Inflacja w lutym sięgnęła 18,4 proc. rok do roku. To najwyższy odczyt w Polsce od 26 lat. Jednocześnie chęć głosowania na partię rządzącą deklaruje ponad 30 proc. Polaków. Jak propaganda mediów rządowych pozwala tuszować dziesiątki afer ludzi władzy? Co musi się stać, by opozycja w tych warunkach pokonała PiS? Gościem LCI był senator Wadim Tyszkiewicz.
-Poparcie Prawa i Sprawiedliwości powinno spadać po tym wszystkim, co w ostatnim czasie wydarzyło się w Polsce. Przy tej ogromnej inflacji, po Węgrzech najwyższej w UE, gdy Polakom żyje się zdecydowanie gorzej. Nie pomagają 13-tki czy 14-tki, bo to wszystko zżera inflacja. Dodatkowo te wszystkie afery, które się wydarzyły, złodziejstwo, korupcja, kłamstwa…Myśmy się już np. przyzwyczaili do kłamstw premiera Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, który notorycznie kłamie, a nikogo to już nie rusza – mówił w Rozmowie Dnia LCI lubuski senator.
Zdaniem Tyszkiewicza poparcie dla partii rządzącej związane jest z silnym, niezmiennym elektoratem, który dodatkowo w ostatnich latach się powiększył, a który to traktuje PiS niczym religię i nie patrzy racjonalnie na to, co się w Polsce dzieje.
-W tym takim dziwnym świecie, w tej 30-kilku procentowej bańce, w której ten elektorat żyje i nic go nie rusza, nie wiem, co musiałoby się wydarzyć. Kiedyś mówiło się, że PiS ma taki żelazny, zabetonowany 20-procentowy elektorat. Teraz jest to trzydzieści kilka procent i żadna afera, nie wiem co i kto musiałby ukraść, ile milionów czy miliardów, by spadł im jeden procent poparcia – podkreślał.
Były prezydent Nowej Soli wskazuje, że to nieustanna propaganda za miliardy złotych, szczególnie w mediach podległych rządowi, powoduje, że duża grupa wyborców, nie ma możliwości skonfrontowania przekazywanych informacji z obiektywnymi faktami.
-PiS wmówił Polakom, tej ok. 30-procentowej grupie, że to dzięki Prawu i Sprawiedliwości im żyje się lepiej. Teraz, gdy najpierw się poprawiło, a dzisiaj trochę spadło, to ten elektorat zaciska zęby, zaciska pasa w imię ideologii. Mówi: „ok, żyje nam się gorzej, ale i tak nam dają”. Ja cały czas powtarzam, że to poparcie rzędu 30 proc. wynika z totalnej propagandy. Propaganda to jest potężne narzędzie, to jest broń, która doprowadziła do katastrof na całym świecie.
Cała rozmowa:
