Koniec? A może nowy początek? (WIDEO)

Owacje na stojąco i słowa uznania dla odchodzących dyrektorów
Łezka się w oku kręci. Po kilkudziesięciu latach pracy na zasłużoną emeryturę odchodzą dyrektorzy jednostek podległych samorządowi województwa: Janina Rosoch i Jerzy Kaliszan. – Bez nich to nie będzie to samo miejsce – mówią z łezką w oku pracownicy ośrodka socjoterapii w Zaborze i ośrodka metodycznego w Gorzowie Wlkp. Z kolei gorzowskim teatrem nadal kierował będzie Jan Tomaszewicz.

Były kwiaty i podziękowania. Nie zabrakło słów uznania z ust wicemarszałka województwa lubuskiego Łukasza Poryckiego – Dyrektor Jerzy Kaliszan to ikona oświaty zwłaszcza na północy województwa. Przez 31 lat pełnił swoją funkcję w sposób niesamowity, zmienił oblicze oświaty. Jesteśmy mu wdzięczni jako cały Zarząd Województwa, za pracę jaka włożył na rzecz oświaty lubuskiej. Pani Janina Rosoch to również ikona Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Zborze. Ona swoją osobowością zmieniła oblicze ośrodka. Zdobyła wdzięczność wychowanków – mówił marszałek Łukasz Porycki.

Zmiana warty w WOM

Jerzy Kaliszan pełnił funkcję dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego o lipca 1991 roku. Jak sam przyznaje, to szmat czasu. Przez te lata ośrodek przygotowywał bogatą ofertę doskonalenia zawodowego dla nauczycieli, pracowników nadzoru pedagogicznego i samorządowców. Dzięki aktywności dyrektora Kaliszana gorzowski WOM uczestniczył we wszystkich wydarzeniach najważniejszych programach i projektach edukacyjnych w Polsce. Dużą zasługą pana Dyrektora jest fakt, że w 2007 roku została wyremontowana siedziba WOM przy ul. Łokietka w Gorzowie Wielkopolskim. Jest to zabytkowa kamienica z początku XX w. i była trzecią kamienicą, która przeszła gruntowną renowację w Gorzowie Wlkp. Pierwszy był instytut humanistyczny Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, drugą była biblioteka pedagogiczna. W swoich podstawowych działaniach dyrektor Jerzy Kaliszan nie zapominał o integracji zespołu WOM. Jak wspomina te lata? – 36 rok jest to mojej kariery urzędniczej, dodając do tego prace nauczycielską to wychodzi ponad pół wieku. Praca nauczycielska jest pracą, która raz w roku w dniu nauczyciela jest wysoko oceniana, a na co dzień problemy, kłopoty. Nie chce mówić o ekonomii, to jest zupełnie inna sfera, inny świat. Jeśli chodzi o prace w Ośrodku Metodycznym, na rzecz nauczycieli, to muszę powiedzieć, że mam wrażenie potwierdzone przez opinie moich pracodawców, przez moich współpracowników, przez nadzór pedagogiczny, że WOM przez te kilkadziesiąt lat dorobił się marki na rynku edukacyjnym. Jest placówką docenianą na krajowym rynku oświatowym – mówi Jerzy Kaliszan.

Pomóc im wyjść na prostą

Pani Janina Rosoch kierowała Młodzieżowym Ośrodkiem Socjoterapii w Zaborze. To publiczna placówka oświatowo – wychowawcza dla 36 wychowanków w wieku od 11 do 18 lat, które mają trudności edukacyjno –wychowawcze. Został uruchomiony w 1994 roku. Obiekt pałacyku myśliwskiego w Klenicy nie spełniał wielu wymogów niezbędnych do działania placówki. Zaadaptowano na ten cel budynek hotelowy w pałacu w Zaborze. Tam ośrodek działa od 2007 roku. Pani Janina kierowała nim od 2005 roku. Zawsze czynnie angażowała się w prace z młodzieżą i w życie placówki. Z uśmiechem i optymizmem rozwiązywała napotkane problemy. Bardzo miło i owocnie wspomina te lata – Ośrodek, kiedy go przejmowałam miał bardzo dobrą opinię w naszym województwie i poza nim, był bardzo ceniony w kraju. Po 17 latach mojej pracy nadal jest ceniony. Nie chce tutaj sobie przypisać wszystkich zasług. Mam świetną kadrę, bardzo ustabilizowaną, pracują od lat, bardzo empatyczną, która wie jak pomóc dzieciom. To jest przede wszystkim ich zasługa. W naszym ośrodku nasza kadra znajduje nawet w tym najbardziej niegrzecznym dziecku dużo plusów, dużo walorów, dużo talentów. Odkrywamy to, pokazujemy dziecku, że jest wartościowym człowiekiem. Doceniamy to co on ma w sobie dobrego. Trudno jest dotrzeć nauczycielom do każdego dziecka, a my docieramy. Naszym sukcesem, jest to, że nasze dzieci, kiedy wychodzą z ośrodka idą już prostą drogą – mówi Pani Janina.

Teatr nadal będzie się rozwijał

Podczas uroczystości w Sulęcinie wicemarszałek Łukasz Porycki wręczył nominację na kolejną kadencję dyrektorowi Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wlkp. Janowi Tomaszewiczowi. Absolwent Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej w Gdyni (1983), z którym był związany od 1979. Ukończył również politologię na Uniwersytecie Warszawskim (1999). Od 1983 pracował w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, a od 1985 do 1992 w Teatrze Syrena w Warszawie. W latach 1992–1995 pełnił funkcję dyrektora Lubuskiego Teatru im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze, a w 2002 został dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim.Jako aktor teatralny debiutował w 1980 rolą w Alicji w krainie czarów. W 1994 debiutował natomiast jako reżyser teatralny sztuką Czego nie widać, zajął się następnie głównie działalnością reżyserską. Wystąpił także w epizodycznych rolach w kilku filmach (m.in. Goryl, czyli ostatnie zadanie…, Komornik), a także gościnnie w pojedynczych odcinkach licznych polskich seriali telewizyjnych. Wyróżniony Medalem Komisji Edukacji Narodowej (2005) oraz odznaką honorową Zasłużony dla Kultury Polskiej (2012). Za jego kadencji teatr przeszedł gruntowny remont i rewitalizację. – Każdy rok był inny. 20 lat, które przepracowałem w tetrze w Gorzowie przynosiły z roku na rok jakieś nowe zmiany. Cieszę się, że można było pozyskiwać środki unijne. Dziękuje bardzo za współprace Zarządowi Województwa Lubuskiego, że starał się pomóc w realizacji podjętych decyzji i innowacji. Dzięki temu tetr gorzowski jest taką perełką lubuską.
Myślę, że następne 5 lat to będzie dokończenie jeszcze nierealizowanych zamierzeń. Chciałbym, żeby zostało wykonane zadaszenie sceny letniej. Również chciałbym więcej klasyki w repertuarze naszego teatru. Wydaje mi się, że klasyka jest fundamentem zarówno artystycznym, jak i edukacyjnym i emocjonalnym młodego widza a także tego dorosłego. Cieszę się, że właśnie dzisiaj nastąpiło to wręczenie mi nominacji na kolejne 5 lat w obecności kolegów dyrektorów z innych jednostek bo to spaja nas. Ja jestem wzruszony, jest mi bardzo miło i dziękuję Zarządowi za zaufanie i za powierzenie mi dalszych 5 lat pracy w teatrze w Gorzowie – mówił dyrektor Jan Tomaszewicz.

W uroczystości wzięli udział dyrektorzy jednostek podległych UMWL>

Zapraszamy do obejrzenia relacji wideo:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content