51. Lubuskie Lato Filmowe w Łagowie. Ten festiwal zasługuje na wsparcie, jak żaden inny

Otwarcie Lata Filmowego. Fot. Zdzisław Haczek
W niedzielę 26 czerwca ruszyło 51. Lubuskie Lato Filmowe w Łagowie. Przed nami potężna dawka wspaniałego kina. Zaprasza turystyczna Perła Ziemi Lubuskiej.

Od niedzieli, 26 czerwca 2022 r. w Łagowie rządzi X Muza! Tak będzie przez tydzień. Już po raz 51. ciągną do turystycznej Perły Ziemi Lubuskiej kinomani głodni najciekawszych współczesnych filmów polskich twórców oraz ich koleżanek i kolegów z krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Przyjeżdżają tu reżyserki i reżyserzy, aktorki i aktorzy, by dyskutować o swoich filmach z widzami nie tylko po seansach, ale i na uliczkach, pomostach, w cieniu wieży zamku joannitów… Bo Łagów skraca dystans między artystą a widzem. I z tego słynie od dekad. Tak było w początkach Lubuskiego Lata Filmowego pod koniec lat 60. i na początku lat 70., kiedy mieliśmy w Łagowie pierwszy festiwal polskiego filmu fabularnego w kraju. Tak było później, kiedy LLF skupiał się na niepokornej dyskusji o polskim filmie. I dyskusje napędzały swoją energią festiwalowe edycje od 1990 roku, kiedy to zielonogórski Klub Kultury Filmowej pod wodzą swojego nieodżałowanego prezesa i dyrektora LLF Andrzeja Kawali zaprosił na ekrany tytuły kinematografii sąsiadów.

Fot. Zdzisław Haczek

Andrzej! Jesteśmy tutaj. W Łagowie!

– Dobrze Was widzieć znowu, tutaj w Łagowie. Tak szybko minął ten rok. Cieszę się, że jesteście. Spontaniczni, uśmiechnięci, fanatycy łagowskiego lata filmowego – przywitała zgromadzoną w łagowskim amfiteatrze publiczność marszałek Elżbieta Anna Polak, która przywołała nieżyjącego już, wieloletniego dyrektora Lubuskiego Lata Filmowego Andrzeja Kawalę: – Andrzej! Otwieramy dzisiaj kolejną „pięćdziesiątkę”. Jesteśmy tutaj. W Łagowie! – powiedziała ze sceny marszałek podkreślając, że festiwal organizacyjnie wchodzi w nowe półwiecze.

Gościem uroczystości otwarcia była również Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu oraz – w przeszłości – producentka filmowa. – Cieszę się, że tu jesteście, bo festiwal w Łagowie jest wyjątkowy. Wyjątkowy pod każdym względem, a każdy ma stąd jakieś ciepłe wspomnienia. W dzisiejszych czasach, bardzo ciekawych, potrzebujemy wrażliwego i interesującego kina. Festiwal w Łagowie pozwala nam takie filmy zobaczyć. To jest bardzo ważne, żeby twórcy wiedzieli, że jest takie miejsce, gdzie przychodzi publiczność wymagająca. Wymagająca mądrych, odpowiedzialnych i ciekawych filmów. Bez Was tego festiwalu by nie było – powiedziała M. Kidawa-Błońska, która po chwili zaapelowała: – Chcę prosić wszystkich, którzy mogą pomóc, którzy ten festiwal wspierają: Wspierajcie 52., 53., 54. festiwal. By czuł się bezpiecznie i wiedział, że finansowanie będzie zapewnione, że twórcy i publiczność będą mogli tu przyjeżdżać. By Łagów trwał, bo zasługuje na to, jak żaden inny festiwal.

Fot. Zdzisław Haczek

– Mamy wspaniały program i piękne okoliczności przyrody. Tak, jak przez ostatnie 51 lat, ten tydzień z pewnością będzie cudowny. Życzę wszystkim wielu pozytywnych wrażeń, wspaniałej energii, dużo uśmiechów i wielu inspirujących spotkań – mówiła Katarzyna Osos, posłanka na Sejm i mieszkanka Łagowa.

Wójt Czesław Kalbarczyk zachęcał uczestników i gości festiwalu do odpoczynku i relaksu w Łagowie: nad przepięknymi jeziorami oraz na trasach i ścieżkach wokół nich.

Radny województwa lubuskiego Zbigniew Kołodziej zadeklarował, że będzie wspierał festiwal, a Tomasz Piersiak, prezes Klubu Kultury Filmowej, głównego organizatora Lubuskiego Lata Filmowego przypomniał krótko: – Przed nami znów potężna dawka wspaniałego kina. Wśród nas są wybitni artyści, aktorzy, reżyserzy. Czekają na Was. Po seansach, chcą z Wami rozmawiać, spotykać się. Przyjdźcie.

Po czym wszyscy zgromadzeni na scenie, wraz z prowadzącymi uroczystość Magdaleną Piekarską i Grzegorzem Potęgą, jednym głosem oficjalnie otworzyli 51. edycję Lubuskiego Lata Filmowego. 

Fot. Zdzisław Haczek

Filmowy maraton wystartował

Tymczasem tygodniowy filmowy maraton (na ekranach: amfiteatru, Dużej i Małej Sali Leśnika oraz Sali w Parku wyświetlonych zostanie ponad 200 filmów) rozpoczął się w niedzielę już o godz. 15.00. Jednym z pierwszych pokazów był seans „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego, gdzie poetkę Barbarę Sadowską – matkę skatowanego w 1983 roku przez milicjantów (zmarł w wyniku obrażeń) maturzysty Grzegorza Przemyka – zagrała Sandra Korzeniak. Aktorka po projekcji spotkała się z widzami. 

Muzyka filmowa na dobry początek

Ale Lubuskie Lato Filmowe to także muzyka i koncertu nie zabrakło w niedzielny wieczór, 26 czerwca w łagowskim amfiteatrze. Największe przeboje muzyki filmowej wykonali muzycy zaproszeni przez Stowarzyszenie Artystów Zdolni do Wszystkiego.  

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content