Anita Kucharska-Dziedzic: – Wyrok ws. pomocy w aborcji jest odbieraniem kobietom godności i próbą zastraszenia ich (WIDEO)

Sąd uznał za winną aktywistkę Justynę Wydrzyńską, która miała pomóc innej kobiecie w aborcji. Czy ten, na razie nieprawomocny, wyrok jest polityczny? Czy ma służyć jako zastraszanie aktywistek w Polsce? Czy dla Lewicy wspólna lista opozycji jest tematem zamkniętym? Co oznacza porozumienie wyborcze wszystkich lewicowych formacji w Polsce? Rozmowa z posłanką Lewicy Anitą Kucharską-Dziedzic.

-To, że ten wyrok i cały proces były polityczne pokazuje natychmiastowy awans pani sędzi do sądu apelacyjnego, następnego dnia po tym wyroku. Mamy całą grupę sędziów na telefon, prokuratorów na telefon, a pewnie także policjantów na telefon, którzy służą nie tyle obywatelom, nie tyle państwu, ile służą rządzącej partii. To jest bardzo przykre – mówiła lubuska posłanka w Rozmowie Dnia LCI.

Jak dodawała, wyrok sądu pokazuje kobietom, że zostały absolutnie same, co nigdy nie powinno mieć miejsca.

Po pierwsze, jest to wyrok za aborcję, której nie było, a po drugie jest to wyrok, co powiedziała sami pani sędzia, za pomoc. Jeżeli z czymś się Polaków na świecie kojarzy, z czymś wspaniałym i dobrym, to kojarzy się ze słowem solidarność. Z tym, że Polacy są bardzo chętni by pomagać innym w niedoli i w nieszczęściu…

Liderka Lewicy w lubuskiem podkreślała też, że aktualnie kobiety w Polsce nie mogą czuć się bezpieczne i zaopiekowane przez państwo, a wręcz przeciwnie, staje się ono wobec nich represyjne.

-Ten wyrok uderza właśnie w ową solidarność i w ową pomoc, bo ten wyrok zapadł na kogoś, kto chciał pomóc. Kobiety dowiedziały się właśnie, że one są w swoich kłopotach absolutnie same, bo państwo już nie stoi po ich stronie. Państwo będzie natomiast z całą bezwzględnością ścigało tych, którzy będą kobietom pomagać – mówiła.

Posłanka Lewica jest zdania, że to tylko kwestia inspiracji politycznej sędzi wydającej wyrok w tej sprawie, sprawiła, że Justyna Wydrzyńska usłyszała taki, a nie inny werdykt.

-Inną kwestią jest, że obecnie obowiązujące prawo jest restrykcyjne, ale sądowi nikt nie kazał, ani sąd nie był zobowiązany do wydania takiego wyroku. Mógł uznać, że jest niska szkodliwość czynu. Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, że w tej chwili aborcji praktycznie w Polsce nie ma, nawet w tych przypadkach, które są niby legalne – wskazywała Kucharska-Dziedzic.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content