Samorządowcy wskazywali na chaos kompetencyjny w ministerstwach oraz agendach rządowych, które kłócą się kto odpowiada za zarządzanie Odrą oraz za bieżącą sytuację. To gorzkie wnioski z wysłuchania publicznego zorganizowanego przez Lewicę w Kostrzynie nad Odrą.
Ministerstwa klimatu i i infrastruktury, wojewodowie, Wody Polskie, wojewódzkie inspektoraty ds. środowiska oraz wielu innych nie zadziałali właściwie, a Polki i Polacy wciąż nie wiedzą kto zawinił w sprawie katastrofy ekologicznej – taki jest efekt centralizacji państwa – mówili uczestnicy spotkania.
-Odra w Polsce traktowana jest jako rzeka techniczna. Rzeką nie zajmuje się nie Ministerstwo Klimatu i Środowiska tylko Ministerstwo Infrastruktury, które tratuje Odrę jako drogę wodną, niemalże autostradę – poinformował Stanisława Wziątek, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego.
-Przyjechaliśmy tutaj słuchać, aby być uzbrojonym w argumenty podczas spotkań z rządem – mówiła Anita Kucharska-Dziedzic – posłanka na Sejm RP.
– Ludziom trzeba pomagać, apeluję do rządu i PiS: w trybie natychmiastowym zwołajcie Sejm. To że pan Kaczyński jest na urlopie nie oznacza, że posłowie nie mogą pracować – mówił Włodzimierz Czarzasty.
Postulaty zostały zapisane. Jutro kryzysem ekologicznym na Odrze zajmie się sejmowa komisja.
Źródło: Lewica