Są oskarżenia o mobbing – będzie kontrola. Posłowie PO sprawdzą Ośrodek Doradztwa Rolniczego (WIDEO)

Fot. Filip Pobihuszka
Kilka tygodni temu wybuchła afera związana z podejrzeniem mobbingu w Lubuskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Kalsku, którego miał się dopuszczać dyrektor LODR. Poszkodowana kobieta twierdziła, że w wyniku stresu utraciła dziecko. W sprawę aktywnie włączyli się politycy lubuskiej Platformy Obywatelskiej. Posłowie Waldemar Sługocki i Katarzyna Osos przeprowadzą kontrolę w ośrodku.

– Zbadamy, kiedy sprawa ujrzała światło dziennie, bo wiemy, że informacje o nieprawidłowościach w placówce trafiły do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Po wtóre, zostali zawiadomieni wojewoda oraz posłowie PiS. Nikt nie podjął żadnych działań, dlatego chcemy sprawdzić, kiedy te kwestie zostały przedstawione tymże funkcjonariuszom PiS-u. Mało tego, chcemy przede wszystkim dowiedzieć się, czemu dyrektor chroniony jest swego rodzaju parasolem i nie ponosi konsekwencji – wylicza Waldemar Sługocki, szef struktur PO w województwie lubuskim.

Poseł Platformy Obywatelskiej Waldemar Sługocki

Przypomnijmy, że o LODR głośno zrobiło się na początku kwietnia, kiedy na łamach portalu wlubuskie.pl i w tygodniku samorządowym “Nasza Lubuska”, opisano sytuacje mobbingu, jakiego względem jednej z pracownic miał dopuszczać się dyrektor ośrodka. W pomoc dla poszkodowanej zaangażowała się marszałek Elżbieta Anna Polak.

– Była pracowniczka LODR w Kalsku zgłosiła się do mnie z prośba o pomoc w grudniu. Minęło sporo czasu, czekaliśmy cierpliwie, nie robiliśmy szumnych konferencji prasowych. Udzieliliśmy pani pomocy prawnej, prawnicy przygotowali zawiadomienie do prokuratora – tłumaczy Elżbieta Anna Polak.

Marszałek Elżbieta Anna Polak

Teraz marszałek postanowiła nagłośnić sprawę. – Pomimo tego, że prokurator wszczął śledztwo, uznał zawiadomienie za uzasadnione, w dalszym ciągu pani jest szykanowana i gnębiona. Boi się o życie dziecka, bo jest w kolejnej ciąży, dlatego poprosiłam o publiczne przedstawienie sprawy – dodaje Polak.

Zdaniem radnego województwa Sebastiana Ciemnoczołowskiego zarzuty są na tyle daleko idące, a zeznania ofiary wiarygodne, że już dawno powinna nastąpić dymisja dyrektora. Polityk PO przytacza jednocześnie inne wątki w sprawie, które mogą bulwersować. – Mamy za sobą jedną z kontroli ministerstwa. Pokazała daleko idące zaniedbania i uchybienia w innych tematach: wyjazdów służbowych, wykorzystywania mieszkań służbowych oraz samochodów poza kontrolą i rejestracją – mówi Ciemnoczołowski.

Radny województwa PO Sebastian Ciemnoczołowski

– Mam nadzieję, że stosowne organy państwa będą natychmiast podejmować działania, a winni ponosić konsekwencje. Oczekuję od PiS-u elementarnej uczciwości, chociaż obawiam się, że jest to płonne w przypadku tych ludzi – podsumowuje Waldemar Sługocki.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content