Katarzyna Osos: Nie wierzę w zapewnienia rządu, że węgla w Polsce nie zabraknie (WIDEO)

Posłanka Katarzyna Osos
„Rządzący cały czas zapewniają, że niczego nie zabraknie. Eksperci mówią coś innego. Ja nie dam sobie ręki uciąć, że prądu czy gazu nie zabraknie”- mówiła Katarzyna Osos.

Dlaczego samorządy w całej Polsce ciągle nie dostały od rządu pieniędzy na wypłatę dodatków węglowych dla mieszkańców? Czy dofinansowania do źródeł ciepła zapewnią Polakom spokojną zimę? Maksymalna podwyżka za ogrzewanie i ciepłą wodę wynieść ma 40% – czy to powód do radości, jak chcieliby rządzący? Platforma Obywatelska włączyła się w zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zrównującej rentę socjalną z płacą minimalną – czy PiS poprze tę ustawę? Gościem LCI była posłanka PO Katarzyna Osos.

-Mam taki żal do rządzących, że zamiast przygotowywać ludzi i mówić, że może nie być za ciekawie, apelować o przygotowanie się na ciężkie czasy, to ludzie byli wciąż mamieni, że będzie dobrze, że węgla mamy na 200 lat. I gdzie jest ten węgiel? Ja wiem gdzie, częściowo jest wywieziony za granicę, bo od stycznia do czerwca mieliśmy rekordowy eksport tego surowca, a przecież już w listopadzie nasz rząd dobrze wiedział, co się wydarzy na Ukrainie. Nie wiem czy polski rząd dba o obywateli, czy liczy się tylko interes – mówiła Osos w Rozmowie Dnia LCI.

Dodatki węglowe przyznane, pieniędzy nadal nie ma

Samorządy w całej Polsce, jak same informują, nie dostały jeszcze od wojewodów pieniędzy na tak zwane dodatki węglowe, a pierwsze środki powinny być wypłacone 17 września. Rządzący próbują obarczyć winą samorządy, zarzucając im opieszałość. Lubuska posłanka stwierdza, że nie jest zdziwiona takim obrotem spraw.

-Rząd przyjął ustawę, zrobili konferencje, powiedzieli, że dopłaty będą, a teraz winne będą samorządy, bo jednak obywatele kierują wnioski do samorządów, więc samorządy powinny te pieniądze wypłacić. Kto teraz będzie tłumaczyć, gdzie obywatel zrozumie, że te środki nie dotarły, pieniądze nie zostały przekazane… Winny będzie zawsze samorząd.

Osos podkreśla, że dotychczasowy brak wypłat dodatków węglowych spowodowany może być tym, że w budżecie państwa zwyczajnie nie ma pieniędzy.

-Mam wrażenie, że rządzący  u nas już tak się przyzwyczaili do tego, że jest ładna konferencja, piękne słowa zostały wypowiedziane, a całą resztą martwcie się wy – samorządy i obywatele, a nas już to nie interesuje. Nie wiem czy te pieniądze są czy ich nie ma. Kasa państwa jest od dawna pusta. Być może po prostu jeszcze prezes Glapiński nie dodrukował, może drukarki się popsuły i trzeba chwilę poczekać na dodrukowanie pieniędzy, bo tak to teraz wygląda. W tym ciężkim czasie liczą się mimo wszystko tylko słowa, a cała reszta? Radźcie sobie sami. I taki mój apel do obywateli umiecie liczyć, liczcie na siebie i nie liczcie na pomoc i wsparcie rządu – wskazywała parlamentarzystka.

Węgiel coraz droższy, ale rząd odradza panikę

Węgiel w ciągu kilku miesięcy podrożał o kilkaset procent, a z drugiej strony sejm 15 września uchwalił nowelizacje tej ustawy o dodatku węglowym, gdzie pojawiają się dodatki na różne inne źródła ciepła, między innymi na gaz, pellet czy olej opałowy. Czy to, co rząd zaoferował, czyli te różnego rodzaju dodatki, czy to pomoże przetrwać zimę? Posłanka PO nie jest co do tego przekonana.

-Skupmy się na tym węglu, bo jest dodatek w wysokości 3000 zł, ale po pierwsze albo tego węgla nie ma, a jeżeli jest to bardzo drogi. Obdzwoniłam składy węglowe w naszym województwie i faktycznie teraz tona kosztuje 4000 złotych. Średnio na zimę z tego, co mówią ludzie, potrzebne są 2-3 tony. Gdzie znaleźć w takim razie kolejne 8 tysięcy? Często są to emeryci, samotni ludzie, mieszkańcy wsi. Przy tej inflacji zaoszczędzenie 8 tysięcy jest wręcz niemożliwe, także ja nie wiem jak ci ludzie będą się ogrzewać.

Osos mówiła też o tym, że największym błędem rządzących jest to, że cały czas zapewniają ludzi, że niczego nie zabraknie, zamiast racjonalnie komunikować, że mogą pojawić się problemy.

-Mam taki żal do rządzących, że zamiast przygotowywać ludzi i mówić, że może nie być za ciekawie, apelować o przygotowanie się na ciężkie czasy, to ludzie byli wciąż mamieni, że będzie dobrze, że węgla mamy na 200 lat. I gdzie jest ten węgiel? Ja wiem gdzie, częściowo jest wywieziony za granicę, bo od stycznia do czerwca mieliśmy rekordowy eksport tego surowca za granicę, a przecież już w listopadzie nasz rząd dobrze wiedział, co się wydarzy na Ukrainie. Nie wiem czy polski rząd dba o obywateli, czy liczy się tylko interes.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content