Inflacja zabija nie tylko budżety domowe. To cios w wojewódzką kasę

Konferencja prasowa z udziałem marszałek Elżbiety Anny Polak i wicemarszałka Łukasza Poryckiego
Śledzący wydarzenia podczas ostatniej sesji sejmiku byli zapewne przekonani, że najistotniejsza była kolejna próba odwołania lubuskiej marszałek. Tutaj była dyskusja. Przez lwią część punktów programu radni przeszli jak burza, a tak naprawdę nad nimi potrzebna była jeśli nie dyskusja, to chociażby poważniejsza refleksja. Bo w tym przypadku o pieniądzach należało mówić…

Sesję można było nazwać ratunkową i nie chodzi tutaj o ratowanie opinii lubuskiej marszałek. Zarząd i radni zajmowali się ratowaniem „firm” strategicznych dla regionu, przede wszystkim placówek służby zdrowia, zwłaszcza szpitali, inwestycji drogowych, kultury… Inflacja, galopująca drożyzna sprawiają, że samorząd musi dokładać fortunę na wykonanie zadań, za które odpowiada rząd.

Radni przychylili się do prośby zarządu i zgodzili się na dodatkowe wydanie 57 mln zł, z czego w tym roku zostanie „skonsumowane” 20 mln zł.

Tym razem rozmawiano o pieniądzach
Szpitalom na zdrowie

Na pierwszym miejscu znalazło się dofinansowanie inwestycji na terenie zielonogórskiego szpitala klinicznego. O ile trwają lub zakończyły się prace w szpitalnych obiektach, o tyle konieczne jest spięcie tego wszystkiego systemem komunikacyjnym, budowa parkingów, dokończenie termomodernizacji… Samorząd pozyskał na ten cel 30 mln zł z programu rządowego, ale kolejny przetarg udowodnił, że to zbyt mało, mimo 5,5 mln zł wkładu własnego. Na podstawie szacunków zarząd rekomendował kolejne 12 mln zł. W sumie wydamy tu ponad 47 mln zł.

– Teraz możemy rozstrzygnąć ten ważny przetarg – mówi marszałek Elżbieta Anna Polak. – Płaci za to samorząd, a jak wiemy nasze dochody ogranicza wskaźnik jednej dwunastej i nie możemy liczyć na wolne środki, dodatkowe wpływy. Mimo że nasi przedsiębiorcy doskonale sobie radzą i zanotowaliśmy dwukrotny wzrost pieniędzy z CIT.

Skąd taka, a nie inna suma wsparcia? Uzasadnieniem jest opinia ekspertów na temat trendów cenowych na rynku budowlanym w Polsce w II kwartale 2022 r. i prognoz na drugie półrocze 2022 r., z której wynika że w najbliższym czasie oczekiwana jest kontynuacja silnych wzrostów cen w przemyśle (ok. 21 proc.), a także utrzymanie wysokiego poziomu wskaźnika inflacji konsumenckiej i kolejnej podwyżki stóp procentowych.

Za zaangażowanie w sprawy zielonogórskiego szpitala podziękował Sebastian Ciemnoczołowski, główny specjalista ds. rozwoju lecznicy
Kolejka po wsparcie

Kolejka potrzebujących wsparcia jest długa. 5 mln zł to kwota dofinansowanie wkładu własnego Lubuskiego Centrum Ortopedii w Świebodzinie na rozbudowę o pawilon rehabilitacyjny. O zwiększenie dotacji celowej o kwotę blisko 4 mln zł wystąpił też Lubuski Szpital Specjalistyczny Pulmonologiczno-Kardiologiczny w Torzymiu. Wcześniej lecznica otrzymała 10 mln wsparcia samorządu. Dofinansowanie dotyczy modernizacji budynku oraz zakup sprzętu medycznego i wyposażenia. Szpital w Ciborzu nie będzie mógł stać się centrum zdrowia psychicznego jeśli w 2022 r. nie otrzyma 1, 8 mln zł oraz w 2023 3,4 mln zł. Na 350 tys. zł dofinansowania liczył także Samodzielny Publiczny Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu. O 333 tys. zł dla Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Zielonej Górze zwróciła się do dyrektor tej placówki. Środki te mają być przeznaczone na wynagrodzenia i wydatki osobowe niezaliczane do wynagrodzeń dla WOMP w Zielonej Górze. Taki sam wniosek wpłynął z WOMP w Gorzowie Wlkp. W tym przypadku chodzi o 362.440 zł.

To nie wszystko. Zadecydowano, że szpitale i ośrodki psychiatryczne w Ciborzu, Międzyrzeczu, Nowym Dworku i Zaborze otrzymają z budżetu województwa około 3,3 mln zł na wynagrodzenia dla pracowników. To kolejna decyzja rządu, która odbija się czkawką na wojewódzkim budżecie. I okazuje się, że na razie przynajmniej nie ma co przywiązywać się do obietnicy refundacji tych pieniędzy przez NFZ, gdyż okazuje się, że są one niepełne. Aneks dotyczy umów o pracę, a znaczna część medyków pracuje na kontraktach.

Pieniądze kulturalne

Z budżetu samorządu województwa trzeba było również „podebrać” pieniądze na inwestycje w kulturę.

– A przypomnijmy, że w kulturę inwestujemy najwięcej w historii regionu – dodał wicemarszałek Łukasz Porycki. – Te inwestycje nie są niestety oazą spokoju, je również dopadły inflacja i drożyzna. Musieliśmy dodać ponad 8,2 mln zł. Aby można było zakończyć budowę sceny lalkowej zielonogórskiego teatru musimy dodać 2,9 mln zł. Tylko 300 tys. zł mniej przeznaczamy na wspomożenie filharmonii, w tym roku musimy także 600 tys. zł  do remontu zagrody w Bogdańcu, która jest częścią gorzowskiego muzeum… Sytuacja jest o tyle drastyczna, że dwóch przypadkach wykonawcy zeszli z budowy.

Zarówno marszałek, jak i wicemarszałek podkreślali, że sytuacja staje się coraz bardziej poważna. Zadłużenie na koniec roku to ponad 40 proc., ale już wiadomo, że sięgnie około 60 proc. Nowa perspektywa, gdzie planowaliśmy największe inwestycje z RPO jest opóźniona, nie jest podpisany kontrakt programowy, nie ma pieniędzy z KPO…

– Cóż, te dodatkowe wydatki w praktyce napisały nam budżet na rok przyszły – podsumowała marszałek Elżbieta Anna Polak. – Pani skarbnik jednoznacznie poprosiła, abyśmy nie planowali rozpoczynania nowych inwestycji w 2023 roku. Mamy zamiar kontynuować nasze sztandarowe przedsięwzięcia, ale podobnie jak wszyscy Polacy, boimy się zimy, która może wszystko zweryfikować. Wystarczy przykład gorzowskiego szpitala. Za gaz płaciliśmy tu 3 mln zł, na początku roku szacunki mówiły o 9 mln, a boję się, że nie jest to ostatnie słowo… A nie można przecież dokładać w nieskończoność…

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content