„Nasza Lubuska Polityka”. Radni województwa Sebastian Ciemnoczołowski, Zbigniew Kościk i Zbigniew Kołodziej (WIDEO)

Na zdjęciu od lewej: Adrian Stokłosa (LCI), Sebastian Ciemnoczołowski (PO), Zbigniew Kołodziej (PSL) i Zbigniew Kościk (PiS). Fot. Łukasz Wawer (LCI)

Dlaczego możliwa jest powtórka katastrofy na Odrze? Czy prezydent Kubicki celowo blokuje budowę budynku pasywnego w Nowym Kisielinie? Czy działania PiS poprawią sytuację rolników?

Gośćmi programu „Nasza Lubuska Polityka” byli radni województwa: Zbigniew Kołodziej – PSL, Sebastian Ciemnoczołowski – PO oraz Zbigniew Kościk – PiS.

Protesty rolników dotarły również do województwa lubuskiego. Zablokowana jest droga S3 koło Sulechowa. Czy rolnicy nie ufają rządowi PiS, który zapewnia, że sytuacja z ukraińskim zbożem jest opanowana?

Zbigniew Kołodziej, PSL.

Trzeba zacząć od tego, że najpierw PiS stworzyło problem brakiem jakiejkolwiek reakcji przez ponad pół roku, a jak już ten problem urósł do rangi, że trzeba coś z tym zrobić, to teraz chce być zbawcą wsi i zarzeka się, że trzeba ten problem rozwiązać poprzez rozmowy i podejmowane „na szybko” decyzje. Mleko już się rozlało, ciężko jest teraz ratować sytuację, gdy przez miesiące było się biernym i jedynie przyglądało się sytuacji, pomimo różnych nacisków, aby rząd zareagował. Myślę, że rząd uważał, iż wszystko samo się rozwiąże. Okazało się, że jednak tak nie będzie i te wszystkie strajki rolników, również w województwie lubuskim, pokazują, że problem nadal jest i na ten moment nie został rozwiązany. Są jedynie obietnice, mówi się o skupie interwencyjnym zboża i dopłatach, ale to są na razie tylko słowa. Różne hasła są rzucane, ale mają one służyć jedynie uspokojeniu rolników.

Zbigniew Kościk, PiS.

Jeśli ktoś jest bez grzechu, niech pierwszy weźmie kamień i rzuci. Przypomnę, że to zamieszanie związane z pojawieniem się produktów rolnych z Ukrainy w Polsce, wzięło się z bardzo szlachetnego gestu, który wszyscy popierali, czyli zniesienia ceł. Nie kontrolowaliśmy napływu tego zboża tylko w jednym zakresie, chodzi o tzw. „zboże techniczne”, które przechodziło przez granicę bez kontroli i ponoć dostało się do obrotu spożywczego. Tutaj, jeśli zawiniły jakiekolwiek instytucje, to prokurator powinien być bezlitosny, bo myślę, że wszyscy cieszymy się jaką markę ma polskie rolnictwo. Trzeba też popatrzeć szerzej na sytuację: czy jesteśmy zwolennikami zamknięcia ukraińskiego rynku? Polscy rolnicy mówią, że tak, bo ich interesy zostały naruszone, ale myślę, że trzeb uruchomić jakieś mechanizmy, bo byłaby to bardzo nieodpowiedzialna i zła decyzja.

Sebastian Ciemnoczołowski, PO.

Problem jest w rządzie PiS. To jest kolejny dowód, że to państwo stało się państwem tekturowym. Rządzący sami przyznali się do winy wywalając swojego ministra rolnictwa. Temat nie wziął się z powietrza, nie jest znany od wczoraj, a od wielu miesięcy. Nikt nie jest przeciwny temu, by Ukrainie pomagać, więc nie można się tym zasłaniać, ale po to mamy rząd, po to płaci się ministrom i urzędnikom, a także odpowiedzialnym za to agencjom, by w odpowiednim czasie potrafili konwojować i zabezpieczać ten transport. Dlaczego nie zrobili tego wcześniej? Sami rolnicy podpowiadali takie rozwiązania. To są absolutne zaniechania. Myślę, że dzisiaj rolnicy nie będą bezrefleksyjnie przeciwko importowi, ale trzeba im dać realne gwarancje, bo przez całą sytuację, od wielu miesięcy, ich gospodarstwa ponoszą straty. Gdyby rolnicy wierzyli rządowi, to dzisiaj by nie protestowali.

Cały program „Nasza Lubuska Polityka” w materiale wideo – zapraszamy do oglądania:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content