Obrazy jak z Ukrainy. Tak wyglądały niektóre lubuskie miasta w połowie lat 40. minionego wieku. Winni Niemcy?

Krosno Odrz. LWKZ
Pytanie w tytule z serii tych przewrotnych. Tak, to oni wywołali wojnę. Ale jeśli zagłębimy się w relacje świadków z reguły zniszczenia były efektem bezmyślności i barbarzyństwa „wyzwolicieli”. Czego nie mogli wywieźć niszczyli. Nawet, gdy było już wiadomo, że tutaj będzie Polska.

Codziennie oglądamy obrazki ze zniszczonych ukraiński miast. Całkiem niedawno podobnie wyglądały niektóre lubuskie miejscowości. Najbardziej zniszczonym w wyniku II wojny światowej miastem w Lubuskiem był Kostrzyn nad Odrą. Według “Miasta Ziemi Lubuskiej w obliczu II wojny światowej” straty szacowane są tutaj na 90 – 95 proc. zabudowy. Kostrzyn był ewidentnie ofiarą bezpośrednich działań wojennych, gdyż został „mianowany” twierdzą. Pierwsze oddziały radzieckie dotarły w okolice Kostrzyna pod koniec stycznia. Niemcy byli zaskoczeni do tego stopnia, że 30 stycznia w głąb miasta wdarły się radzieckie czołgi. Dojechały daleko, bo w rejon obecnego ronda w centrum. Kiedy jednak Niemcy zorientowali się, że to nieprzyjaciel, wojska radzieckie wycofały się, odnosząc przy tym duże straty. Po długich walkach ostatnim bastionem oporu pozostało Stare Miasto.

Strzelce Kraj. Fot LWKZ
To był falstart

12 marca, dowódca wojsk rosyjskich Gieorgij Żukow popełnił duży błąd. Zaskoczeni Niemcy pozwolili wedrzeć się oddziałom radzieckim na starówkę. Po szybkim przegrupowaniu nieprzyjaciela wyparto. Ale marszałek Żukow już odtrąbił sukces. Wysłał do Stalina depeszę, w której poinformował o zdobyciu Kostrzyna. Fakt jednak był taki, że padło dopiero Nowe Miasto, twierdza broniła się dalej, a Żukow był przekonany, że jej dowódca nie żyje. Na wieść o zdobyciu Kostrzyna na Placu Czerwonym w Moskwie zapanowała radość. Stalin wydał rozkaz, oto jego fragmenty: „Dziś 12 marca o godz. 23.00 stolica naszej Ojczyzny Moskwa w imieniu Ojczyzny salutuje bohaterskie wojska 1. Frontu Białoruskiego, które zdobyły miasto i twierdzę Kostrzyn – dwudziestoma salwami artyleryjskimi z dwustu dwudziestu czterech dział. (…).” Tymczasem do twierdzy dotarły posiłki niemieckie z drugiego brzegu Odry. Walki o Stare Miasto rozgorzały na nowo. Marszałek Żukow był zdezorientowany. Nigdy nie odważył się sprostować informacji, wysłanej Stalinowi. Dopiero 30 marca ostatecznie zdobyto Stare Miasto.

Gubin. Fot. LWKZ
Nikt nie wie dlaczego

Rzeczywiście najpierw były straty wojenne. Tutaj możemy wymienić chociażby Gubin, drugą z twierdz. Tam, gdzie napotykano opór, miasta płaciły wysoką cenę. Nie bawiono się w konwenanse, ale zasypywano gradem pocisków artyleryjskich. Ale nawet Zielona Góra, która poddała się bez jednego wystrzału, została delikatnie ostrzelana, tak, aby było wiadomo, kto tu teraz rządzi. Jednak na lubuskiej mapie znajdziemy wiele budynków, często zabytkowych, ba, całych miast, które zostały przez rosyjskich wyzwolicieli spalone ot tak… Jak tłumaczono przez kilka dekad krasnoarmiejcy odreagowywali wojenną traumę paląc i gwałcąc.

Przykładem takiego barbarzyństwa jest to, co stało się w Krośnie Odrzańskim. Miasto straciło 60-70 proc. zabudowy, mimo że nie toczono tu jakichś krwawych walk. Miasto spalili właśnie sowieccy żołnierze i dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć z jakiego powodu. Podpalili cztery domy na starówce, a niegaszony ogień szybko się rozprzestrzenił, przenosząc się z dachu na dach, wypalając dom za domem. Z zabudowy miasta ocalały tylko grupy domów stojące na peryferiach. Przez lata winą za tę pożogę były obciążane rzekomych grupy niemieckich sabotażystów.

Podobnie stało się ze Strzelcami Kraj. Miasto zostało zdobyte 30 stycznia 1945 roku przez jednostki Armii Czerwonej. Władze nie przewidziały miasta jako miejsca obrony. Jednak jednostki frontowe, a następnie postępujący za nimi maruderzy, stale dokonywali rabunków i podpaleń. W ciągu kilku miesięcy stare miasto zostało w znacznej mierze wypalone i zniszczone.

Wszystkie zdjęcia pochodzą z zasobów LWKZ

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content