Wanda Gwiazda: Bieganie? Polecam każdemu! (ROZMOWA)

Troje uśmiechniętych ludzi - dwie kobiety i mężczyzna - z medalami
Wanda Gwiazda (w środku) w towarzystwie Piotra i Elżbiety Calów na Niepodległościowej Piętce w Ochli
Trening to nie tylko bieganie, ale również ćwiczenia ogólnorozwojowe, jak aerobik, joga. I jeszcze morsowanie. Do tego dieta, zdrowe odżywianie – mówi Wanda Gwiazda ze Szprotawy, miłośniczka biegania.

Staram się regularnie bywać na biegach w południowej części naszego województwa i mam wrażenie, że żadna impreza nie może się odbyć bez pani udziału…

Może nie aż tak, ale bardzo często staram się pobiec w różnych częściach kraju. W całej Polsce, jeśli jest taka możliwość.

Rozmawiamy po Biegu Tropem Wilczym w Kożuchowie. Właśnie pokonała pani 6-kilometrową trasę. Co trzeba robić, żeby być w takiej formie?

Przede wszystkim trenować. Do tego dieta, zdrowe odżywianie.

Jak pani trenuje?

To nie tylko bieganie, ale również ćwiczenia ogólnorozwojowe, jak aerobik, joga. I jeszcze morsowanie.

Morsuje pani też?

Oczywiście, już czwarty sezon. To wszystko tworzy jedną całość. Organizm jest wtedy zdrowszy i można biegać.

A dieta? Co pani je, a czego stara się unikać?

Unikam bardzo dużo rzeczy ciężkostrawnych, mięs smażonych. Jem za to więcej warzyw, owoców, piję soki. To taka kolorowa dieta. Ważne jest także nawadnianie się i suplementacja.

Startuje pani nie tylko w biegach, ale też na przykład w czwórboju lekkoatletycznym. Skok w dal, rzut piłeczką palantową…

Oj, tak. Pierwszy raz skok w dal. 65 lat miałam, jak skakałam! W czwórboju to nawet na podium dwa razy stałam. Trzeba spróbować wszystkiego, bo nie wiadomo, jak długo będę biegała w moim wieku. Ale myślę, że jeżeli zdrowie dopisze, to jak najwięcej. I wszystkim to polecam.

Ze sportem, aktywnością fizyczną związana jest pani od zawsze czy może przyszedł taki moment w dorosłym życiu, że postanowiła pani spróbować swoich sił w bieganiu?

W młodości bardzo dużo trenowałam. Moim konikiem był tenis stołowy, gdzie wtedy nie tak dużo kobiet brało udział. Grałam z chłopakami, zajęłam pierwsze miejsce w zawodach wojewódzkich w Zielonej Górze. Później, na ogólnopolskich w Koninie, byłam jedenasta czy trzynasta – już dokładnie nie pamiętam. Następnie przyszedł czas, kiedy była rodzina, dom… W wieku emerytalnym, 60 lat, podjęłam taką decyzję, żeby biegać. I to mi się udało. Jestem również współorganizatorem Szprotawskiej Dziesiątki. To moja pasja, moje życie teraz, na emeryturze.

Czego pani życzyć?

Przede wszystkim zdrowia. I kondycji nadal takiej, jaką mam.

W takim razie zdrowia, kondycji i… do zobaczenia w kolejnych biegach!

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyniki samorządowej dogrywki w regionie

Drugie tury odbywały się w 23 samorządach w województwie lubuskim. Do zmian dojdzie m.in. w niewielkim Nowym Miasteczku, czy w Drezdenku. W Dobiegniewie odwróciły się

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content