Osiecznica to kolejny przystanek na lubuskiej mapie zdrowia. W sobotę 13 sierpnia zaprosiliśmy tam na badania i rozmowy o profilaktyce.
– Wakacje w regionie lubuskim, jak widać, mogą być atrakcyjne. Jesteśmy z Wami w naszej zielonej krainie. Pikniki zdrowia zawitały już do Gorzowa, Lubięcina i Wschowy. A dziś jesteśmy w Osiecznicy. Zapraszam do badań, do skorzystania z naszych programów profilaktycznych – zachęcała marszałek Elżbieta Anna Polak mieszkańców podkrośnieńskiej Osiecznicy oraz gości jubileuszowego 15. Święta Karpia, którego jedną z atrakcji był właśnie lubuski piknik zdrowia.
Nasze pikniki zdrowia to możliwość skorzystania z podstawowych badań, takich jak pomiar ciśnienia tętniczego, poziomu cukru we krwi czy tkanki tłuszczowej. Wszystko odbywa się na miejscu i pod chmurką. „Uzbrojeni” w takie wyniki możemy je skonsultować z lekarzami lub specjalistami, do których na piknikach nie ma kolejek. Namawiamy także do skorzystania z programów profilaktycznych, bo lepiej zapobiegać chorobom niż je leczyć. W sobotę wielką atrakcją był też trening z koszykarzami Enei BC Zastalu Zielona Góra, którzy stawili się wraz ze swoimi trenerem Oliverem Vidinem i zachęcali do sportu oraz zdrowego stylu życia.
Sobotnia impreza odbywała się równolegle ze Świętem Karpia, z którego słynie obchodząca w tym roku 820. urodziny Osiecznica. Tradycje hodowli ryb sięgają tam czasów cysterskich, a więc nawet XV wieku. – Nasza miejscowość leży na skraju Puszczy Rzepińskiej, na prawym brzegu Odry. Mamy piękne lasy i smaczne ryby – zachwalała wieś Anna Chinalska, radna województwa oraz przewodnicząca sejmikowej komisji zdrowia. Okazuje się, że Osiecznica niedługo może też być znana z produkcji wina, bo na swym terenie ma już trzy winnice.
Mimo święta, wszyscy pamiętali jednak, że w pobliskiej Odrze doszło do katastrofy ekologicznej, a z rzeki zostało wyłowionych kilkadziesiąt ton martwych ryb. – Mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się w lepszych okolicznościach – mówił burmistrz Krosna Odrz. Marek Cebula.
– Dziękuję wędkarzom, straży rybackiej i wszystkim wolontariuszom za pomoc, za walkę na pierwszej linii frontu. Pamiętajcie, nie zbliżajcie się do rzeki – przestrzegała lubuska marszałek.