Jest radość. Gorzów chce budować ogromną elektrownię słoneczną. Czy samorząd to udźwignie – pytają radni.

Pierwsze prace przygotowawcze pod inwestycje wykonała już spółka Inneko. Tyle wiemy
Prezydent się cieszy, bo znalazł rozwiązanie palącego problemu. Dosłownie. Sposobem na drogę do uniezależnienia się energetycznego ma być jak to nazwał “dziejowa” inwestycja. Chodzi o budowę Miejskiej Elektrowni Słonecznej, ogromnego przedsięwzięcia fotowoltaicznego, który docelowo może produkować 250 megawatów mocy ze słońca. Za co? Kto ma to zrobić? Gdzie ten prąd wypuścić – pytają radni.

Prace nad projektem władze miasta zleciły już półtora roku temu, w kwietniu 2021 roku.
Realizatorem przygotowań jest spółka kapitałowa Inneko. Wartość przygotowywanej elektrowni przekracza pół miliarda złotych. Aktualnie spółka reprezentująca miasto posiada prawomocne decyzje administracyjne – lokalizacyjną i o uwarunkowaniach środowiskowych, związane
z usytuowaniem inwestycji na terenie należącym do spółki Inneko.

Warunkami sprzyjającymi tej inwestycji są również nieduże odległości od głównego punktu zasilania energetycznego i linii wysokiego napięcia, budowanych przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne
oraz od istniejącej obecnie i planowanej do rozbudowy strefy ekonomicznej. – Projekt Miejskiej Elektrowni Słonecznej, który dzisiaj prezentujemy mogę nazwać projektem dziejowym, bez precedensu w skali kraju – mówił Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa. – Wpisuje się on w dwa istotne dla współczesnego świata zagadnienia – w dbanie o ekologię, o sprawy środowiska oraz troski o zapewnienie dostępu do energii.

Pomóc ma doradca

Następnym etapem, który właśnie się rozpoczął jest wyłonienie doradcy zewnętrznego – specjalisty, który pomoże wypracować najlepszy model gospodarczy i prawny funkcjonowania fabryki oraz model finansowania tej inwestycji. Taki doradca jest nam potrzebny, bo podstawową działalnością spółki Inneko jest zagospodarowanie odpadów i nasza wiedza w sprawach energetycznych wymaga wsparcia fachowców – mówił Maciej Symeryak, wiceprezes zarządu spółki Inneko. – Doradca będzie miał na realizację tego zadania 12 tygodni. Kiedy wyłonimy najkorzystniejszy model, rozpoczniemy starania o uzyskanie warunków przyłączenia.

Warto być cierpliwym i doczekać takiego momentu jak dzisiaj – powiedział Jan Kaczanowski, przewodniczący rady miasta Gorzowa. – Te dobre informacje pokazują, że myślimy o przyszłości naszego miasta, myślimy o ekologii i zapewnieniu naszym mieszkańcom taniej energii.
Jestem przekonany, że radni ocenią ten temat pozytywnie.

Kibicujemy, ale aż trudno w to uwierzyć…

Szacowana wartość inwestycji przekroczy 500 milionów złotych. A pierwszy prąd z miejskiej farmy słonecznej mógłby popłynąć w 2024 roku. – Koszt wybudowania takiej instalacji to jest około 800 mln zł. Na starcie to 300 mln więcej będzie kosztowało. Nie wiemy, czy urząd ma promesę, by gdzieś ten prąd wypuścić. Efekty będą jednak widoczne za trzy, cztery lata – mówi Piotr Wilczewski z Koalicji Obywatelskiej. – Mamy wiele niewiadomych związanych z tą inwestycją. Oczywiście jestem za takimi projektami, ale nie wiadomo skąd te pieniądze mają być. Tyle, że mamy zapytanie ofertowe na doradce, który nam coś powie. To jest 875 milionów! To jest budżet roczny całego miasta! Pomysł jest rewelacyjny i będę go oczywiście wspierać, ale jest tak wiele niewiadomych, że ciężko w to uwierzyć.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content