Lubuscy lekkoatleci rozbili bank na mistrzostwach Polski juniorów, zdobywając 10 medali. – To są zawodnicy, którzy już wcześniej pokazali się na dość dobrym krajowym poziomie i rozwijali się prawidłowo w ciągu kilku lat młodzieżowej kariery – komentuje Jerzy Walczak, trener koordynator w ZLKL Zielona Góra.
Lekkoatleci lubuskich klubów przywieźli aż 10 medali, w tym 7 złotych, z mistrzostw Polski juniorów w Radomiu. To najlepszy wynik w historii startów naszych zawodników w tej imprezie. Mało tego! Lubuskie wygrało klasyfikację medalową województw. Więcej o rekordowym występie przeczytasz TUTAJ.
O podsumowanie mistrzostw Polski juniorów i osiągnięcia naszych lekkoatletów poprosiliśmy Jerzego Walczaka, trenera koordynatora ZLKL Zielona Góra, który był gościem w telewizyjnym studiu Lubuskiego Centrum Informacyjnego.
– Tu startowali 18-19-latkowie. Dwa lata wcześniej oni mieli po 16-17 lat i też było dużo medali. A jeszcze wcześniej, czyli cztery lata wstecz, w kategorii młodzika, też były medale – przypomniał trener Walczak. – To jest ta sama grupa, ci sami zawodnicy – oczywiście, ktoś doszedł, ktoś odszedł – pokazali się już na dość dobrym krajowym poziomie i rozwijali się prawidłowo w ciągu tych kilku lat młodzieżowej kariery.
Mamy coraz więcej stadionów lekkoatletycznych
W Radomiu medale wywalczyli przedstawiciele sześciu lubuskich klubów z pięciu miast: AZS AWF Gorzów, ZLKL Zielona Góra, Adam Draczyński Running Team Nowa Sól, LLKS Osowa Sień, Astra Nowa Sól i Uczniak Szprotawa. Czy to oznacza, że w wielu ośrodkach w naszym regionie lekka atletyka ma się dobrze i szkolenie młodzieży jest na niezłym poziomie?
– Na to wychodzi, bo jak inaczej odczytać zdobycze medalowe? Tylko tak, że jest jakiś szkoleniowiec, jest jakiś klub, jest jakiś stadion… – odpowiada trener Walczak. – Bo zwróćmy uwagę, że tych stadionów jest dużo, dużo więcej niż było kiedyś – była jedna Zielona Góra i Słubice. Teraz są i Żary, i Szprotawa, i Gorzów za chwilę będzie miał… Jest lokalny boom na lekką atletykę. Są stadiony, które jeszcze nie są wykorzystane pod względem potencjału klubowo-zawodniczego, na przykład w Sulechowie. Mało kto wie, że tam jest stadion lekkoatletyczny. Podejrzewam, że lokalnie tam coś się odbywa, natomiast jeszcze nie powstał prawdziwy klub, który by zaistniał we współzawodnictwie dzieci i młodzieży, ale myślę, że to jest kwestia czasu.
ALKS AJP Gorzów za chwilę pokaże, co potrafi
Pewnym zaskoczeniem może być to, że po medale nie sięgnęli lekkoatleci ALKS AJP Gorzów czy Lubusza Słubice. Oba kluby przyzwyczaiły nas do tego, że regularnie mają swoich reprezentantów na podium na mistrzowskich imprezach.
– Klub gorzowski ma bardzo dobrych młodzieżowców. Za chwilę, 30-31 lipca, są mistrzostwa Polski w tej kategorii i zobaczymy, że jak rzucą te złote medale Łukasz Żok czy Nikola Horowska, to nie pozbieramy się z liczeniem tego – zauważa trener Walczak. – Natomiast z Lubusza pojechały dwie zawodniczki. Ja osobiście liczyłem, że obie będą na pudle, ale jedna była piąta, a druga – szósta. Po prostu sportowo się nie udało tak, żeby były te medale, ale klub jest, istnieje i ma się nieźle.
Obejrzyj cała rozmowę z Jerzym Walczakiem, trenerem koordynatorem w ZLKL Zielona Góra
