Poseł Waldemar Sługocki: Realny deficyt w 2023 roku wyniesie ponad 265 miliardów złotych (WIDEO)

poseł Waldemar Sługocki
Prywatny akt oskarżenia złożony przez byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka przeciwko posłowi Waldemarowi Sługockiemu nie będzie rozpatrywany. Sąd umorzył sprawę. Fot. LCI

Kolejny rekord inflacji w Polsce – w sierpniu było to 16,1%. Czy rządzący wraz z NBP mają kontrolę nad tym, co dzieje się w naszej gospodarce? Rząd PiS uspokaja i na razie bagatelizuje problemy, które mogą czekać nas jesienią i zimą – czy jesteśmy przygotowani na czarne scenariusze, gdzie brakować będzie węgla, gazu i energii elektrycznej?  Dlaczego reparacje od Niemców tak naprawdę są fikcją i grą PiS? Gościem LCI był poseł Waldemar Sługocki, przewodniczący lubuskiej PO.

-Pan prezes Kaczyński zabiegał o to, żeby przejąć władzę w 2015 roku, by wziąć odpowiedzialność za Polskę i żeby pokazać Polakom, że można Polską lepiej zarządzać. Efekty są takie, że nic takiego się nie wydarzyło. Niestety, Polska jest w skrajnie trudnej sytuacji. I nie chodzi tylko o tę sytuację w kontekście surowców energetycznych, nie tylko w kontekście inflacji, ale także generalnie w kontekście sytuacji finansowej państwa polskiego – mówi Sługocki.

Spóźnione decyzje i brak polityki informacyjnej

Inflacja wymknęła się w Polsce spod kontroli i na horyzoncie nie widać poprawy, wręcz przeciwnie, pojawiają się obawy, że na początku 2023 roku oscylować może w okolicach 20 proc. Gość Rozmowy Dnia LCI uważa, że w dużej mierze za taki stan rzeczy odpowiada prezes NBP.

– To jest poważne wyzwanie, które stoi przed większością parlamentarną i dziwię się, że pan Glapiński otrzymał rekomendację na kolejną kadencję. Wszyscy doskonale wiemy o tym, że to wszystko, co dzieje się dzisiaj w Radzie Polityki Pieniężnej, jest spóźnione przynajmniej o rok. W ubiegłym roku, o tej porze, należało podnosić stopy procentowe i reagować na to, co się dzieje nie tylko w polskim wymiarze, ale także ogólnoświatowym – podkreślał poseł Sługocki.

Niezdecydowanie i brak logiki w działaniach RPP, to zdaniem lubuskiego parlamentarzysty, konsekwencja tego, że zasiadający w radzie nie są oni kompetentni.

-Ja biję na alarm co najmniej od sierpnia ubiegłego roku. Wtedy mówiłem, że prezes Glapiński i RPP powinni stanowczo reagować. Ale tutaj trzeba podkreślić, kto zasiada w RPP – w większości są to nominaci koalicji rządzącej, Zjednoczonej Prawicy i prezydenta, czyli tego samego obozu politycznego. Chyba zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić, że są to ludzie skrajnie niekompetentni i nieodpowiedzialni. Obecna sytuacją jest tego żywym przykładem.

Rządzący w Polsce zapewniają od tygodni, że niczego w kraju jesienią i zimą nie zabraknie, więc powinniśmy być spokojni. Sługocki mówi, że nie jest to odpowiedzialne działanie i już dzisiaj powinniśmy informować o tym, jakie będą potencjalne zagrożenia dla przeciętnego obywatela.

-Polaków trzeba przygotowywać do zimy, nie można Polaków oszukiwać i wprowadzać w błąd. Bo co mamy zrobić w momencie, gdy nie będzie tych surowców energetycznych? Rozumiem, ze mamy zbierać chrust? Bo takie właśnie rady padały z ust polityków PiS. Zaraz okaże się, że chrustu też już nie ma, bo cały został wyzbierany – ironizował poseł PO.

Rządzący nie chcą wziąć odpowiedzialności za obecną sytuację

Parlamentarzysta zwraca również uwagę, że w działaniach rządu nie widać konsekwencji, a całą sytuację najlepiej obrazuje węgiel, który sprowadzamy z różnych zakątków świata.

-Sprowadzamy dzisiaj węgiel, którego zdaniem pana prezydenta powinno nam wystarczyć na 200 lat, z różnych kierunków i okazuje się, że z tony węgla tylko 200 kilogramów nadaje się do spalania i wytwarzania energii. To pokazuje, że te kierunki nie zostały też zweryfikowane i wszystko dzieje się na łapu-capu, doraźnie, tu i teraz. Bez pomysłu i strategii. To jest żenujące, ale to charakteryzuje tę władzę, że działa po omacku.

Jak wskazywał przewodniczący lubuskiej Platformy Obywatelskiej, notorycznie w przekazie reprezentantów rządu i polityków PiS pojawia się narracja, że to nie oni odpowiadają za tę sytuację, a ogólnoświatowy kryzys wywołany wojną.

-Jeżeli pan premier Morawiecki mówi, że od polskiego rządu nic nie zależy, a wszystkiemu winna jest wojna w Ukrainie, to ja mam bardzo odpowiedzialną, wiarygodną i rzetelną propozycję dla premiera: proszę podać siebie i rząd do dymisji. Skoro państwo nic nie możecie, skoro poddaliście się i wywiesiliście białą flagę to pozwólmy działać tym, którzy chcą wziąć odpowiedzialność i realnie, z troską o Polskę, rządzić w naszym kraju –  apelował Sługocki.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content