To, co buduje zespół, to wspólna gra. Gra drużynowa, kiedy my się lepiej rozumiemy i czujemy na boisku, że możemy polegać na innych, a inni polegają na nas – mówi Przemysław Żołnierewicz, kapitan Enei Zastalu BC Zielona Góra.
Zastal rozpoczął sezon w ekstraklasie koszykarzy od trzech porażek. Później jednak przyszła seria czterech zwycięstw. Czy będzie jeszcze lepiej, czy raczej trzeba notować nastroje?
– Na pewno trzeba tonować – uważa Przemysław Żołnierewicz, kapitan Zastalu, który był gościem w telewizyjnym studiu Lubuskiego Centrum Informacyjnego. – Wiadomo, mieliśmy trochę słabszy początek, może taki przedłużony okres przygotowawczy, trochę poprawek w zespole. Ale ważniejszy jest ten ostatni fragment, czyli cztery wygrane z rzędu. Na pewno chcemy pozostać w takiej formie, bo to także były mecze zdominowane przez nas. Chcemy utrzymać tę passę zwycięstw.
Z MKS Dąbrowa Górnicza Zastal przegrywał już 15 punktami, ale zdołał odrobić straty i pokonać rywala. A ze Startem Lublin czy Astorią Bydgoszcz szybko obejmował prowadzenie, które później powiększał i zwyciężał z ogromną przewagą. Co lepiej buduje zespół? Odwrócenie losów meczu czy zmiażdżenie przeciwnika?
– Trudno powiedzieć – stwierdza Żołnierewicz. – Chyba raczej odwrócenie losów spotkania… Natomiast na pewno to, co buduje zespół, to wspólna gra. Gra drużynowa, kiedy my się lepiej rozumiemy i czujemy na boisku, że możemy polegać na innych, a inni polegają na nas. I to jest kluczem do budowania chemii w zespole.
Obejrzyj całą rozmowę z Przemysławem Żołnierewiczem, kapitanem Enei Zastalu Zielona Góra