“To dramat, jak zbieraliśmy piłki”. Komentarze po meczu Zastal – GTK

Pięciu mężczyzn w sportowych strojach, jeden trzyma piłkę
Filip Put z GTK Gliwice fauluje Alena Hadzibegovica z Zastalu Zielona Góra. Nasz środkowy wykorzystał 4/5 rzutów wolnych
Nie jestem zadowolony z obrony w pierwszej połowie – przyznaje trener Oliver Vidin. – Myślę, że zaczęliśmy słabo, bardzo słabo – ocenia skrzydłowy Szymon Wójcik. To komentarze po meczu Zastal Zielona Góra – GTK Gliwice.

Przypomnijmy: w czwartek (16 marca) Zastal Zielona Góra przed własną publicznością pokonał GTK Gliwice 100:89 w ekstraklasie koszykarzy. Do przerwy przegrywał jednak 47:52 (relację i zdjęcia znajdziesz TUTAJ).

Maros Kovacik: Zdecydowały trzy minuty

– Zastal rzucił 100 punktów. Wiemy doskonale, jak oni grają – mówił Maros Kovacik, trener GTK. – Nie jestem zły, nie mam pretensji do naszych zawodników. Myślę, że byliśmy gorszym zespołem przez trzy minuty w trzeciej kwarcie. Przez resztę czasu graliśmy na najwyższym poziomie w ataku. Ale zdecydowały trzy minuty, gdzie Zastal przeprowadził cztery albo pięć szybkich ataków i już było trudno wrócić do meczu. Jeśli poprawimy trochę indywidualną odpowiedzialność, to jesteśmy w stanie walczyć z takimi zespołami, jak Zastal.

Norbert Maciejak: Fajnie było wrócić do tej hali

– Setka, którą Zastal rzucił, to u nich norma – stwierdził Norbert Maciejak, rozgrywający GTK. – Wiedzieliśmy, że to będzie mecz ataku. My też mamy zawodników, którzy potrafią być skuteczni. Dzisiaj zabrakło tych trzech minut, o których mówił trener, gdzie już było widać, że chłopaki po prostu nie mają siły. Ale uważam, że był to bardzo fajny mecz i dawaliśmy z siebie wszystko. Szkoda, że nie daliśmy rady tego wyciągnąć.

Niespełna 21-letni Maciejak koszykarską karierę zaczynał w Chromiku Żary. W 2016 roku wygrał zawody skills challenge na campie Marcina Gortata i w nagrodę poleciał do Stanów Zjednoczonych. W czwartek w Zielonej Górze miał mocne wsparcie z trybun.

Norbert Maciejak w towarzystwie kibiców z Żar

– Wiadomo, że kibice przyjechali z Żar, z mojego rodzinnego miasta. Byłem bardzo zadowolony z tego – nie ukrywał Norbert. – Mam to szczęście, że mój wujek prowadzi tam drużynę i klub, więc zorganizował wyjazd. To bardzo miłe uczucie, że dzieciaki podchodzą, bardzo dobrze się z tym czułem. I nie ukrywam, że ogólnie fajnie było przyjechać do tej hali, bo za dzieciaka spędziłem tu kilka dobrych sezonów, oglądając ligę.

Oliver Vidin: Trochę za dużo gry w szachy

– Bardzo trudny dla nas mecz w tym sensie, że musieliśmy wygrać, jeżeli chcemy jeszcze walczyć o play off – podkreślił Oliver Vidin, trener Zastalu. – Udało się, ale to, jak wyglądała obrona w pierwszej połowie… W ataku gramy dobrze, dzielimy się piłką, mieliśmy 31 asyst. To jest wszystko w porządku, ale musi być na przykład więcej punktów z szybkiego ataku. Bo jeśli na 100 punktów dajesz tylko 16, to znaczy, że 84 zdobyłeś, grając pięć na pięć. Dla nas to trochę za dużo gry w takie szachy.

– Druga rzecz to zbiórki w ataku, 10 z ich strony – wyliczał trener Vidin. – My w pierwszej połowie – dramat, jak zbieraliśmy piłki. Każdy zawodnik miał jedną zbiórkę, nikt nie miał dwóch w obronie. Tak nie może być. Myślę, że obrona jest naszym problemem. Musimy nad tym pracować, bo w play off będzie od razu – cześć, do widzenia. Tam się gra twardo, nie ma łatwych punktów, nikt nikogo nie puszcza.

Trener Oliver Vidin miał sporo uwag do gry swoich koszykarzy

– Nie jestem zadowolony z obrony w pierwszej połowie. Drugą zagraliśmy trochę lepiej, ale też przeciwnik opadł z sił – analizował trener Vidin. – Oczywiście, graliśmy w określonej rotacji. Kowalczyk jeszcze nie jest gotowy na tym poziomie, na którym był. Potrzebuje trochę czasu, ale ja wiem, że wróci, to dobry zawodnik i ufam mu. Bryce Alford wyrzucony 12 minut przed końcem meczu, więc też nie mogliśmy zmieniać, rotować. Zostali tylko: Kutlesic, Żołnierewicz i Kareem Brewton.

Wspomniany Alford musiał opuścić parkiet po tym, jak został ukarany przewinieniem technicznym. Został odesłany do szatni, ponieważ na koncie miał już także faul niesportowy.

Szymon Wójcik: Musieliśmy gonić i udało się

– Myślę, że zaczęliśmy słabo, bardzo słabo – ocenił Szymon Wójcik, skrzydłowy Zastalu. – To kolejny mecz, w którym dajemy sobie rzucić ponad 50 punktów w pierwszej połowie i później musimy gonić przeciwnika. Mamy też kłopoty w zbiórce w ataku. To kolejny mecz, w którym dajemy sobie zbierać pod własną tablicą.

– Musieliśmy gonić i udało się – dodał Wójcik. – W czwartej kwarcie daliśmy sobie rzucić tylko 16 punktów. Pokazaliśmy, że możemy wrócić, bronić mocniej, nie dawać sobie rzucać łatwych koszy i wygrać mecz.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content