Urząd marszałkowski broni małych gmin. Batalia o uczciwy podział funduszy unijnych (WIDEO)

Samorządowcy i członkowie zarządu województwa podczas konferencji w urzędzie marszałkowskim w Zielonej Górze. Fot. Konrad Paszkowski
Fot. Konrad Paszkowski
Zielona Góra i Gorzów nie mogą się rozwijać kosztem mniejszych gmin. Wielu lubuskich samorządowców nie zgadza się, aby lubuskie stolice dostały więcej unijnych środków, niż wynika to z algorytmu przyjętego przez zarząd województwa. Mniejszy nie oznacza gorszy, a stolice regionu nie mogą być uprzywilejowane. – Zadbaliśmy o uczciwy podział środków, czyli 184 euro na mieszkańca – tłumaczy marszałek Elżbieta Anna Polak.
Czy duży powinien dostać więcej?

Zawziętym krytykiem podziału środków z nowej perspektywy finansowej UE jest prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki. Na Facebooku przekonywał, że obecny sposób dzielenia pieniędzy, zaproponowany przez urząd marszałkowski, to okradanie mieszkańców. – Prezydent jest nieszczęściem dla zielonogórzan. W sposób populistyczny i nieuczciwy kreuje nieprawdziwe informacje – przekonuje marszałek Elżbieta Anna Polak.

Urząd marszałkowski tłumaczy, że obecnie sytuacja wygląda diametralnie inaczej, niż miało to miejsce przy poprzednim budżecie Unii Europejskiej. Aktualnie metropolie nie są premiowane dodatkowymi pieniędzmi, dlatego podział środków musi być inny, bo tego wymaga Bruksela.

– Około 184 euro na mieszkańca to jest więcej niż w wielu innych regionach, gdzie kwoty są dużo niższe. Chcemy zdecentralizować wydawanie środków unijnych, aby skorzystali na tym wszyscy mieszkańcy regionu – zapewnia członek zarządu Marcin Jabłoński, nadzorujący w urzędzie marszałkowskim departamenty unijne.

Porównanie wydatków na mieszkańca w byłym i aktualnym budżecie UE dla woj. lubuskiego.
W najbliższych 7 latach województwo lubuskie otrzyma do dyspozycji 915 mln euro

Każde euro i tak trafi do Lubuszan

W ciągu najbliższych siedmiu lat Lubuskie otrzyma z Unii Europejskiej aż 915 mln euro. Każdy eurocent z tej kwoty i tak trafi do lubuskich firm, organizacji, samorządów i mieszkańców. Kością niezgody są jednak ZIT-y, czyli specjalna pula środków na Zintegrowane Inwestycje Terytorialne, którą samorządy połączone w partnerstwa kilku gmin (tzw. miejskie obszary funkcjonalne) dotychczas otrzymywały bez startowania w konkursach. Mówiąc prościej to pewna kasa, którą można było wpisać w coroczny budżet miast.

W ten sposób w ostatnich latach ze środków unijnych korzystała Zielona Góra i Gorzów Wlkp., co jednak ma się teraz zmienić. Stolice województwa lubuskiego dostaną mniej pieniędzy, a uwolniona w ten sposób pula trafi do ogólnego obiegu. Dzięki temu więcej milionów euro popłynie do mniejszych gmin.

– Będziemy organizować transparentne konkursy przy udziale m.in. ekspertów, przedstawicieli ministerstw i Komisji Europejskiej. Wszystkie samorządy będą mogły korzystać z tych pieniędzy, aby likwidować dysproporcje w regionie oraz wyrównywać szanse – mówi członek zarządu Marcin Jabłoński.

Porównanie pieniędzy na obszary wiejskie w województwie lubuskim w minionym i aktualnym budżecie UE

Swoje słowa urząd marszałkowski podpiera konkretnymi liczbami. W ostatnich siedmiu latach największe miasta wraz z obszarami funkcjonalnymi otrzymały średnio ponad 300 euro na mieszkańca. Teraz podział ma być równy. Dzięki temu np. obszary wiejskie mogą liczyć na prawie dwa razy więcej pieniędzy niż w poprzedniej perspektywie UE. Z tego powodu nie brakuje głosów, że awantura wywołana przez samorządowców ma polityczny charakter.

– U pana prezydenta nie ma dobrej woli, nie trafiają do niego argumenty merytoryczne. Prezydent Zielonej Góry proponuje, aby mocno rozwarstwić podział pieniędzy unijnych wewnątrz regionu. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, aby dwie stolice otrzymały zdecydowanie najwięcej. Wypracowany kompromis jest równy dla wszystkich gmin w województwie lubuskim – przekonuje Waldemar Sługocki, poseł Platformy Obywatelskiej.

Parlamentarzysta podkreśla także, że w przeciwieństwie do mniejszych samorządów lubuskie stolice mogą jako niemal jedyne w regionie sięgać po pieniądze z programów krajowych. – Nie ma nic gorszego niż utrwalenie dysproporcji w rozwoju poszczególnych gmin. Nie możemy kreować problemów o charakterze społeczno – gospodarczym – mówi Waldemar Sługocki.

– Przedstawiciele mniejszych gmin podkreślają znaczenie pieniędzy unijnych dla małych ojczyzn. Nie chcemy stawiać w kontrze małych oraz dużych samorządów. Prezydent Kubicki robi wyłącznie show polityczne, dlatego że ma koalicję z PiS-em, reprezentuje w Zielonej Górze interesy tej partii – dodaje marszałek Elżbieta Anna Polak.

Małe samorządy mówią stanowcze „nie”

Głosy wsparcia dla koncepcji zaproponowanych przez  urząd marszałkowski płyną z całego regionu. Na konferencji prasowej wyrazili je przedstawicieli mniejszych gmin. – Zielona Góra i Gorzów to stolice, powinny się rozwijać, ale nie kosztem małych gmin. Mniejszych samorządów często nie stać nawet na wkład własny do inwestycji. Im większa pomoc dla nich, tym większy rozwój – zapewnia Paweł Jagasek, burmistrz Kożuchowa.

– Nie widzę powodu, aby mieszkaniec Małomic, Niegosławic lub innej gminy wiejskiej miał znaczyć mniej. Jesteśmy wszyscy mieszkańcami Ziemi Lubuskiej. Domagamy się od samorządy województwa równego traktowania. Chcemy żyć lepiej, tak samo jak mieszkańcy Zielonej Góry – dodaje Małgorzata Sendecka, burmistrz Małomic.

Na razie pomimo sprzeciwu dużych miast, urząd marszałkowski nie ma zamiaru zmieniać sposobu podziału środków. Oznacza to, że do każdej gminy trafi średnio 184 euro na mieszkańca. – Nam te pieniądze są potrzebne nie na luksusy, ale na inwestycje w podstawową infrastrukturę. Staniemy do walki z dużymi ZIT-ami, aby wywalczyć pieniądze dla naszych gmin. My się tego nie boimy – deklaruje Konrad Antkowiak, burmistrz Wschowy.

O szczegółach dotyczących podziału środków członkowie zarządu województwa, parlamentarzyści i samorządowcy opowiadali podczas konferencji prasowej w urzędzie marszałkowskim. Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo z wydarzenia.

Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content