnymi sprawami, ale kto, jeżeli nie my, liderzy lokalni, samorządowcy, przedsiębiorcy, kadra naukowa, ma patrzeć w przyszłość i tworzyć warunki młodym ludziom, by tę przyszłość budowali. A jest nią właśnie zielony ład i inteligentne technologie. Samorząd województwa przyjął program rozwoju innowacji, a w nim zapisaliśmy m.in. ten festiwal, który ma na celu promocję, ale i odczarowanie pojęcia „inteligentnego rozwoju”.

Wręczono nagrody Innowacja Warta Zachodu – dla pięciu zespołów studenckich (kół naukowych) – laureatów konkursu Klakson – Impuls do innowacji oraz nagrody honorowej Innowator Wart Zachodu dla Lechosława Ciupika z firmy LfC.

W Lubuskiem mamy już warunki do rozwoju inteligentnych specjalizacji. I innowacyjnych. Przez wiele lat naukowcy i statystycy prezentowali dane, które pokazywały nasz region na szarym końcu rankingów innowacyjności. Pracując nad programem jej rozwoju przygotowano rzetelną diagnozę. I rozpoczęto pracę u podstaw. Efekty? Dziś zajmujemy pierwsze miejsce w kraju pod względem udziału przychodów przedsiębiorstw w sprzedaży produktów innowacyjnych w Polsce. Tylko o jedną pozycję niżej jesteśmy pod względem dynamiki wzrostu udziałów w nakładach na innowacyjność, a na trzecim liczby przedsiębiorstw biorących udział w innowacyjnym partnerstwie.

Nie tylko twarde technologie

Marszałek zapewniała, że mówienie o misji i przesłaniu to nie „odlot”, frazesy bez pokrycia. Dodatkowych argumentów dostarczyła dr hab. inż. Maria Mrówczyńska z UZ, która podkreśliła, że rozwój akademickiej Zielonej Góry zawsze związany był z potrzebami lokalnego przemysłu.

– Mamy czym się pochwalić – mówiła. – Staramy się bowiem zdefiniować ważne kierunki rozwoju i zarówno rodzaj kształcenia, jak i tematy badań są efektem zapotrzebowania. Działamy innowacyjnie, chociażby na rzecz czystego, przyjaznego środowiska. W ramach konkursów studenckich prowadzimy badania nad nowoczesnymi opatrunkami hydrożelowymi, plastikowymi butelkami zamienianymi w ściany dźwiękochłonne, odpadami browarniczymi polepszającymi glebę, czy modułowymi meblami wielokrotnego zastosowania. Transformacja cyfrowa, robotyka, energetyka, ale także zrównoważony transport i rolnictwo. Patrzymy w kosmos, ale z tego kosmosu przyglądamy się Ziemi. A w najbliższej przyszłości, oprócz tej tzw., twardej technologii, zamierzamy poświęcić więcej uwagi innowacjom społecznym w socjologii, pedagogice, zarządzaniu…

I Lubuski Festiwal Innowacji 2022
Jutro zaczyna się dziś

Podczas tego spotkania niewiele używano czasu przeszłego i teraźniejszego, dominował czas przyszły. Jednak jasno wynikało z niego, że jutro właśnie się zaczyna…

– Bardzo istotne jest, że innowacyjność stawiacie w centrum polityki regionalnej – dodaje dr Jerzy Tutaj z Politechniki Wrocławskiej. – Robicie wszystko, aby Lubuszanie byli właścicielami, a nie jedynie najemnikami, abyśmy nie byli montowniami, ale sami budowali warsztaty pracy. Bez innowacji to jest niemożliwe. Punktem wyjścia jest oczywiście zarządzanie innowacyjnością, elastyczna kooperacja, partnerstwo. W naszych działaniach związanych z rozwojem innowacyjności w Lubuskiem uczestniczy blisko trzysta lubuskich podmiotów. W tym regionie doskonałym wyborem są inteligentne specjalizacje, czyli zdrowie, zielona gospodarka, innowacyjny przemysł, które doskonale wpisują się w programy unijne, skąd można pozyskać pieniądze bezpośrednio z Brukseli.

Mamy już doświadczenia w tradycyjnych branżach, jak IT, meblarstwo, e-commerce… Jednak w tej hierarchii nie można zatrzymywać się na realizacji prostych potrzeb, trzeba sięgać dalej. Jak daleko? A dlaczego nie w kosmos, zwłaszcza że za sprawą technologii kosmicznych, medycyny kosmicznej, wykorzystaniu satelitów jesteśmy coraz bliżej Ziemi i rozwiązania naszych przyziemnych problemów.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content