W ostatnich sondażach Polska 2050 notuje wyraźne spadki. Jakie są tego przyczyny? Czy to tylko przejściowe problemy czy niebezpieczny, dla partii Hołowni, trend? Porozumienie z PSL – czy to dobry krok? Na jakim etapie jest formowanie wspólnej listy z Ludowcami? Gościem LCI była Izabela Ziętka z Polski 2050.
-Muszę przyznać, że my nie zajmujemy się zbytnio sondażami. Obserwujemy je, centralnie też badamy aktualne nastroje, natomiast nie są one dla nas wyznacznikiem tego, co mamy robić i jak mamy robić. W Lubuskiem, realnie, nie widzimy tego spadku, a wręcz przeciwnie, widzimy duże zainteresowanie naszą formacją i skupiamy się na pracy. To jest dla nas najważniejsze – mówiła Izabela Ziętka.
Członkini partii Szymona Hołowni stwierdziła, że z perspektywy samego ugrupowania w województwie lubuskim nie widać, by wyborcy się od nich odwracali. Dodawała, że podczas spotkań w terenie dostrzec można cały czas entuzjazm.
-Myślę, że to też może wynikać z niższej aktywności pewnych ludzi w tej chwili. Natomiast tak jak mówię, my obserwując ludzi, którzy byli z nami od początku czyli gdzieś tam u początku kampanii prezydenckiej jeszcze grudniu 2019 czy styczniu 2020, ci ludzie cały czas z nami są, ci ludzie nas wspierają. Ta aktywność jest mniejsza lub większa, ale ja myślę, że Polacy w tej chwili nie aż tak bardzo fascynują się polityką, jak nam się wydaje. Myślę, że są dla nich teraz rzeczy ważniejsze, myślę że przygotowanie oferty właśnie dla nich będzie skuteczne. To się gdzieś w tych sondażach odbije przy urnie wyborczej. Myślę, że tam się wygrywa – przekonywała Ziętka.
Członkini zarządu regionu Polski w 2050 w Lubuskiem wskazywała też, że koalicja z PSL nie wpłynie negatywnie na notowania partii. Jej zdaniem potrzebny jest taki ruch, bo oba ugrupowania łączy bardzo wiele kwestii.
-Nasi wyborcy rozumieją, że to jest mariaż taktyczny dla nas. My nie stajemy się jedną partią z PSL, my się nie łączymy. W wielu kwestiach mamy też odrębne zdania – to trzeba powiedzieć. Natomiast mamy kilka spraw, które możemy zrobić już, wspólnie – podkreślała Ziętka.
Cała rozmowa:
